• +48 502 21 31 22

Ponad 870 tys. emerytów nadal pracuje

W ciągu dekady liczba aktywnych zawodowo seniorów wzrosła o ponad połowę, podczas gdy populacja wszystkich emerytów zwiększyła się tylko o jedną czwartą.

Ponad 870 tys. emerytów nadal pracuje

Im później przejdziesz na emeryturę, tym wyższe świadczenie możesz otrzymać – przypomina Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Eksperci wskazują, że każdy dodatkowy rok pracy podnosi przyszłą emeryturę nawet o kilkanaście procent. Korzystają na tym nie tylko finanse seniorów, ale i rynek pracy, który potrzebuje doświadczonych pracowników.

W Polsce wysokość emerytury zależy od zebranych składek i średniego dalszego trwania życia. – Wyliczenie emerytury sprowadza się do prostego dzielenia. Licznik to kwota zwaloryzowanych składek na ubezpieczenie emerytalne, które są zapisane na koncie ubezpieczonego i subkoncie, oraz zwaloryzowanego kapitału początkowego, czyli odtworzonej kwoty składek na ubezpieczenie emerytalne sprzed 1 stycznia 1999 r. Mianownik to wyrażone w miesiącach średnie dalsze trwanie życia – tłumaczy Beata Kopczyńska, rzeczniczka ZUS w woj. śląskim. Oznacza to, że ten sam kapitał „rozłożony” na krótszy czas daje wyższe miesięczne świadczenie. Przykładowo: 100 tys. zł zgromadzonych w ZUS to dla 60-latka 375 zł emerytury miesięcznie, a dla 65-latka już 452 zł. Aby otrzymać minimalną emeryturę (1878,91 zł), osoba w wieku 60 lat musi zgromadzić ponad 500 tys. zł, natomiast 65-latek – o około 80 tys. zł mniej.

Wydłużenie aktywności zawodowej wpływa na zwiększenie emerytury dzięki trzem czynnikom: dodatkowe składki z pracy powiększają sumę zgromadzonych środków, kolejne waloryzacje składek pomnażają kapitał emerytalny (działa też siła procenta składanego), a prognozowany czas wypłaty emerytury jest krótszy, co podnosi wysokość miesięcznego świadczenia. – Jeśli odkładamy środki w ZUS systematycznie, to większość kwoty zgromadzonej na koncie i subkoncie będzie pochodzić nie z samych składek, tylko z waloryzacji. Kapitał początkowy jest obecnie wart ponad siedem razy więcej niż w 1999 r. – podkreśla rzeczniczka.

Każdy rok zwłoki to wzrost świadczenia również bez dodatkowych składek czy waloryzacji. Chodzi o prognozowany okres wypłaty emerytury. Aktualnie 60-latek będzie pobierać świadczenie przeciętnie przez 22,2 roku, a 65-latek – przez 18,4 roku. To o 18–20% dłużej niż w 1999 r., a wydłużanie trwania życia powoduje, że za tę samą kwotę składek emeryci uzyskują o 8–9% niższe świadczenie niż w chwili, gdy ZUS rozpoczął przyznawanie i wypłatę emerytur z nowego systemu. Dla 60-latka opóźnienie emerytury o rok to wzrost świadczenia o 3,7%, a po 5 latach już o ponad 20%. W przypadku 65-latka to odpowiednio 4,1% i 23,4%.

Przeciętny wiek przechodzenia na emeryturę w 2024 r. wyniósł 62,7 roku – 60,6 dla kobiet i 65,1 dla mężczyzn. – Wiek ten w przypadku kobiet utrzymuje się na podobnym poziomie, a w przypadku mężczyzn systematycznie rośnie – wskazuje Beata Kopczyńska. Ponad 67% osób składa wniosek od razu po osiągnięciu wieku emerytalnego, ale rośnie grupa tych, którzy decyzję odkładają. W pierwszej połowie 2025 r. liczba nowo przyznanych emerytur spadła o 17,9% rok do roku.

Na koniec czerwca do ubezpieczenia zdrowotnego zgłoszonych było 1,2 mln osób w wieku emerytalnym, czyli o 2,4% więcej niż rok wcześniej. W tej grupie są zarówno seniorzy, którzy pobierają emeryturę, jak i ci, którzy odroczyli złożenie wniosku o świadczenie. 989,9 tys. odprowadzało składki na ubezpieczenie emerytalne – o 1,9% więcej niż rok wcześniej.

Pod koniec ubiegłego roku pracowało 872,6 tys. emerytów – o 2,2% więcej niż rok wcześniej. W ciągu dekady liczba aktywnych zawodowo seniorów wzrosła o ponad połowę, podczas gdy populacja wszystkich emerytów zwiększyła się tylko o jedną czwartą. Osoby z ustalonym prawem do emerytury, które wciąż pracowały, stanowiły 13,7% ogółu emerytów, a jednocześnie emerytem był co dwudziesty pracujący w całej gospodarce. Wśród pracujących emerytów dominowały kobiety (58,1%). Dla wielu z nich praca to nie tylko źródło dochodu, ale także sposób na zachowanie sprawności, rozwój i kontakty społeczne.

fot. unsplash.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka