Szacunkowa stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w kwietniu 5,1% – to spadek o 0,2 p.p. w porównaniu do marca. Według wstępnych danych liczba zarejestrowanych w urzędach pracy bezrobotnych spadła do 798,5 tys. osób – zarówno w skali miesiąca, jak i roku dynamika spadku wyniosła 2,9%. Jak podkreśla Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, licząc od 1991 r., nigdy w kwietniu nie zanotowano mniejszej liczby bezrobotnych ani niższej stopy bezrobocia rejestrowanego.
Najniższe bezrobocie odnotowano po raz kolejny w woj. wielkopolskim (3,1%), na drugim miejscu znalazło się woj. śląskie (3,7%). Największy odsetek osób bezrobotnych znajduje się natomiast w woj. podkarpackim (8,5%).
Wśród zarejestrowanych bezrobotnych pod koniec kwietnia było 13,1 tys. obywateli Ukrainy, którzy stanowili 1,6% ogólnej liczby bezrobotnych.
Z szacunków resortu wynika, że pracodawcy zgłosili do urzędów pracy 88,1 tys. wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej – podobnie jak miesiąc wcześniej, i o 6,8 tys. więcej niż w kwietniu 2023 r. (8,4%).
– Nie widać sygnałów wskazujących na pogorszenie się sytuacji na rynku pracy, zwiększania bezrobocia czy spadku aktywności zawodowej – podkreślił Sebastian Gajewski, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. Resort nie notuje też wzmożonej liczby zgłoszeń odnośnie zwolnień grupowych. – Brakuje na aktualnym rynku pracy niepokojących zjawisk, które mogłyby być sygnałem pogorszenia się sytuacji na rynku pracy albo mogłyby sygnalizować w przyszłości zwiększanie bezrobocia czy spadek aktywności zawodowej. W szczególności trzeba wskazać, że w tej chwili nie notujemy wzmożonej liczby zgłoszeń jeżeli chodzi o zwolnienia grupowe – powiedział. – Rzeczywiście w przestrzeni publicznej pojawiają się informacje o planowanych zwolnieniach grupowych, ale po pierwsze wolumen planowanych zwolnień grupowych jest mniejszy niż w analogicznych okresach, po drugie są to planowane zwolnienia grupowe, których wolumeny wynikają z zawiadomień, które są kierowane do urzędów pracy, a praktyka pokazuje, że pracodawcy z reguły zwalniają mniej lub znacznie mniej niż pierwotnie zgłaszają – wskazał minister.
Czytaj także: 20 lat temu Polska miała najwyższe bezrobocie w UE. Dziś jest najniższe
fot. freepik.com
oprac. /kp/