• +48 502 21 31 22

Pracownicy nie boją się zgłaszać skarg w aktualnym miejscu zatrudnienia

Najwięcej skarg dotyczyło wynagrodzenia. Na rzecz skarżących inspektorzy wyegzekwowali 19,2 mln zł.

Pracownicy nie boją się zgłaszać skarg w aktualnym miejscu zatrudnienia

Rośnie liczba skarg zgłaszanych przez pracowników do Państwowej Inspekcji Pracy. W 2022 r. było ich ponad 50,5 tys, czyli o 5,3 tys. więcej niż rok wcześniej. Z najnowszego „Sprawozdania z działalności Państwowej Inspekcji Pracy” wynika także, że wyższa była też liczba problemów wskazanych przez skarżących, która osiągnęła prawie 87,5 tys. Wśród skarżących jest coraz więcej cudzoziemców.

– Państwowa Inspekcja Pracy kontroluje warunki pracy, w tym godziny, płace, zdrowie i bezpieczeństwo zatrudnionych. Ma na celu ochronę przywilejów pracowników i zapewnienie im równego traktowania w miejscu pracy. Wykroczenia ze strony pracodawców najczęściej dotyczą m.in. niewypłacenia wynagrodzenia, nieprawidłowości przy wypowiedzeniu czy ewidencji czasu pracy. Fakt, że pracownicy coraz chętniej zgłaszają nieuczciwe praktyki, jest dobrą informacją, bo to świadczy o tym, że mają oni coraz większą świadomość swoich praw. Mają też zaufanie do PIP. To wskazuje też na silną pozycję pracowników na rynku pracy – komentuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.

Listę grzechów pracodawców otwierają wynagrodzenia. Suma skarg przekroczyła w tym temacie 32,2 tys. – to o 3,4 tys. więcej niż w 2021 r. Problemy dotyczyły m.in. niewypłacania lub nieprawidłowego wypłacania wynagrodzenia, niewypłacania lub obniżania ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy czy wynagrodzenia za urlop wypoczynkowy. PIP uznał, że ze wszystkich zgłoszeń 37% było zasadnych. Na rzecz skarżących inspektorzy wyegzekwowali 19,2 mln zł.

Kolejnym obszarem licznych zgłoszeń był stosunek pracy (16,4 tys.), który dotyczył m.in. nieprawidłowości przy wypowiadaniu i rozwiązywaniu umów o pracę, ale też niewydanie lub nieterminowe wydanie świadectwa pracy oraz kwestionowanie jego treści. W czasie przeprowadzonej kontroli zostało potwierdzonych 26% zgłoszeń. Kolejny był czas pracy. 5,8 tys. pracowników miało problem u swojego pracodawcy m.in. z nieprowadzeniem lub nierzetelnym prowadzeniem ewidencji czasu pracy, zdarzały się też problemy z naruszaniem prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego, jak też z czynnościami związanymi z handlem w niedziele lub święta. 32,7% takich wniosków uznano za zasadne. Z kolei ponad 3 tys. skarg dotyczyło dyskryminacji w zatrudnieniu, mobbingu oraz molestowania, jednak tylko 8,6% znalazło potwierdzenie w czasie przeprowadzanych kontroli.

Przed pandemią liczba skarg składanych co roku wynosiła ok. 55 tys. W 2020 r. było to już poniżej 50 tys. W 2022 r. liczba ta pierwszy raz od dwóch lat przekroczyła 50 tys. Do 2020 r. najliczniej do PIP skargi składali byli pracownicy. Zmieniło się to w 2021 r. – wtedy nastąpił wzrost liczby skarg zgłaszanych przez aktualnych pracowników. To również rok, w którym zwiększyła się liczba niezadowolonych z warunków pracy cudzoziemców, przede wszystkim Ukraińców. Ich zarzuty dotyczyły przeważnie niewypłacenia wynagrodzenia za pracę, niewypłacenia minimalnej stawki godzinowej przyjmującemu zlecenie lub świadczącemu usługi, braku potwierdzenia na piśmie zawarcia umowy o pracę oraz niewypłacenia ekwiwalentu pieniężnego za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. W sumie cudzoziemcy złożyli 2657 skarg, czyli 5% wszystkich.

– Patrząc na liczbę oraz rodzaj skarg, można powiedzieć, że korespondują one z sytuacją na rynku pracy. Silna pozycja pracowników powoduje, że nie boją się oni zgłaszać skarg w aktualnym miejscu zatrudnienia. Stąd już nie byli, a obecni pracownicy odpowiadają za większość skarg. Widzimy też odbicie po pandemii. W 2020 i 2021 r. niepewni jutra pracownicy raczej wstrzymywali się ze zgłaszaniem nieprawidłowości. Teraz tego zahamowania nie ma i liczba skarg rośnie. Cieszy mnie zwłaszcza rosnąca świadomość cudzoziemców, którzy zgłaszają się do PIP coraz częściej, co oznacza, że coraz lepiej rozumieją, jakie mają prawa i że mogą walczyć o równe i uczciwe traktowanie – podsumowuje Krzysztof Inglot.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka