• +48 502 21 31 22

Rząd zachęca do zbierania chrustu na opał

Dowolne pozyskiwanie nawet najmniejszych kawałków drewna z lasu nadal nie jest dopuszczalne. Takie drewno można kupować, ale po spełnieniu pewnych warunków.

Rząd zachęca do zbierania chrustu na opał

Dyrektor Generalny Lasów Państwowych w reakcji na rosnące ceny opału określił 26 maja wytyczne, które mają wspierać możliwość "nabywania przez konsumentów – odbiorców indywidualnych – surowca drzewnego do celów opałowych". Resort podkreślił, że dokłada wszelkich starań, aby zapewnić gospodarstwom domowym dostępność drewna opałowego.

Decyzja dyrekcji LP oznacza, że drewno najniżej jakości w pierwszej kolejności mogą kupić lokalni mieszkańcy. – W ten sposób Lasy Państwowe starają się przeciwdziałać trendom inflacyjnym i rosnącym cenom energii – tłumaczy. Wiceminister klimatu i środowiska Edward Siarka odniósł się do wysokich cen opału i ma jeszcze jeden sposób na radzenie sobie z nimi. – Cały czas obowiązuje, za zgodą leśniczego, możliwość zbierania gałęzi na opał. W tym roku po rozpoczęciu wojny w Ukrainie i zawirowaniu na rynku energii wzrosły zapytania do nadleśnictw o wskazanie terenu i zgodę na pozyskiwanie drewna opałowego w lokalnych lasach. Priorytetowo należało zadbać, by pierwszeństwo samopozyskiwania drewna miały społeczności lokalne – powiedział wiceszef resortu.

Teraz media i konta polityków obiega fala publikacji o pomyśle ochrzczonym mianem "Chrust plus". Wbrew temu, co może sugerować stwierdzenie "zbieranie chrustu", dowolne pozyskiwanie nawet najmniejszych kawałków drewna z lasu nadal nie jest dopuszczalne. Takie drewno można kupować, ale po spełnieniu pewnych warunków.

Najpierw trzeba zgłosić się do leśniczego, który wskaże miejsce, w którym można drewno pozyskać. W cennikach często są to miejsca po "zrywce" drewna, czyli już po wycince i zabraniu najgrubszych i najcenniejszych kawałków drewna. Następnie trzeba będzie złożyć drewno na stosie, który później obmierzy i wyceni leśnik.

Decyzja dotyczy ułatwień w zakupie dla konsumentów, którzy kupują drewno na podstawie cenników. To istotne rozróżnienie, ponieważ większość drewna Lasy Państwowe sprzedają w drodze aukcji, gdzie nabywcami są firmy. Omawia też sprzedaż drewna niższych klas, które ma małe zastosowanie w przemyśle. Są to dwie klasy drewna "średniowymiarowego" — S2AP oraz S4.

Klasa S2AP to kawałki drewna, których średnice górna i dolna nie mogą przekraczać odpowiednio 5 cm i 24 cm. Litera "P" oznacza, że jest to drewno "ogólnego przeznaczenia". Lasy Państwowe sprzedają je nawet w kawałkach dłuższych niż 6 m. Niektóre nadleśnictwa w swoich cennikach posiadają także drewno opałowe, które często oznaczane literą "O". W ogólnej klasyfikacji za drewno opałowe uchodzi jednak klasa S4, której górna średnica nie może przekraczać 5 cm. Dla dolnej nie ma limitu. To po prostu przede wszystkim grubsze gałęzie i młodsze drzewna ścięte przy wycince. Co istotne, klasa S4 ma bardzo niskie wymagania, jeśli chodzi o skazy. Tym samym sama decyzja nie dotyczy chrustu rozumianego jako najdrobniejsze gałązki leżące w lasach, ale drewna, które mogło być wykorzystane do innych celów.

Ceny zależą od gatunku drewna i nadleśnictwa. W tegorocznych cennikach drewno S4 pozyskane samodzielnie kosztuje przykładowo w nadleśnictwie Sieraków od 75 do 154 zł za m³. Z kolei S2AP to koszt od 246 zł do 253 zł (nadleśnictwo Olesno). W cenniku nadleśnictwa Olesno znajduje się również "drewno małowymiarowe – drobnica opałowa", która kosztuje 44 zł za m³. To właśnie drewno, które potocznie nazywa się chrustem. Klasa M2 jest bowiem nazywana "drobnicą gałęziową". Leśnicy nie ograniczają jej długości, a jej średnica w dolnej części to maksymalnie 5 cm bez kory.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka