• +48 502 21 31 22

Usługi ekosystemowe w polskich miastach na zróżnicowanym poziomie

Najwyższy potencjał do produkcji żywności ma obszar metropolitalny Lublina, a najniższy – Katowic. Z kolei wykorzystanie drzew do oczyszczania powietrza jest najwyższe w Bielsku-Białej, a najniższe w Rzeszowie.

Usługi ekosystemowe w polskich miastach na zróżnicowanym poziomie

Wykorzystanie drzew do oczyszczania powietrza jest najwyższe w Bielsku-Białej, a najniższe w Rzeszowie. Z kolei niezaspokojone zapotrzebowanie na rekreację na łonie przyrody jest siedmiokrotnie wyższe w Częstochowie niż w Olsztynie. W ocenie ekspertów wiedza z zakresu rozwiązań metodycznych i metodologicznych do szacowania usług ekosystemowych i ich mapowania jest szczególnie przydatna architektom krajobrazu i urbanistom odpowiedzialnym za planowanie przestrzenne. 

Zespół badaczy z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN przeanalizował wybrane usługi ekosystemowe w 20 obszarach metropolitalnych w Polsce. Celem ich pracy, która ukazała się w "Przeglądzie Geograficznym", było zaproponowanie rozwiązań metodycznych do oceny i mapowania tych usług w skali ogólnokrajowej. Usługi ekosystemowe to wkład świata ożywionego w dobrostan człowieka. – Można powiedzieć, że są to wszelkie dobrodziejstwa, jakie przyroda daje człowiekowi, m.in. żywność, energia, ale też regulacja klimatu, oczyszczanie powietrza czy miejsca do rekreacji. Przekłada się to na wymierne korzyści – takie, jak dobre samopoczucie, poczucie bezpieczeństwa, ale i np. stabilny klimat czy czyste powietrze – tłumaczy pierwszy autor artykułu dr hab. Andrzej Affek, prof. IGiPZ. Wyjaśnia, że miejskie ekosystemy najczęściej definiowane są jako pozostałości ekosystemów naturalnych (np. lasów) i półnaturalnych (np. łąk) na obszarach miejskich, choć część środowiska naukowego postuluje włączenie w to również obszarów zielonych, które powstały w całości ręką człowieka np. zielonych dachów.

W swoich badaniach naukowcy skupili się na trzech typach usług ekosystemowych: zaopatrzeniowych (wymierne korzyści, które ludzie czerpią z przyrody), regulacyjnych (efekty procesów niezależnych od człowieka, które są dla niego pożyteczne, np. pochłanianie dwutlenku węgla przez drzewa) oraz kulturowych (przede wszystkim możliwość realizacji przynoszących korzyść aktywności na łonie natury). Ocenie podlegały trzy najczęściej rozpatrywane aspekty usług: potencjał, wykorzystanie i niezaspokojone zapotrzebowanie. Podstawową jednostką mapowania był tzw. miejski obszar funkcjonalny o statusie obszaru metropolitalnego, czyli powyżej 250 tys. mieszkańców. Przykładowe wskaźniki obliczono dla wszystkich 20 takich obszarów w Polsce: w całości i w podziale na rdzeń, czyli samo miasto, i otoczenie. – Wyniki potwierdziły znaczne zróżnicowanie obszarów metropolitalnych w Polsce pod względem usług ekosystemowych. Różnice między pierwszym a ostatnim miejscem czasem były kilkukrotne – podkreśla prof. Affek.

Jak wynika z badań, najwyższy potencjał do produkcji żywności ma obszar metropolitalny Lublina, a najniższy – Katowic. – Oszacowaliśmy powierzchnię użytków rolnych, w tym m.in. ogródków działkowych, które mają potencjał do produkcji żywności. Taka wiedza może być przydatna w kontekście potencjalnych kryzysów skutkujących wstrzymaniem dostaw żywności z zagranicy lub bardziej odległych regionów kraju – wskazuje naukowiec. Z kolei wykorzystanie drzew do oczyszczania powietrza jest najwyższe w Bielsku-Białej, a najniższe w Rzeszowie. – Szacując tę usługę, podzieliliśmy liczbę drzew na jednego mieszkańca. Jeśli chodzi o cały obszar metropolitalny, to najgorzej wypadł Radom – 21 drzew na mieszkańca, a najlepiej Olsztyn – 157. Również w samych miastach różnica między pierwszym a ostatnim miejscem jest kilkukrotna – w Rzeszowie to zaledwie 3 drzewa na osobę, a w Bielsku-Białej – 11 – wymienia prof. Andrzej Affek. Natomiast niezaspokojone zapotrzebowanie na rekreację na łonie przyrody jest siedmiokrotnie wyższe w Częstochowie niż w Olsztynie. – W przypadku tego wskaźnika zmierzyliśmy dostęp mieszkańców do obszarów zielonych, mierząc odległość ich miejsca zamieszkania na przykład od lasu, która, w naszej ocenie, nie powinna wynieść więcej niż 300 m – wyjaśnia ekspert.

W ocenie geoekologa wiedza z zakresu rozwiązań metodycznych i metodologicznych do szacowania usług ekosystemowych i ich mapowania jest szczególnie przydatna architektom krajobrazu i urbanistom odpowiedzialnym za planowanie przestrzenne. – Temat zarządzania ekosystemami jest bardzo aktualny i na pewno będzie rozwojowy m.in. z uwagi na politykę Unii Europejskiej dotyczącą odbudowy ekosystemów – podkreśla. Dodaje, że choć obraz polskich obszarów metropolitalnych w zakresie usług ekosystemowych jest zróżnicowany, to analizowane wskaźniki mieszczą się w średniej europejskiej.

fot. arch. red.
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka