.png){kind=logo}
Więcej o:
Platforma Gospodarcza Subregionu Zachodniego PLUSYdlaBIZNESU
Platforma Gospodarcza PLUSYdlaBIZNESU - dedykowana dla przedsiębiorców...
Przedsiębiorcy, którzy planują zakup samochodu spalinowego do firmy, powinni się pospieszyć. Od nowego roku zmieniają się zasady rozliczania firmowych pojazdów, i to na niekorzyść właścicieli aut z silnikami tradycyjnymi.
Jak ostrzega "Rzeczpospolita", aby móc skorzystać z wyższych limitów kosztów, przedsiębiorcy muszą wprowadzić samochód do biznesu jeszcze w tym roku. Od 2026 r. limit rozliczenia w podatkowych kosztach firmowych dla samochodów spalinowych spadnie ze 150 tys. zł do 100 tys. zł. Zgodnie z wyliczeniami Piotra Juszczyka, doradcy podatkowego w inFakt, uwzględniając podatek PIT i składkę zdrowotną, przedsiębiorca może stracić na jednym kupionym do firmy samochodzie nawet 20,5 tys. zł.
Niekorzystne dla przedsiębiorców zmiany zostały wprowadzone już w przepisach z 2021 r. Ich głównym celem jest faworyzowanie użytkowników samochodów elektrycznych, dla których limit kosztów pozostaje na poziomie 225 tys. zł. Jest to wyraźny sygnał ze strony ustawodawcy, by promować ekologiczne rozwiązania w transporcie.
"Rzeczpospolita" radzi, że aby zachować wyższe koszty na samochody spalinowe, konieczne jest kupno auta i wprowadzenie go do firmy jeszcze w 2025 r. Dzięki temu odpisy amortyzacyjne będą mogły być rozliczone w kosztach na starych zasadach, czyli do 150 tys. zł. Wynika to z przepisu przejściowego nowelizacji.
W 2026 r. pogorszą się również zasady rozliczania samochodów leasingowanych. Część kapitałową rat leasingowych za spalinowe auto będzie można wrzucić w koszty tylko do limitu 100 tys. zł, podobnie jak w przypadku zakupu.
fot. freepik.com
oprac. /kp/
