• +48 502 21 31 22

Polacy złożyli do PIP-u ponad tysiąc skarg dotyczących mobbingu

Najwięcej skarg w ciągu pół roku wpłynęło do PIP Warszawa – 171. Na drugim miejscu są Katowice ze 152 zgłoszeniami.

Polacy złożyli do PIP-u ponad tysiąc skarg dotyczących mobbingu

W pierwszej połowie tego roku złożono do Państwowej Inspekcji Pracy 1003 skargi dotyczące mobbingu. W całym 2021 r. odnotowano ich 2116, w 2020 r. – 1884, a w 2019 r. – 2085. Od stycznia do czerwca tego roku najwięcej zgłoszeń było w Warszawie, zestawienie zamyka Białystok. W I półroczu 2022 r. przeprowadzono 775 kontroli, a w poprzednich latach kolejno 1666, 1538 i 1081. Ostatnio najwięcej takich działań podjęto w Katowicach, natomiast na końcu listy znajduje się Opole.

– Dane z dłuższego okresu, np. z ostatnich 18 lat, pokazują, że świadomość społeczeństwa w tym względzie wzrosła. Jednak pracownicy wciąż obawiają się konsekwencji walki o swoje prawa i utraty pracy. Zwłaszcza w dobie inflacji i różnych zobowiązań, jakie mają, wręcz przyzwyczajają się do bycia ofiarami. Silniejsza pozycja pracodawcy powoduje rezygnację z ochrony i zadbania o własne prawa. Osoby mobbingowane boją się, że nie będą w stanie udowodnić przesłanek wynikających z art. 943 § 2 Kodeksu Pracy, które brzmią niejednoznacznie – podkreśla dr Barbara Pawełko-Czajka z Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.

Najwięcej skarg wpłynęło do PIP Warszawa – 171. Na dwóch kolejnych miejscach są Katowice i Gdańsk – odpowiednio 152 i 83 zgłoszenia. Natomiast na końcu listy znalazł się Białystok z 15 zgłoszeniami. Przed nim jest Zielona Góra – 19, a wcześniej Olsztyn z wynikiem 26. – Z pewnością liczba skarg jest powiązana z ogólną ilością pracowników, ale to nie wszystko. Liczą się też zasady panujące w organizacjach działających na danym terenie. Ponadto ważna jest świadomość tego, jakie sytuacje można zaliczyć do katalogu zdarzeń wyczerpujących mobbing. Można stwierdzić, że mieszkańcy stolicy mają na ten temat większą wiedzę, bo np. w Warszawie więcej się o tym mówi niż w Białymstoku – mówi psycholog Michał Murgrabia.

Statystyki wskazują także, że w pierwszej połowie 2022 r. anonimy stanowiły 13% zgłoszeń. W całym 2021 r. miały udział na poziomie 14%, w 2020 r. – również 14%, a w 2019 r. – 18%. – Osoby, które ich dokonują, z jednej strony liczą na pomoc i odpowiednie wsparcie w trudnej sytuacji, z jaką mają do czynienia, ale z drugiej – obawiają się negatywnych konsekwencji swoich działań. Mogą odczuwać lęk przed tym, że zostaną uznani za donosicieli, a także obawę np. przed zemstą przełożonych – uważa Michał Murgrabia.

Na wszystkie przedmioty skargowe 21 było zasadnych w całości, 34 uznano za zasadne częściowo, 724 – niemożliwe do ustalenia, a 223 – bezzasadne. Z kolei w całym 2021 r. było 70 zasadnych w całości przedmiotów skargowych, 88 zasadnych częściowo, 1518 niemożliwych do ustalenia, a 445 bezzasadnych. W 2020 roku było 76 zasadnych, a w 2019 r. – aż 129. – Rolą PIP-u jest reagowanie na zgłaszane przez pracowników skargi. Jednak ze względu na brak rozwiązań prawnych jego działania sprowadzają się do dokonań prewencyjnych. Tym samym PIP jasno wskazuje sąd jako jedyny organ uprawniony do ostatecznego weryfikowania wystąpienia mobbingu. GIP wyjaśnia też, że w większości przypadków nie jest możliwe obiektywne rozstrzygnięcie. Zgłaszane skargi mają głównie charakter psychologiczny i nie poddają się bezpośrednim zabiegom kontrolno-nadzorczym, zwłaszcza gdy pracodawca i pracownicy nie współpracują z inspektorem. Zbieranie dowodów i kierowanie pozwów do sądów będzie skuteczniejszą metodą walki o swoje prawa niż wnoszenie skarg do PIP-u – podsumowuje dr Barbara Pawełko-Czajka.

Czytaj także: Co czwarty Polak doświadczył mobbingu

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka