• +48 502 21 31 22

Poparcie dla handlu w niedziele maleje

41,5% Polaków jest za przywróceniem handlu we wszystkie niedziele. Odsetek ten spadł o ponad 11 p.p. w ciągu pięciu miesięcy.

Poparcie dla handlu w niedziele maleje

Poparcie Polaków dla przywrócenia handlu we wszystkie niedziele systematycznie maleje. Obecnie za takim rozwiązaniem opowiada się 41,5% badanych, podczas gdy jeszcze we wrześniu ubiegłego roku było to 52,6%. Jednocześnie wzrósł odsetek przeciwników. Zwolennicy handlu w niedzielę to w większości mieszkańcy dużych miast z wyższymi zarobkami, podczas gdy innego zdania są głównie osoby z mniejszych miejscowości o niższych dochodach.

Zakaz handlu w niedziele obowiązuje od początku marca 2018 r. Zaczęto wtedy stopniowo wprowadzać ograniczenia. Początkowo dotyczyły one tylko części niedziel, teraz sklepy mogą pracować zaledwie w kilka takich dni w roku. Obecnie 41,5% Polaków jest za przywróceniem handlu we wszystkie niedziele. 47% jest temu przeciwnych, a 11,5% – nie ma wyrobionej opinii w tej kwestii – wynika z cyklicznego raportu UCE Research i Shopfully (do niedawna Offerista Group). Jeszcze we wrześniu za handlem we wszystkie niedziele było 52,6% respondentów, przeciwko – 38,9%, a nie miało na ten temat zdania 8,5%. – W mojej ocenie Polacy w dużej części przyzwyczaili się do obostrzeń. Do tego społeczeństwo jest już dość zmęczone mówieniem o zakazie handlu w niedziele, szczególnie w kontekście jego przywrócenia. Od dłuższego czasu nic się w tym temacie nie dzieje. Politycy co prawda co jakiś czas wracają do tematu, ale wciąż brakuje konkretów – komentuje Robert Biegaj, współautor raportu z Shopfully.

Zdaniem autorów raportu idealny czas na zniesienie zakazu handlu w niedziele przypadł tuż po wyborach w 2023 r. Wówczas nowa władza miała największe możliwości sprawnego przeprowadzenia tej zmiany. Rozbieżności wewnątrz koalicji rządzącej zablokowały jednak ten proces. – Uważam, że czym dłużej ten zakaz funkcjonuje, tym ciężej jest rozwiązać problem. Natomiast sam fakt, że ubywa zwolenników cofnięcia zakazu, też może działać na niekorzyść w całej sprawie, bo coraz mniej jest osób, dla których warto się tym zajmować. Jednak patrząc na to zupełnie obiektywnie, wciąż ok. 40% społeczeństwa chce cofnięcia zakazu. I to nie jest wcale mała grupa – podkreśla Robert Biegaj.

Analitycy zwracają uwagę, że zadali ankietowanym pytanie o przywrócenie handlu we wszystkie niedziele, a nie o sprzedaż np. w jedną czy dwie w miesiącu. Robert Biegaj wyjaśnia, że pytania o częściowe otwarcie sklepów w niedziele mogłyby przynieść inne rezultaty. – Jednak nie sądzę, aby to była większa grupa niż 8-10%. Natomiast na sam problem trzeba patrzeć nieco szerzej. Wielu pracowników sklepów w ogóle nie chce chodzić do pracy w niedziele i nic ich do tego nie przekona. I ta niechęć jest zrozumiała. Tylko problem polega na tym, że konsumentom, którzy przez cały tydzień intensywnie pracują, często brakuje dnia na zrobienie dużych zakupów – wskazuje ekspert.

Badanie wykazało różnice w postawie wobec handlu w niedziele w zależności od wieku, dochodów i miejsca zamieszkania. Zwolennikami są główne osoby w wieku 18-24 lat (53,7%), Polacy zarabiający 7000-8999 zł miesięcznie (52%), zamieszkali w miastach liczących ponad 500 tys. ludności (49,1%). Natomiast przeciwnikami takimi rozwiązania są głównie respondenci w wieku 55-64 lat (58,9%), z miesięcznymi dochodami netto na poziomie 1000-2999 zł (51,3%) oraz mieszkańcy wsi i miejscowości mających do 5 tys. mieszkańców (54,7%). – Młodzi ludzie z reguły nie lubią żadnych ograniczeń i zakazów, więc naturalnie są zwolennikami cofnięcia tego typu obostrzeń. Szczególnie widać to po osobach, które mają dochody powyżej średniej krajowej i są z dużych miast. Im to zwyczajnie nie pasuje. Z kolei najczęściej przeciwnikami cofnięcia zakazu są głównie osoby powyżej 55. roku życia, ponieważ przeważnie ta grupa społeczna na co dzień ma więcej czasu na zakupy i wcale nie musi chodzić do sklepów w niedziele. Koresponduje to też z wielkością miejsca zamieszkania i zarobkami. Im mniejsza miejscowość i niższe dochody, tym bardziej rośnie niechęć do cofnięcia zakazu – podsumowuje Robert Biegaj.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka