• +48 502 21 31 22

Spada liczba zezwoleń na pracę dla cudzoziemców

Najwięcej zezwoleń na pracę otrzymali obywatele Kolumbii – 15,4 tys.

Spada liczba zezwoleń na pracę dla cudzoziemców

W pierwszych czterech miesiącach 2025 r. wydano o 12,5% mniej zezwoleń na pracę cudzoziemców w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku, Co ciekawe, w tym okresie najwięcej zezwoleń otrzymali obywatele Kolumbii, a zaledwie 1,2 tys. pracownicy z Ukrainy.

Od stycznia do kwietnia wydano 103,2 tys. zezwoleń na pracę cudzoziemców. To o 12,5% mniej niż w analogicznym okresie 2024 r. Michał Wysłocki, manager w Zespole Immigration EY Polska i ekspert Związku Liderów Sektora Usług Biznesowych ABSL, wskazuje, że jednym z głównych powodów spadku jest zaostrzanie warunków uzyskania zezwolenia i wizy w celu wykonywania pracy, a organy kontrolujące działalność gospodarczą pracodawców są teraz znacznie bardziej szczegółowe. – Ponadto nadal dominujące jest zatrudnienie obywateli Ukrainy, którzy na mocy specjalnych przepisów mogą wykonywać pracę bez zezwolenia. Także utrudniony dostęp cudzoziemców do aplikowania o polskie wizy może powodować, że rzadziej potrzebują oni uzyskiwać zezwolenia na pracę niezbędne w postępowaniu wizowym. Częściej także mamy do czynienia z kontynuacją pracy cudzoziemców już przebywających w Polsce, którzy swój pobyt i pracę legalizują, uzyskując zezwolenia na pobyt czasowy, a nie zezwolenia na pracę – tłumaczy ekspert.

Wioletta Żukowska-Czaplicka, ekspertka ds. społeczno-gospodarczych, komentuje, że spadek udziału cudzoziemców jest odczuwalny dla pracodawców. – Pracodawcy potrzebują rąk do pracy tu i teraz. Zgodnie z założeniami Strategii Migracyjnej Polska ma przyjmować głównie cudzoziemców o określonych umiejętnościach i do zawodów deficytowych. Tymczasem pracodawcy potrzebują pracowników nie tylko w zawodach, w których wymagane są szczególne umiejętności, ale również przy wykonywaniu prac prostych na budowach czy kierowców. Nie wszystkie profesje z listy zawodów deficytowych wymagają wysokospecjalistycznych czy unikatowych umiejętności. Są to również prace fizyczne, których Polacy zwyczajnie nie chcą już wykonywać. I tu problem jest największy – podkreśla.

Najwięcej zezwoleń na pracę otrzymali obywatele Kolumbii – 15,4 tys. Michał Wysłocki uważa, że ich popularność wynika z ruchu bezwizowego, który znacznie ułatwia sprowadzanie tych pracowników. – Co prawda w sierpniu 2024 r. polski rząd zablokował możliwość wjazdu Kolumbijczyków do Polski w ruchu bezwizowym, jeśli deklarowanym celem ich pobytu jest praca. Jednak jeśli już wjadą do Polski w celach turystycznych, to przepisy nie zabraniają powierzenia im pracy na podstawie zezwolenia na pracę – wyjaśnia. Piotr Rogowiecki, dyrektor departamentu analiz i legislacji organizacji Pracodawcy RP, dodaje, że Kolumbia charakteryzuje się dużym ubóstwem i bezrobociem, co sprawia, że Polska jest atrakcyjniejszym i tańszym krajem do życia niż Zachodnia Europa. Zwraca uwagę, że pracownicy z tego państwa szybko adaptują się do polskiego rynku, cechuje ich wysoka etyka pracy, zaangażowanie i znajomość języka angielskiego. – Pracownicy ci są gotowi wykonywać zawody, które – zgodnie z „Barometrem zawodów. Prognozą na rok 2025” – uznawane są za deficytowe. Wymienić wśród nich można profesje takie, jak murarze, tynkarze, magazynierzy, mechanicy pojazdów samochodowych, monterzy instalacji budowlanych, operatorzy czy mechanicy sprzętu do robót ziemnych i spawacze. Zawody te nie są chętnie podejmowane przez Polaków – wskazuje ekspert.

Na kolejnych miejscach znaleźli się: Filipińczycy – 12,5 tys., Hindusi – 10,6 tys., Nepalczycy – 7,6 tys. i Uzbecy – 7,2 tys. W czołowej dziesiątce są także Indonezyjczycy (6,1 tys.), Zimbabweńczycy (4,2 tys.), mieszkańcy Bangladeszu (3,9 tys.), Kazachowie (3,8 tys.) i Turkmeni (3,5 tys.). Wioletta Żukowska-Czaplicka zauważa, że dla pracowników z Azji Polska nie jest przystankiem w drodze na Zachód, lecz miejscem docelowym. – Decydujące znaczenie mają tu czynniki ekonomiczne, ale też liczy się poczucie bezpieczeństwa. Polska jest uznawana za bardzo bezpieczny kraj. Statystyki pokazują również, że tacy pracownicy, przyjeżdżając tu do pracy, chcą zostać na dłużej, a nie tylko zarobić i wrócić. Należy zauważyć, że np. Hindusi zazwyczaj bardzo dobrze posługują się językiem angielskim. Nie bez znaczenia są również kwalifikacje przydatne w takich sektorach, jak IT i przemysł. Pracodawcy doceniają również lojalność oraz pracowitość osób z Azji – tłumaczy ekspertka.

Liczba zezwoleń na pracę dla obywateli Ukrainy wyniosła zaledwie 1,2 tys. Michał Wysłocki przypomina, że od wybuchu wojny w Ukrainie obowiązują w Polsce specjalne przepisy, które umożliwiają obywatelom Ukrainy legalnie przebywającym w Polsce wykonywanie pracy bez zezwolenia pod warunkiem zgłoszenia tego faktu do urzędu pracy. Piotr Rogowiecki dodaje, że "wszystko ma swoje limity i również w tym przypadku liczba osób z Ukrainy, która potencjalnie mogłaby emigrować do nas, niejako się wyczerpuje". – Ponadto Polska traktowana jest coraz częściej jako tzw. kraj tranzytowy. Ukraińcy podejmują decyzję o tym, aby zamieszkać i pracować w Zachodniej Europie. Nie można zapominać, że niedobory osób w wieku produkcyjnym dotyczą większości państw unijnych. Jednocześnie Ukraińcy są narodem podobnym kulturowo także do innych Europejczyków. Sprawia to, że stanowią atrakcyjnych potencjalnych pracowników, ale i „sąsiadów” – podsumowuje ekspert.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka