• +48 502 21 31 22

Pierwszy samochód z napędem elektrycznym w Śląskim Oddziale Straży Granicznej

Po polskich drogach jeździ obecnie ponad 25 tys. aut elektrycznych, natomiast w Norwegii w 2021 r. padł rekord - prawie 65% wszystkich nowych aut było na baterie.

Pierwszy samochód z napędem elektrycznym w Śląskim Oddziale Straży Granicznej

Placówka Straży Granicznej w Rudzie Śląskiej ma pierwszy elektryczny samochód. Przekazania Renault ZOE dokonał 4 stycznia Zastępca Komendanta Śląskiego Oddziału Straży Granicznej płk SG Marek Koch.

Transakcja współfinansowana przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej wspiera rozwój elektromobilności w Polsce. - Wprowadzane rozwiązania w ramach elektormobilności mają przyczynić się do znacznej redukcji emisyjności oraz zwiększenia poziomu ekologii w sektorze transportu. Silniki elektryczne i hybrydowe emitują nieporównywalnie mniejsze zanieczyszczenie środowiska niż spalinowe - tłumaczy placówka.

Nowy „elektryk” jest wyposażony w silnik elektryczny o mocy 135 KM, a na jednym ładowaniu może przejechać 300-390 km. Dodatkowo funkcjonariusze SG tej placówki mają do dyspozycji samochód z napędem hybrydowym. Śląski OSG posiada łącznie trzy samochody hybrydowe marki Toyota Corolla. Pozostałe dwa auta użytkowane są w komendzie oddziału oraz w Placówce Straży Granicznej w Sosnowcu.

Na polskim rynku dostępnych jest już ponad 190 modeli samochodów z napędem elektrycznym - to niemal 38% oferty modelowej. Cały czas rosną pojemności akumulatorów litowo-jonowych, osiągi oraz moce ładowania, a średni zasięg osobowych samochodów całkowicie elektrycznych oferowanych w Polsce przekracza 390 km. Jak wynika z raportu Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych „Katalog pojazdów elektrycznych”, rozpiętość cenowa modeli sprzedawanych na polskim rynku jest bardzo szeroka. Najtańszym samochodem w pełni elektrycznym oferowanym w Polsce jest Dacia Spring dostępna od ok. 80 tys. zł. Na przeciwnym biegunie znajduje się Porsche Taycan Turbo S Cross Turismo, którego ceny rozpoczynają się od ponad 800 tys. zł.

Po polskich drogach jeździ obecnie ponad 25 tys. aut elektrycznych, w Niemczech jest to milion. W Norwegii w minionym padł rekord sprzedaży takich samochodów - prawie 65% wszystkich nowych aut było na baterie. W 2020 r. odsetek ten wyniósł 54%.

Całkowita sprzedaż nowych aut w Norwegii wzrosła w 2021 roku o 25 proc. w porównaniu z rokiem wcześniejszym i wyniosła blisko 180 tys. sztuk.

– Styczeń to mój ulubiony miesiąc w roku. Zawsze miło jest świętować nowe rekordy, zwłaszcza gdy cały kraj uczestniczy w ich osiągnięciu – mówi Christina Bu, sekretarz generalna Norweskiego Towarzystwa Elektromobilnego. Promocja elektrycznej motoryzacji ma już w kraju jednak ponad 25 lat. Do 2025 r. wszystkie nowe samochody powinny być tam bezemisyjne - elektryczne lub wodorowe, a w 2022 r. rygorystyczne przepisy redukcyjne obejmą prawdopodobnie instytucje publiczne. Nabywcy aut elektrycznych nie muszą płacić podatku VAT, mają też przywileje w postaci obniżonej opłaty za parkingi i przejazdy płatnymi trasami oraz przeprawy promem.

fot. ŚlOSG
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka