
Na początku 2026 r. w Polsce wejdą w życie nowe przepisy, które zmienią sposób naliczania stażu pracy. Regulacje te, obejmujące nawet 5 mln osób – byłych zleceniobiorców i osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą – mają na celu zrównanie uprawnień pracowniczych niezależnie od formy zatrudnienia. Jak ta reforma wpłynie na pracowników i pracodawców?
Obecnie, jak wynika z danych Ministerstwa Finansów i GUS, JDG stanowi najpopularniejszą formę prowadzenia biznesu w Polsce – ponad 80% z 2,78 mln działalności gospodarczych to JDG. Natomiast ponad 2,4 mln osób pracuje na umowach cywilnoprawnych. Osoby, które w przeszłości zarabiały w taki sposób, nie mogły do tej pory liczyć na takie udogodnienia jak dłuższy urlop wypoczynkowy czy prawo do odpraw, które były standardem dla pracowników na etacie. – Reforma, która zacznie obowiązywać w styczniu 2026 r., to milowy krok w stronę zrównania uprawnień pracowniczych niezależnie od formy zatrudnienia. Przez lata osoby pracujące na podstawie umów cywilnoprawnych czy prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą nie miały wielu przywilejów, jak dłuższy urlop wypoczynkowy czy prawo do odpraw. Teraz będą mogły realnie „odzyskać” lata pracy, które wcześniej się nie liczyły – mówi Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy i założyciel Personnel Service.
Dla zatrudnionych nowe przepisy otwierają szereg możliwości. Przede wszystkim wiele osób przekroczy kluczowy próg 10 lat doświadczenia zawodowego, co uprawnia do 26 dni urlopu wypoczynkowego rocznie. Co więcej, zmieniony łączny staż pracy może skutkować dłuższym okresem wypowiedzenia oraz dostępem do świadczeń, takich jak odprawy pieniężne przy zwolnieniach indywidualnych lub grupowych. Reforma zwiększa również szanse na rozwój zawodowy, szczególnie dla osób aspirujących do pracy w administracji publicznej czy instytucjach państwowych. Możliwość udokumentowania wcześniejszych okresów pracy, nawet poza tradycyjnym etatem, zapewni kandydatom realny dostęp do procesów rekrutacyjnych, które dotychczas były dla nich zamknięte.
Wprowadzenie nowych przepisów to jednak także spore wyzwanie dla pracodawców. Działy HR stoją przed koniecznością przeprowadzenia audytu historycznej dokumentacji, aby zidentyfikować pracowników, którzy w przeszłości realizowali umowy cywilnoprawne i mogą ubiegać się o zaliczenie ich do stażu pracy. Kluczowe będzie również przygotowanie systemów kadrowo-płacowych do przetwarzania nowych danych oraz wdrożenie procedur weryfikacji dokumentów. Niezbędne będą ponadto szkolenia dla zespołów odpowiedzialnych za naliczanie uprawnień i przygotowanie komunikacji wewnętrznej dla załogi.
Zdaniem ekspertów Personnel Service reforma może także wpłynąć na realny wzrost kosztów pracy. Dotyczy to nie tylko potencjalnego zwiększenia liczby dni urlopowych czy wypłat odpraw, ale także czasu i zasobów potrzebnych do obsługi wniosków o zaliczenie wcześniejszych okresów aktywności zawodowej. Do tego przedsiębiorstwa będą musiały uwzględniać "nowy" staż w procesach rekrutacyjnych, co może wymagać przedefiniowania dotychczasowych standardów operacyjnych.
Krzysztof Inglot podkreśla, że choć dla pracodawców jest to czas dużych zmian i wyzwań organizacyjnych, warto potraktować je jako szansę. – Kluczowe będzie odpowiednio wczesne przygotowanie, które pozwoli uniknąć chaosu w pierwszych miesiącach obowiązywania nowych przepisów – zaznacza ekspert. Dodaje, że jest to również okazja dla firm, by uporządkować procesy, zwiększyć transparentność i zbudować silniejszą kulturę zatrudnienia.
fot. freepik.com
oprac. /kp/