• +48 502 21 31 22

Rosnące koszty prowadzenia działalności budzą największe obawy

Mimo osłabienia gospodarczego plany rekrutacyjne firm są na wysokim poziomie.

Rosnące koszty prowadzenia działalności budzą największe obawy

Ponad 1/3 przedsiębiorców obawia się pogorszenia sytuacji w przyszłym roku. Największy strach budzą wyższe koszty prowadzenia działalności, inflacja i presja płacowa. Pracownicy mogą jednak spać spokojnie – firmy częściej będą zatrudniać niż zwalniać, a w co czwartej planowane są podwyżki.

Z najnowszego „Barometru Polskiego Rynku Pracy” Personnel Service wynika, że 35% przedsiębiorców obawia się pogorszenia sytuacji ich firmy w 2024 r. To o 13 p.p. mniej niż w poprzedniej edycji badania, w marcu 2023 r. Najbardziej boją się firmy z sektora handlu (52%), przedstawiciele administracji publicznej (45%) oraz HoReCa (43%), z kolei najbezpieczniej czują się przedsiębiorcy z sektorów budownictwa (23%), produkcji (26%) oraz nowoczesnych technologii (30%).

– Strach przed recesją zagląda w oczy przedsiębiorców. Największą obawę wśród niemal co drugiego przedsiębiorcy (45%) budzą rosnące koszty prowadzenia działalności. Na drugim miejscu jest inflacja (42%), a podium domyka presja płacowa (28%), która ma jednak zdecydowanie mniej wskazań niż dwa pierwsze czynniki. Dalej w kolejności pojawiają się: spadająca liczba zamówień, zmiany prawno-podatkowe, deficyt i rotacja pracowników. Lista obaw jest zatem bardzo długa. Widać dużą ostrożność firm w deklarowaniu tego, czy przyszły rok będzie dla nich sprzyjający. Natomiast nie oznacza to stagnacji. Właściciele firm cały czas prą do przodu, stąd plany rekrutacyjne i dotyczące podwyżek – komentuje Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.

Mimo osłabienia gospodarczego plany rekrutacyjne firm są na wysokim poziomie. 27% pracodawców zakłada zatrudnianie nowych pracowników – to wzrost o 2 p.p. w porównaniu do poprzedniej edycji badania. Podniesienie poziomu zatrudnienia najczęściej planują firmy z sektora TSL (38%) oraz produkcji i budownictwa (po 31%). Jednocześnie o 7 p.p., do 21%, spadł odsetek przedsiębiorców planujących redukcję etatów. Najbardziej prawdopodobne są cięcia w sektorze HoReCa (29%) i handlu (27%). Utrzymanie aktualnego poziomu zatrudnienia zakłada 38% firm.

Zatrzymanie i przyciągnięcie nowych pracowników w aktualnych warunkach wciąż wysokiej inflacji wiąże się z koniecznością oferowania podwyżek. Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” wynika, że 39% firm chce podnosić pensje, 36% planuje utrzymać wynagrodzenia na poziomie z tego roku, a 11% je obniżyć. Podwyżki najczęściej planują największe firmy – 47% vs 34% małych, natomiast patrząc na poszczególne sektory ucieszą się zwłaszcza pracownicy sektora TSL, gdzie 63% przedsiębiorców planuje podnosić wynagrodzenia. W handlu podwyżki będą dotyczyły tylko co czwartej osoby. – Podwyżki to koronny argument dla zatrudnionych, żeby trzymać się danego pracodawcy, o czym firmy doskonale wiedzą. W aktualnych warunkach gospodarczych, gdy inflacja wynosi ponad 8%, pracownicy czują, że tylko podnoszenie wynagrodzeń sprawi, że będą mniej tracili i będą w stanie utrzymać dotychczasowy standard życia. Dlatego pomimo obaw i symptomów recesji pracodawcy znajdują w budżetach przestrzeń na podwyżki. A im większa trudność w dostępie do pracowników, tym większa skłonność do obietnic dużych wzrostów wynagrodzeń od przyszłego roku – wskazuje Krzysztof Inglot.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka