• +48 502 21 31 22

Przedsiębiorcy ostrzegają, że system kaucyjny nie ruszy na czas

Obecnie w Polsce na jednego mieszkańca przypada ponad 150 marnowanych opakowań po napojach na rok.

Przedsiębiorcy ostrzegają, że system kaucyjny nie ruszy na czas

Polska przygotowuje się do wprowadzenia systemu kaucyjnego, który ma ruszyć 1 października. Ma on być kluczowym krokiem w kierunku zwiększenia recyklingu i ponownego wykorzystania opakowań, a także odpowiedzią na unijną dyrektywę SUP. System obejmie butelki PET do 3 l, puszki metalowe do 1 l i szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 l. Obowiązkowymi punktami zbiórki będą m.in. wszystkie sklepy powyżej 200 m², które oferują napoje w objętych systemem opakowaniach.

Mimo ambitnych założeń Polska Federacja Producentów Żywności alarmuje, że kraj nie jest jeszcze gotowy na wprowadzenie systemu w planowanym terminie. Główną przyczyną opóźnień jest brak licencji dla operatorów systemu. – Wygląda na to, że nie jesteśmy przygotowani do wprowadzenia systemu kaucyjnego z bardzo prostego powodu. Aby system kaucyjny mógł funkcjonować, nie wystarczy sama ustawa. Potrzebni są jeszcze operatorzy tego systemu. Jesteśmy zadziwieni sytuacją, że mamy początek czerwca, a operatorzy nie dostali licencji na prowadzenie systemów kaucyjnych – tłumaczy Andrzej Gantner, dyrektor generalny i wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności. Do tej pory Ministerstwo Klimatu i Środowiska wydało zaledwie pięć zezwoleń, co zdaniem eksperta jest zdecydowanie niewystarczające.

Andrzej Gantner podkreśla ponadto, że cztery miesiące to za mało na podpisanie umów ze sklepami (których może być ok. 120 tys.) i wyznaczenie wszystkich aspektów finansowych oraz organizacyjnych systemu. Jego zdaniem spowoduje to poważny chaos zarówno dla konsumentów, którzy mogą próbować oddawać opakowania poza systemem, jak i dla handlu. Dodatkowo przepisy przewidują trzymiesięczny okres przejściowy dla produktów nieoznakowanych symbolem kaucji. Brak funkcjonującego systemu po tym terminie może doprowadzić do ogromnych strat finansowych dla producentów, ponieważ znaczna część nieoznakowanych opakowań będzie musiała zostać zniszczona.

Biorąc pod uwagę konieczność wydania licencji, podpisania umów ze sklepami i między operatorami, a także czas na przystosowanie systemów informatycznych i oznakowanie opakowań, wiceprezes PFPŻ wskazuje, że realna data uruchomienia systemu kaucyjnego to połowa przyszłego roku. – To zresztą nie odbiega od tego, co mówiliśmy od samego początku. Żeby wprowadzić system w tak dużym kraju jak Polska, gdzie mamy do zebrania prawie 16 mld opakowań, i żeby to był system przyjazny konsumentom, bezpieczny dla wprowadzających i dla sklepów, potrzeba od dwóch do trzech lat. Czy mniej więcej w tym terminie ruszy system, albo w połowie przyszłego roku, albo nawet jeszcze później? – zastanawia się Andrzej Gantner.

Polska będzie 19. krajem w Europie z systemem kaucyjnym. Kształt polskiej wersji, będącej połączeniem rozwiązań nordycko-bałtyckich z niemieckim, może stwarzać początkowe trudności. Anna Larsson, dyrektorka ds. gospodarki w obiegu zamkniętym RELOOP Platform, zauważa, że w modelu skandynawskim i bałtyckim zazwyczaj funkcjonuje jeden operator, podczas gdy w systemie niemieckim nie ma wyraźnego operatora będącego właścicielem surowców. – Bazując na doświadczeniach krajów europejskich, które również dopuściły możliwość współpracy i istnienia wielu operatorów na jednym rynku, mniemam, że nastąpi konsolidacja, dokładnie tak jak to nastąpiło w tych krajach, które dopuściły wielość operatorów. W pewnych przypadkach operator, np. jednostka handlowa, która ma swoje własne marki, ma rację bytu i może praktycznie istnieć i działać w układzie systemu kaucyjnego – komentuje ekspertka.

Mimo wyzwań system kaucyjny ma w jej ocenie duże szanse na sukces. Kaucja w wysokości 50 gr za butelki PET i puszki metalowe oraz 1 zł za butelki szklane wielokrotnego użytku z pewnością zmotywuje konsumentów do zwrotu opakowań, a doświadczenia Litwy, Łotwy czy Słowacji pokazują, że w ciągu zaledwie dwóch lat można osiągnąć średni europejski poziom zbiórki wynoszący 90%. – Obecnie w Polsce na jednego mieszkańca przypada ponad 150 marnowanych opakowań po napojach na rok, to oczywiście nie tylko dotyczy zaśmiecania, ale również wszystkich tych sytuacji, w których opakowanie nie zostało potraktowane jako surowiec wtórny do gospodarki w obiegu zamkniętym. W przypadku systemów kaucyjnych poziom marnotrawstwa tych frakcji surowców znacząco spada – podsumowuje Anna Larsson.

fot. pixabay.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka