Przez podwyżki cen gazu ziemnego i energii elektrycznej, a także węgla, pelletu i drewna rosną opłaty. Urząd Regulacji Energetyki podał, że od 1 stycznia łączny średni wzrost rachunku statystycznego gospodarstwa domowego rozliczanego kompleksowo wyniesie ok. 24% więcej w stosunku do 2021 r., co oznacza wzrost o ok. 21 zł netto miesięcznie.

W przypadku lokali i domów oddanych do użytku w 2019 r. w 41,8% mieszkańcy korzystali z centralnego ogrzewania z sieci, a 58,2% z centralnego ogrzewania indywidualnego - tutaj 62,6% stanowiły kotły i piece na paliwa gazowe, dla 31,3% były to kotły i piece na paliwa stałe, 1,8% stanowiły kotły i piece na biopaliwa, a poniżej 1% korzystało z kotłów na biopaliwa.

Rosnące ceny gazu mogą zniechęcać konsumentów do wyboru ogrzewania gazowego. URE wskazuje w swoich wyliczeniach, że średnia podwyżka dla osób, które w ten sposób ocieplają swoje mieszkania, wyniesie ok. 14 zł miesięcznie. Ogrzewanie gazem ziemnym jest jednak jednym z najbardziej ekologicznych źródeł energii spośród tych tradycyjnych.

Koszty zależą nie tylko od źródła ogrzewania, ale również w dużej mierze od wielkości budynku i stopnia izolacji termicznej. Jak podaje PGNiG, stary, nieocieplony budynek może potrzebować nawet 200 kWh/m² energii cieplnej, podczas gdy ocieplony dom ze szczelnymi oknami nie powinien zużyć więcej niż 110 kWh/m². Kaloryczność gazu, czyli ciepło spalania, to około 40 MJ/m³. Właśnie taki gaz jest dostarczany do elektrociepłowni i gospodarstw domowych. Koszt 1 kWh wygenerowanej z gazu ziemnego to około 0,29 zł. Nowy kocioł gazowy ma sprawność co najmniej 95%. Koszt ogrzewania gazem ziemnym może wynosić od ok. 2400 zł w przypadku ocieplonego domu do 120 m² do około 5800 zł - w domu do 200 m².

Wciąż popularne jest ogrzewanie węglem - jeszcze w 2018 r. ta metoda była stosowana w 1/3 polskich gospodarstw domowych. Najtańszym paliwem, które niesie najniższy poziom zagrożenia ubóstwem energetycznym, jest węgiel kamienny i inne paliwa stałe oraz związane z nim kotły grzewcze – głównie dwufunkcyjne. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że piece zasypowe dominujące nadal w polskich domach mają 30% sprawność. W rezultacie, aby wyprodukować w nich 1 kWh energii, trzeba wydać około 0,37 zł. Więc chcąc ogrzać ocieplony dom o powierzchni 120 m² trzeba wydać ponad 3000 zł.

Przez rosnące ceny prądu na popularności może tracić ogrzewanie elektryczne. Mimo że ta metoda ogrzewania nie była nigdy chętnie wybierana przez Polaków, energooszczędne budownictwo może zachęcać do założenia takiej instalacji. Przy uwzględnieniu ceny prądu wynoszącej 0,60 zł/kWh oraz sprawności grzejników na poziomie 99% otrzymamy 0,67 zł/kWh.

Tona pelletu kosztuje z kolei 800-1000 zł za tonę. Jak podają eksperci, przyjmuje się, że na ogrzanie 120-metrowego domu zużywa się przeciętnie około 3 ton pelletu. Stąd roczny koszt ogrzewania nieruchomości wyniósłby ok. 2535 zł (845 zł/tonę pelletu), z czego 500 zł stanowiłby koszt podgrzania wody.

Początkowe koszty inwestycji w kominek lub kocioł na drewno nie są wysokie, jednak rozpiętość cenową można zauważyć w przypadku doboru rodzaju surowca - im mniejsza kaloryczność, tym niższa cena. Najbardziej energetyczny grab ma najwyższa cenę w przeciwieństwie do topoli czy lipy.

fot. unsplash.com
oprac. /kp/