
W 2024 r. zgłoszono 67 tys. osób poszkodowanych w wypadkach przy pracy, czyli o 2,4% mniej niż rok wcześniej – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Choć ogólna liczba wypadków spadła, wciąż są regiony i branże, które znacząco odbiegają od średniej.
Najwięcej, bo 66,3 tys. osób, ucierpiało w wypadkach przy pracy o innym skutku niż ciężki czy śmiertelny. Wypadków ciężkich odnotowano 500, a śmiertelnych – 200. Podczas pracy zdalnej lub telepracy poszkodowanych zostało 300 osób.
Szczególnie niepokojące są dane dotyczące województwa śląskiego, które odnotowało najwyższy wskaźnik wypadkowości – 6,53 na tysiąc pracujących. Na kolejnych miejscach znalazły się województwa opolskie (6,17) i zachodniopomorskie (5,88). Najbezpieczniej pracowało się w województwach mazowieckim (3,22), małopolskim (3,62) i podkarpackim (4,49).
Bez zmian pozostaje również najbardziej niebezpieczna branża w Polsce. Górnictwo i wydobywanie nadal utrzymują się na niechlubnym pierwszym miejscu pod względem wypadkowości – wskaźnik wynosi aż 17,48. Dla porównania, w branży związanej z dostawą wody, gospodarowaniem ściekami i odpadami oraz rekultywacją wskaźnik wyniósł 12,93, a w przetwórstwie przemysłowym – 7,56. Natomiast najbezpieczniejsze sektory to informacja i komunikacja (0,70), pozostała działalność usługowa (1,12) oraz działalność profesjonalna, naukowa i techniczna (1,28).
fot. freepik.com
oprac. /kp/