• +48 502 21 31 22

Marnowanie żywności to problem ekologiczny, etyczny i ekonomiczny

Na całym świecie marnuje się ok. 30% całej żywności, która została wyprodukowana. W Polsce ok. 60% marnowanej żywności pochodzi z gospodarstw domowych.

Marnowanie żywności to problem ekologiczny, etyczny i ekonomiczny

Jeszcze przed gwałtownym wzrostem cen żywności przeciętna czteroosobowa polska rodzina wyrzucała do śmietnika produkty warte nawet 2,5 tys. zł rocznie – wynika z danych Federacji Polskich Banków Żywności. Teraz kwota ta będzie coraz wyższa. Jak z kolei podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa, każdego roku około 1/3 całej wyprodukowanej żywności, czyli 1,3 mld t pożywienia o wartości około 1 bln dolarów, marnuje się w domach lub sklepach albo psuje się z powodu złego transportu. Natomiast w Polsce każdego roku na śmietnik trafia prawie 5 mln t jedzenia, czyli średnio 150 kg w każdej sekundzie.

– Marnowanie żywności to ogromny problem w kontekście śladu węglowego i zmian klimatu. Globalnie marnuje się ok. 30% całej żywności, która została wyprodukowana, a większość w naszej części globu. W Polsce ok. 60% marnowanej żywności pochodzi niestety z naszych domów – mówi Marta Grzybowska, specjalistka ds. zrównoważonej gospodarki WWF Polska. – Wydaje się, że jesteśmy bardziej świadomi tego problemu, coraz więcej się o nim mówi. Natomiast z badań wynika, że skala marnowania żywności wcale nie spada. Im bardziej się rozwijamy, tym bardziej rośnie, co widać po krajach Europy Zachodniej. Istnieje zależność między rozwojem a marnowaniem żywności – mówi Marta Grzybowska.

Badania prowadzone w ramach „Programu racjonalizacji strat i ograniczania marnotrawstwa żywności” pokazały, że Polacy najczęściej wyrzucają jedzenie z powodu jego zepsucia albo przeoczenia terminu ważności. Jednak więcej niż co czwarty konsument przyznał, że zdarza mu się wyrzucać potrawy, ponieważ przygotował ich zbyt dużo, a co piąty jako powód wskazywał nieprzemyślane zakupy. Ponad 10% respondentów przyznało się także do wyrzucania produktów żywnościowych z powodu braku pomysłu na to, jak je wykorzystać. – Problem wynika nie tylko z naszych zachowań, ale też z tego, jak wyglądają reklamy w sieciach handlowych, jak te produkty są prezentowane na półkach. Jesteśmy zarzucani reklamami i informacjami, że musimy kupić więcej i szybciej, więc przez to kupujemy rzeczy niepotrzebne, z krótkimi terminami ważności, których na dodatek nie sprawdzamy. Potem ta żywność w dużej mierze się marnuje. Lepszym rozwiązaniem jest częstsze robienie zakupów, ale mniejszych ilości – radzi ekspertka.

Oprócz odczuwalnej straty finansowej wyrzucanie jedzenia pociąga za sobą również koszty środowiskowe. To m.in. zmarnowane surowce takie jak woda, prąd czy gaz potrzebne do wyhodowania, przetworzenia, zapakowania, przewiezienia i przechowania produktów, które najpierw trafiły do lodówki, a finalnie na śmietnik. – Dlatego tak naprawdę nie wyrzucamy tylko bochenka chleba, ale wylewamy wodę, wyrzucamy energię, po części też pracę ludzi, którzy brali udział w procesie produkcyjnym, marnujemy wszystkie procesy i surowce, które były wykorzystane wcześniej – tłumaczy Marta Grzybowska. Marnowanie żywności to także problem etyczny – na świecie głoduje ponad 828 mln ludzi.

Od 2019 r. obowiązuje ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności, zgodnie z którą sklepy przekazują niesprzedane produkty spożywcze wybranej organizacji pozarządowej, z którą podpisały umowę. Jeśli sprzedawcy mimo to wyrzucają żywność, są obciążani opłatami na rzecz organizacji, z którą tę umowę podpisali. A jeśli jej nie zawarli, opłaty przekazują właściwemu ze względu na siedzibę wojewódzkiemu funduszowi ochrony środowiska i gospodarki wodnej. W praktyce ustawa ma jednak szereg mankamentów i w ocenie NIK wymaga poprawek, ponieważ nie spełnia swojej funkcji. Obrazują to dane Głównego Inspektora Ochrony Środowiska, zgodnie z którymi w 2020 r. organizacje pozarządowe dostały od sprzedawców tylko 18,5 tys. t produktów spożywczych, które te następnie niemal w całości przekazały potrzebującym. Oznacza to jednak, że do NGO-sów trafiło tylko ok. 5,5% żywności marnowanej w handlu i ok. 0,4% całej żywności marnowanej w Polsce. Według NIK, żeby ograniczyć w Polsce skalę problemu marnowania żywności, potrzebne są bardziej precyzyjne przepisy, a przede wszystkim edukacja i kampanie społeczne na temat racjonalnego planowania zakupów czy zasad właściwego przechowywania żywności.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka