• +48 502 21 31 22

Betonoza zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkańców

Zwiększenie obszarów zielonych może przyczynić się do zmniejszenia liczby zgonów związanych z falami upałów.

Betonoza zagrożeniem dla zdrowia i życia mieszkańców

Mimo że jest już wrzesień, upały nie odpuszczają. Na termometrach wciąż pojawiają się wartości przekraczające 30°C i tak ma być jeszcze przez kilka dni. Z prognoz wynika, że w Raciborzu i okolicy temperatura poniżej 30°C spadnie w przyszłym tygodniu.

Jeszcze w latach 90. i 2000. roczna liczba dni upalnych nie przekraczała 15 (poza wyjątkiem w 2006 r.). W tym roku dni z temperaturą powyżej 30°C do 26 sierpnia było 23. Rekordowy był 2015 r., kiedy było ich aż 37. – Z każdym rokiem występowanie bardzo wysokich temperatur na terenie Polski będzie coraz częstsze, a to oznacza, że zapotrzebowanie na środki ochronne, zarówno osobiste, jak i infrastrukturalne, będą wyższe. Kształt naszego otoczenia staje się kwestią bezpieczeństwa, dlatego zieleń w miejscach publicznych to już nie tylko estetyka – podkreśla Daniel Czyżewski z Fundacji Polska z Natury.

Takie upały są szczególnie niebezpieczne dla osób starszych, których jest coraz więcej w polskim społeczeństwie. W 2023 r. populacja Polski zmniejszyła się o 130 tys. osób, a 1/4 społeczeństwa to osoby powyżej 60. roku życia. Prognozy GUS pokazują, że w 2060 r. liczba ludności w Polsce wyniesie 30,9 mln. Populacja najbardziej zmniejszy się w woj. śląskim. Wzrośnie m.in. współczynnik starości demograficznej, czyli relacja liczby osób w wieku 65 lat i więcej do ogólnej liczby ludności – z 20,9% w 2025 r. do 32,6% w 2060 r.

W ciągu ostatnich 40 lat wysokie temperatury były przyczyną śmierci ponad 160 tys. mieszkańców Unii Europejskiej, a w grupie osób powyżej 75. roku życia na każdy 1°C wzrostu temperatury odczuwalnej liczba przyjęć do szpitali rosła o 4,5%.

Badania przeprowadzone przez Institute of Global Health w Barcelonie wykazały, że zwiększenie obszarów zielonych może przyczynić się do obniżenia temperatury i zmniejszenia liczby zgonów związanych z falami upałów o 39,5%. Przykładem takiego działania było wdrożenie w 2021 r. lasów kieszonkowych w Poznaniu oparte na koncepcji japońskiego botanika Akiry Miyawakiego. Las Miyawakiego, charakteryzujący się wysoką bioróżnorodnością i szybkim wzrostem na niewielkiej powierzchni, stanowi efektywne rozwiązanie problemu miejskich wysp ciepła. – Naturalna zieleń w mieście to wiele korzyści – poprawa jakości życia mieszkańców, ich samopoczucia ze względu na pozytywny wpływ na estetykę otoczenia, zmniejszenie odczuwalności upałów czy poprawa jakości powietrza, zatrzymując zanieczyszczenia i pyły. Częściowo też łagodzi skutki intensywnych opadów i może lepiej chronić nas przed podtopieniami, zwiększa bioróżnorodność – podkreśla dr Dawid Biernacik, klimatolog z Zakładu Meteorologii i Klimatologii IMGW-PIB.

Takie rozwiązania stanowią korzystną alternatywę dla coraz powszechniejszej "betonozy". Przez lata beton był uważany za symbol nowoczesności, a dodatkowo – w przeciwieństwie do roślin – jest łatwiejszy i tańszy w utrzymaniu. – Mieszkańcy mają wpływ na swoich samorządowców. Powinni przyglądać się planom zagospodarowania i przeciwstawiać się tam, gdzie beton ma zastąpić chroniącą człowieka naturę. Co z tego, że samorząd zaoszczędzi na utrzymywaniu zieleni, skoro podczas coraz częstszych fal upałów spowodowanych zmianami klimatu mieszkańcy będą narażeni nie tylko na osłabienie i odwodnienie, lecz także na poważniejsze schorzenia, np. udar? Krótkotrwałe korzyści budżetowe nie są warte ryzyka długofalowych problemów i dyskomfortu mieszkańców – podkreśla Daniel Czyżewski.

Czytaj także: Koniec betonozy? Nowe przepisy mają chronić zieleń

fot. arch. red.
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka