
Stres i przeciążenie obowiązkami stają się w Polsce coraz częstszą i bardziej niepokojącą przyczyną problemów zdrowotnych wśród pracowników. W minionym roku odnotowano blisko 14-procentowy wzrost liczby zaświadczeń wystawionych z powodu zaburzeń psychicznych i zachowania w porównaniu do roku poprzedniego.
Jak wynika z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, w 2024 r. wystawiono łącznie 27,4 mln zaświadczeń o czasowej niezdolności do pracy, co przełożyło się na 290 mln dni absencji chorobowej. Spośród nich 1,6 mln zwolnień i 30,3 mln dni absencji dotyczyło zaburzeń psychicznych i zachowania, stanowiąc 12,% całości, co oznacza wzrost o prawie 14% w skali roku. – Głównymi przyczynami zwolnień, jeśli chodzi o zaburzenia psychiatryczne, psychologiczne, są te związane z silną reakcją na stres, w drugiej kolejności zaburzenia depresyjne i później zaburzenia lękowe – tłumaczy Mariusz Gawrych, specjalista medycyny rodzinnej, lekarz z Departamentu Prewencji i Rehabilitacji w ZUS. Ekspert zauważa, że silne sytuacje stresowe, takie jak mobbing czy utrata pracy, mogą prowadzić do objawów lękowych, obniżenia nastroju i zmniejszenia motywacji, co uzasadnia tymczasowe zwolnienie lekarskie i dalszą diagnostykę.
Mimo iż zaburzenia psychiczne nie są najczęstszą przyczyną zwolnień pod względem liczby zaświadczeń, generują one wysokie wydatki, ponieważ wiążą się z dłuższym okresem L4, który wynosi średnio 18,9 dnia. W 2024 r. reakcja na ciężki stres i zaburzenia adaptacyjne była przyczyną 10,7 mln dni absencji, epizody depresyjne 5,8 mln, a zaburzenia lękowe 5,7 mln. Łączny "koszt" absencji chorobowej przekroczył wówczas 31 mld zł.
Raport Stowarzyszenia Koalicja Bezpieczni w Pracy „Bezpieczeństwo Pracy w Polsce 2025. Mobbing, depresja, stres 2.0, czyli zagrożenia w polskich firmach” potwierdza pogłębianie się problemu. W 2025 r. zarówno pracownicy, jak i kadra zarządzająca deklarowali wyższy poziom stresu niż w badaniu z 2019 r. Codziennie lub w wielu sytuacjach odczuwa go dziś 52% zarządzających (sześć lat wcześniej odsetek ten wynosił 46%) i 46% pracowników (42% w 2019 r.). Najbardziej stresujące dla pracowników są nadmiar obowiązków i poczucie "przeładowania" pracą (34%), presja czasu i zbyt mała ilość czasu na wykonanie zadań (31%) oraz odpowiedzialność zawodowa (27%). Do czynników stresogennych należą również sytuacje awaryjne i kryzysowe (27%) oraz niewystarczające wynagrodzenie (26%).
Z danych Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa i Zdrowia w Pracy wynika, że czynniki psychospołeczne są jednymi z najczęściej zgłaszanych zagrożeń w miejscach pracy w UE. Polskie badanie wskazuje, że 67% pracowników doświadczyło nieodpowiedniego traktowania ze strony przełożonego, z czego 22% wielokrotnie. Przemoc słowna dotknęła 55%, a fizyczna ok. 14% pytanych. Te odsetki również są wyższe niż w 2019 r.
Połowa pracowników, którzy doświadczyli zagrożeń psychospołecznych, przyznaje, że miały one na nich negatywny wpływ, najczęściej w postaci mniejszej motywacji do pracy, utraty zaufania, pogorszenia dobrostanu i poczucia własnej wartości. Prawie 38% badanych stwierdziło, że skutkiem było pogorszenie zdrowia psychicznego (np. lęk, depresja, bezsenność, wypalenie zawodowe). Obciążenia te często przekładają się na zdrowie somatyczne, a pacjentom nie zawsze jest łatwo samodzielnie zdiagnozować przyczynę psychosomatyczną.
Pracownicy wskazują, że na ich efektywność największy wpływ mają: atmosfera w pracy (47%), stres (43%), liczba obowiązków i przepracowanie (40%), relacje z przełożonym (37%) oraz zmęczenie (34%). Rośnie też znaczenie przełożenia problemów prywatnych na efektywność (23% obecnie vs. 17% w 2019 r.), co wynika z zacierania się granic między życiem zawodowym a prywatnym.
– Bardzo ważne jest nie tylko udanie się i poproszenie o pomoc profesjonalistów, czy to lekarzy, czy psychologów, ale ważne jest również promowanie polityki antymobbingowej czy polityki firmy, w której skupiają się na dobrostanie pracowników, aby tworzyć środowisko wspierające współpracę, by nie dopuszczać do czynników zagrażających zdrowiu psychicznemu. A firmy, które dbają o dobrostan pacjentów, cechują się mniejszą liczbą absencji z powodu chorób bądź też występowania niektórych chorób przewlekłych – przekonuje Mariusz Gawrych.
fot. freepik.com
oprac. /kp/