• +48 502 21 31 22

Będą kolejne strajki w kopalniach? Rozmowy związkowców z PGG zakończone fiaskiem

Związkowcy chcą, by pracownikom kopalń zapłacono za nadmiarową pracę, jaką wykonują od sierpnia. Postulują też o zwiększenie średniego wynagrodzenia w PGG do 8200 zł brutto.

Będą kolejne strajki w kopalniach? Rozmowy związkowców z PGG zakończone fiaskiem

Związkowcy z kopalń Polskiej Grupy Górniczej, w tym KWK Rydułtowy i KWK Marcel, chcą, by pracownikom kopalń zapłacono za nadmiarową pracę, jaką wykonują od sierpnia. – Od kilku miesięcy z powodu trwającego w całej Europie kryzysu energetycznego i niedoboru surowców energetycznych górnicy pracują w nadgodzinach i w weekendy, co pozwala uniknąć przerw w dostawie energii i ciepła. Fundusz płac w PGG nie został jednak zwiększony o dodatkowe środki na wynagrodzenie za ponadnormatywną pracę – napisali w komunikacie. Związkowcy postulują też o zwiększenie średniego wynagrodzenia w PGG do 8200 zł brutto wobec 7829 zł aktualnie.

Po ubiegłotygodniowych protestach, które polegały na blokadzie wywozu węgla z kopalń, dziś, 10 stycznia, związkowcy usiedli do rozmów z zarządem spółki. Zakończyły się one niepowodzeniem. - Co prawda uzgodniono, że jeszcze kolejne spotkanie odbędzie się w środę 12 stycznia, ale nie spodziewamy się po nim żadnego przełomu. Widać wyraźnie, że nad sytuacją w górnictwie już nikt nie panuje. W związku z tym jutro odbędą się masówki informacyjne we wszystkich kopalniach Polskiej Grupy Górniczej, a od środy 12 stycznia przystępujemy do referendum strajkowego. I decyzją sztabu protestacyjno-strajkowego od poniedziałku 17 stycznia rozpoczynamy akcje protestacyjne. Polegać one będą na bezterminowej całkowitej blokadzie wysyłki węgla - informuje Bogusław Ziętek, przewodniczący Sierpnia 80.

- Rząd przyzwyczaił górników do tego, że po każdym tupnięciu ktoś przyjeżdżał i załatwiał sprawę, żeby uniknąć burzy. Teraz jakby był pewien opór ze strony rządu, czemu dziwią się związkowcy. Może jest to jakaś próba sił, bowiem mamy zimę. Trzeba się wreszcie wziąć za poprawę kondycji tego górnictwa. Są roszczenia płacowe, ale branża tkwi w tarapatach. I jakoś nikt już nie mówi przykładowo o nowym układzie zbiorowym pracy. Wiadomo, że przy rosnących cenach będzie się wskazywać, że płace są zbyt niskie. Obecnie nie ma sensu zaogniać sytuacji i sądzę, że górnicze związki ostatecznie ugrają swoje - skomentował w rozmowie z portalem WNP.PL Marian Kostempski, były prezes Kopeksu.

fot. NSZZ Solidarność KWK Rydułtowy
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka