Wojna w Ukrainie i związany z nią napływ uchodźców, głównie kobiet i dzieci, całkowicie zmieniły ogólną strukturę pracujących w Polsce Ukraińców. Nie tylko obniżył się średni wiek ukraińskich pracowników, ale też zmieniła się proporcja płci. W 2022 r. prawie 64% pracujących Ukraińców stanowiły kobiety wobec 45% rok wcześniej.

Gremi Personal wskazało jako przykład własne zaplecze biurowe, w którym kobiety stanowią już 71% wszystkich pracujących. Kobiety zajmują też więcej wyższych stanowisk – na najwyższych jest 12% kobiet, a na 10% mężczyźni; na średnim szczeblu 53% kobiet, 19% mężczyzn, a na najniższych - 5% kobiet i 1% mężczyzn – przekazała firma. Zmiana proporcji płci widoczna jest również wśród pracowników fizycznych. Spośród 5 tys. osób zatrudnianych przez Gremi Personal w charakterze wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych pracowników fizycznych kobiety stanowią już 51%.

– Struktura rynku pracy przez ostatni rok poważnie się zmieniła, dzięki temu coraz więcej kobiet pracuje w stereotypowo męskich branżach, które do niedawna były kojarzone z siłą fizyczną – tłumaczy dyrektorka departamentu kooperacji międzynarodowej Vitalia Korshun. – Brak pracowników fizycznych z Ukrainy z powodu wojny niejako wymusił na wielu przedsiębiorstwach otwarcie się na zatrudnianie kobiet, bo na początku byli temu bardzo niechętni. Wcześniej nie było aż takiej potrzeby na przykład modyfikowania stanowisk produkcyjnych pod kątem BHP kobiet, bo wszystkie luki z powodzeniem wypełniali mężczyźni z Ukrainy – wyjaśnia.

Ekspertka przytacza przykład branży mięsnej, w której 70% pracujących w zakładach produkcyjnych to kobiety. – Przetwórstwo mięsne kojarzy się z siłą fizyczną, ale branża cały czas się unowocześnia i wykorzystuje coraz to nowsze technologie, tak że wystarczy przeszkolenie w zakresie używanego sprzętu – wskazuje. – Po wybuchu wojny i wyczerpaniu się puli mężczyzn z Ukrainy pracy zaczęły szukać kobiety, które uciekły przed wojną w Ukrainie. I akurat uchodźczynie bardzo dobrze sprawdziły się w tej branży – wymagającej dużego skupienia, czystości, wysokich standardów sanitarnych – dodaje.

Vitalia Korshun zwraca uwagę, że jednym z wyzwań w branży mięsnej jest duża rotacja zatrudnienia i brak rąk do pracy. – Tu też kobiety lepiej się sprawdzają, bo nie zmieniają pracy tak często jak mężczyźni. Co jest tu bardzo ważne – można pracować w niej na zmiany – dodaje.

Z kolei w branży magazynowej poszukiwani są pracownicy fizyczni z kwalifikacjami, uprawnieniami UDT. – Ta branża również kojarzy się z siłą fizyczną, ale akurat bardziej trzeba tu myśleć, niż używać siły, bo ta branża jest całkowicie zautomatyzowana, więc jedynym warunkiem są wymagane urzędowo poświadczone kwalifikacje – wskazuje ekspertka. W tej branży już 55% pracujących to kobiety.

fot. freepik.com
oprac. /kp/