Wskaźnik PMI dla przemysłu w Polsce w grudniu 2023 r. spadł do poziomu 47,4 pkt. wobec 48,7 pkt. w listopadzie. Wartość wskaźnika PMI powyżej 50 pkt. oznacza ożywienie w sektorze, a poniżej – kurczenie się branży.
– Najnowszy odczyt wskazuje, że dwudziesty miesiąc z rzędu warunki prowadzenia działalności w sektorze przemysłowym uległy pogorszeniu. W ujęciu kwartalnym wskaźnik PMI za czwarty kwartał wyniósł średnio 46,9 pkt., a średnia ta była wyższa od wartości uzyskanych w drugim i trzecim kwartale – wyjaśnia S&P Global. W całym 2023 r. wskaźnik PMI dla polskiego sektora przemysłowego kształtował się na poziomie 46,2 pkt. W całej 26-letniej historii badania tylko dwukrotnie odnotowano gorszy wynik – w 2009 r. i 2001 r., a w obu przypadkach wynik wyniósł wtedy 45,6 pkt.
– Grudzień przyniósł dwudziesty drugi z rzędu miesięczny spadek wolumenu nowych zamówień otrzymanych przez polskich producentów. Ta sekwencja spadków jest o miesiąc krótsza od rekordowego okresu słabnącego popytu, który trwał od września 2000 r. do lipca 2002 r. Co więcej, tempo tego spadku przyspieszyło po raz pierwszy od czterech miesięcy. Również sekwencja spadkowa liczby nowych zamówień eksportowych mająca wynikać z osłabienia popytu w Niemczech i Francji zbliżyła się do najdłuższej w historii – podają analitycy.
Jak podkreśla Trevor Balchin, dyrektor ekonomiczny S&P Global Market Intelligence, polski sektor przemysłowy negatywnie zaskoczył wynikami w ostatnim miesiącu 2023 r., ponieważ w poprzednim miesiącu dawał silne sygnały, że powrót do wzrostu jest bliski. – Grudniowe dane wskazały na szybsze spadki wolumenu produkcji, nowych zamówień i zakupów, choć tempo redukcji zatrudnienia spadło – tłumaczy. Dane wskazują na trwałe pogorszenie warunków prowadzenia działalności produkcyjnej, przekreślając nadzieje na powrót do wzrostu pod koniec roku, które pojawiły się po listopadowym gwałtownym wzroście głównego wskaźnika. Liczba nowych zamówień spadła dwudziesty drugi miesiąc z rzędu, co zbliżyło tę sekwencję spadkową do historycznych rekordów, a w dodatku tempo tego spadku uległo przyspieszeniu, co doprowadziło do nieco ostrzejszego cięcia produkcji.
Mimo to w przypadku obu wskaźników tempo spadku wciąż należało do najsłabszych na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Łańcuchy dostaw zasadniczo zachowały stabilność, przyczyniając się do ponownego spadku średnich cen zakupu środków produkcji, co przełożyło się na dziewiątą z rzędu obniżkę cen produktów.
Czytaj także: Małe i średnie firmy przemysłowe optymistycznie patrzą w przyszłość
fot. unsplash.com
oprac. /kp/