• +48 502 21 31 22

PIP ma stać się partnerem dla pracodawców i pracowników

Jedną ze zmian jest skrócenie czasu kontroli u mikroprzedsiębiorców z 12 do 6 dni. PIP zyska też dostęp do danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

PIP ma stać się partnerem dla pracodawców i pracowników

Państwowa Inspekcja Pracy przechodzi transformację, zmieniając swój charakter z instytucji stricte kontrolującej na partnera wspierającego pracodawców i pracowników. Jest to efekt procesu deregulacji prowadzonego przez rząd i realizacji kamieni milowych Krajowego Planu Odbudowy.

Główny Inspektor Pracy Marcin Stanecki podkreśla, że instytucje kontrolujące stopniowo ewoluują w kierunku funkcji doradczej, informacyjnej i edukacyjnej. Zgodnie z pierwszym pakietem deregulacyjnym Ministerstwa Rozwoju i Technologii kontrole w przedsiębiorstwach mają być mniej uciążliwe. Skrócono maksymalny czas kontroli u mikroprzedsiębiorców z 12 do 6 dni, a częstotliwość kontroli będzie uzależniona od stopnia ryzyka związanego z prowadzoną działalnością.

Marcin Stanecki z zadowoleniem odnosi się do deregulacji. – Wiadomo, że poza tymi pozytywnymi aspektami deregulacji ma ona wpłynąć na instytucje kontrolne w ten sposób, że ograniczy liczbę kontroli i ich czas. W związku z tym również dotknie to Państwową Inspekcję Pracy, bo będziemy, tak jak inne podmioty kontrolujące, zobowiązani do identyfikacji zagrożeń przedmiotowych, podmiotowych, z wyjątkiem skarg. Rocznie mamy ok. 50 tys. skarg i około 2 tys. zgłoszeń dotyczących wypadków, bo badamy wypadki ciężkie, zbiorowe, śmiertelne. Te zgłasza się do Państwowej Inspekcji Pracy i to jest obligatoryjna kontrola. Inspektor nie musi mieć nawet wystawionego upoważnienia. Po prostu dzwoni ktoś z policji czy z pogotowia z informacją o wypadku. Inspektor jedzie na miejsce w celu dokonania oględzin. Ta identyfikacja zagrożeń nie dotknie nas więc tak bezpośrednio – tłumaczy.

Inspekcja pracy już teraz kładzie duży nacisk na pomoc i edukację. W ubiegłym roku PIP udzieliła pracodawcom 350 tys. bezpłatnych porad i przeszkoliła 168 tys. osób. Marcin Stanecki podkreśla, że PIP chce być postrzegana jako partner, który nie tylko kontroluje i karze, ale również pomaga.

Plany zmian w kompetencjach PIP wykraczają jednak poza samą deregulację. Kamienie milowe KPO przewidują reformy, które Rada UE zatwierdziła w czerwcu. W związki z nimi PIP zyska dostęp do danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, co pozwoli na lepsze typowanie zakładów do kontroli i skuteczniejszą analizę ryzyka. Ta współpraca, również z Krajową Administracją Skarbową, umożliwi efektywne wypełnienie nowych zadań deregulacyjnych. Wprowadzone zostaną też jasne podstawy prawne do przeprowadzania kontroli zdalnych i hybrydowych. Choć kontakt osobisty pozostaje priorytetem, możliwość zdalnego przeglądania dokumentów czy kontroli BHP znacznie ma usprawnić pracę inspektorów.

Ponadto PIP zyska uprawnienia do wydawania decyzji administracyjnych przekształcających niewłaściwie zawarte umowy cywilnoprawne w umowy o pracę, a kary nakładane w postępowaniu mandatowym zostaną co najmniej dwukrotnie zwiększone. Marcin Stanecki zapewnia jednak, że nie doprowadzi to do masowych zmian umów, a nowe uprawnienia będą stosowane w skrajnych przypadkach nieprawidłowości, gdzie celem jest zaniżanie kosztów pracy kosztem pracowników.

Celem wprowadzonych zmian, które mają zostać zrealizowane w 2026 r., jest uczynienie kontroli bardziej ukierunkowanymi, skutecznymi i przynoszącymi realne efekty. Reformie towarzyszyć będzie modernizacja i informatyzacja PIP oraz wzrost jej budżetu.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka