
Dziś, 27 lutego, obchodzony jest tłusty czwartek – dzień, w którym Polacy tradycyjnie zajadają się pączkami i faworkami. Tradycja ta sięga czasów pogańskich, a jego obecna forma kształtowała się przez wieki. W starożytnym Rzymie obchodzono podobne święto, które celebrowało odejście zimy i nadejście wiosny. Ucztowano wtedy obficie, zajadając się tłustymi potrawami, mięsem i pączkami z ciasta chlebowego nadziewanymi słoniną. W Polsce tradycja tłustego czwartku pojawiła się w średniowieczu. Początkowo jadano wtedy przede wszystkim słoninę, boczek i mięso, a słodkie pączki, czyli smażone na tłuszczu ciasto drożdżowe z nadzieniem, pojawiły się nieco później. W XVI w. pączki nadziewano migdałem lub orzeszkiem, a ten, kto trafił na taki pączek, miał mieć szczęście. Z czasem tłusty czwartek stał się dniem obfitego objadania się przed nadchodzącym okresem Wielkiego Postu. Współcześnie tłusty czwartek to jedno z najbardziej wyczekiwanych świąt kulinarnych, a cukiernie i piekarnie przeżywają prawdziwe oblężenie.
Obecnie jednak branża piekarnicza i cukiernicza zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Zadłużenie firm sprzedających pieczywo i wyroby cukiernicze, w tym pączki, w ubiegłym roku wzrosło o 23% i przekroczyło 21 mln zł – wynika z raportu BIG InfoMonitor. Jeszcze trudniejsza sytuacja dotyczy producentów tych wyrobów, których długi były niemal dziesięciokrotnie większe.
– Drogie masło, jaja oraz inne składniki, z których wyrabiane są pączki i faworki, to niejedyne zmartwienie producentów tych słodkości – wskazuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor. Tłumaczy, że najbardziej na ich koszty w ubiegłym roku wpłynęła podwyżka podatku VAT na żywność z 0% do 5%, choć został on bezpośrednio przerzucony na cenę dla konsumentów. – Rosnące ceny pączków nie przełożyły się jednak na spadek przeterminowanego zadłużenia sprzedających je cukierni, które sukcesywnie rosło – podkreśla ekspert.
Autorzy raportu zwracają także uwagę na wysoką konkurencję ze strony sieci handlowych, w których przeciętny pączek kosztuje 3 zł, z kolei za rzemieślniczy wyrób trzeba zapłacić nawet ponad 20 zł. – Ma to też wpływ na zachowania konsumentów, którzy coraz częściej nawet w tłusty czwartek ograniczają liczbę zjedzonych pączków – zaznaczają.
Również producenci pieczywa i wyrobów cukierniczych zmagają się z opóźnionymi płatnościami, choć w 2024 r. zredukowali swoje długi o blisko 12% w porównaniu z rokiem poprzednim, osiągając poziom 200 mln zł. Podobnie dostawcy surowców do produkcji pączków, takich jak masło, mąka czy nadzienia owocowe, zmniejszyli swoje zobowiązania. Zadłużenie producentów wyrobów mleczarskich spadło o 57%, do 45,4 mln zł, a producentów nadzień owocowych – o 28,5%, do 188,7 mln zł.
fot. freepik.com
oprac. /kp/