Legalne sprowadzenie i zatrudnienie cudzoziemca w Polsce nie jest łatwe. W przypadku krajów Ameryki Południowej, Afryki czy Filipin wszystkie procedury trwają ok. 3-4 miesięcy, a ok. 5-6 miesięcy, jeśli chodzi o Indie, Nepal, Bangladesz, Turkmenistan, Kazachstan czy Uzbekistan. Większość przyjezdnych zarobione pieniądze najczęściej wysyła do rodziny, która została w ich ojczyźnie i właśnie rozłąkę z bliskimi wskazują najczęściej jako minus życia w Polsce.
W sumie 13 667 986 osób z ponad 67 krajów wjechało do Polski w 2022 r. Jak podaje OECD, z roku na rok coraz więcej imigrantów nie tylko odwiedza nasz kraj, ale też w nim mieszka. Od 2011 r. do 2020 r. ich populacja zwiększyła się o ponad 1/4. Spośród osób przybywających do Polski przed agresją Rosji na Ukrainę największą grupę migrantów stanowili Ukraińcy. Poza nimi do Polski najczęściej przybywają osoby z Indii. Na kolejnych miejscach znaleźli się obywatele Gruzji, Rosji, Wietnamu, Chin, Mołdawii, Turcji i Korei.
Jak wynika z badania Grupy Progres „Życie obcokrajowców z odległych kierunków w Polsce 2023”, ułożenie sobie życia w Polsce to dla obcokrajowców nie lada wyzwanie. Mimo skomplikowania i czasochłonności procedur wiele firm jest gotowych zatrudniać obcokrajowców, również tych z odległych kierunków – w najbliższym czasie takie plany ma 55% pracodawców. – Obserwujemy rosnące zainteresowanie kandydatami z odległych kierunków, jednak na otwartość pracodawców dobrze nie wpływa czasochłonność procesu zatrudniania cudzoziemców z egzotycznych krajów i wiele związanych z tym niewiadomych. Z pewnością pomogłaby odpowiednia polityka migracyjna. Jest ona kluczowa dla działania wielu polskich firm i krajowego biznesu i to już ostatni dzwonek na jej wprowadzenie, bo nawet jeśli odpowiednie przepisy i procedury powstaną, to ich wprowadzenie będzie wymagało wiele czasu i szeregu działań. Najważniejsze z nich to m.in. zwiększenie liczby krajów wchodzących w skład procedury uproszczonej, które ze strategicznego punktu widzenia są kluczowe dla Polskiej gospodarki, rozbudowanie polityki adaptacyjnej dedykowanej obcokrajowcom, zmiany organizacjach potencjalnie zainteresowanych kadrą międzynarodową i większa otwartość na cudzoziemców, kursy językowe dla emigrantów zarobkowych, skrócenie czasu wydawania dokumentów uprawniających do pracy w Polsce oraz uproszczona nostryfikacja dyplomów i innych dokumentów potwierdzających posiadane kwalifikacje – wskazuje Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres.
Z badania Grupy Progres wynika, że im dłuższa droga migracji do Polski, tym dłuższy czas planowanego pobytu i pracy w naszym kraju. 42% osób z Azji chce zostać tu min. 5 do maksymalnie 10 lat, a 31% od 10 do nawet 20 lat. Podobne plany zarobkowe mają osoby z Afryki – 59% chciałoby pracować w Polsce przynajmniej do 2028 r. 66% przyjezdnych z krajów Ameryki Południowej również nie myśli o szybkim powrocie do ojczyzny – 33% wyemigrowało z kraju na 5-10 lat, tyle samo na 10-20 lat. Na zarobki w Polsce narzeka jedynie 20% badanach. Często taka opinia wynika z faktu, że dana osoba nie zna języka i musi pracować poniżej swoich kwalifikacji, tym samy zarabia mniej, niż zarobiłaby pracując w swoim zawodzie. Pozostali są zadowoleni z wynagrodzenia i starają się oszczędzać zarobione środki, żeby przekazać je dalej. Transfery z Polski od pracujących imigrantów tylko w IV kwartale 2022 r, wyniosły 6,9 mld zł, o 1,3 mld zł więcej niż w analogicznym okresie 2021 r,. Najwięcej z nich – 4,5 mld zł – trafiło do Ukrainy. Liczba rachunków osób prywatnych prowadzonych przez banki komercyjne w Polsce wyniosła 94 487 063.
Środki, które zarabiają cudzoziemcy, nie trafiają tylko do ich rodzin. 25% badanych odkłada je, bo po powrocie do ojczyzny chce założyć własny biznes. 8% ankietowanych chce pójść na studia i potrzebuje na to pewnej kwoty, 14% planuje wydać pieniądze na realizację planów rodzinnych, w tym 8% chce założyć rodzinę, a 6% przeznaczy budżet na ściągnięcie bliskich do siebie. Pozostali nie deklarują celu, na który przeznaczą wynagrodzenie. Wśród minusów emigracji najczęściej wymienianych przez obcokrajowców znajdują się: rozłąka z rodziną (35% wskazań), brak możliwości znalezienia wykwalifikowanej pracy bez znajomości języka polskiego (30%) oraz formalności związane z mieszkaniem i pracą (16%). Jednak bez względu na pewne niedogodności 90% pracujących w Polsce cudzoziemców przyznaje, że czuje się u nas bezpiecznie.
Czytaj także: Polski rynek pracy coraz bardziej międzynarodowy
fot. freepik.com
oprac. /kp/