Listopad i grudzień to intensywny czas dla handlu, gastronomii i usług. Zwiększone zapotrzebowanie na pracowników sprawia, że wiele osób szuka dodatkowego zajęcia. Choć najczęściej o takie zatrudnienie ubiegają się młodzi ludzie – 56% kandydatów ma poniżej 25 lat – to zainteresowane pracą sezonową są również osoby po pięćdziesiątce (10%) i w wieku 26-50 lat (34%).
Cezary Maciołek, prezes Grupy Progres, tłumaczy, że bez względu na wiek kandydatów głównym powodem, dla którego szukają oni etatów świątecznych, jest potrzeba dodatkowego zarobku, zwłaszcza gdy mają trudniejsze warunki ekonomiczne. – Dodatkowo młodzież w wieku szkolnym i studenci postrzegają pracę sezonową jako okazję do zdobycia doświadczenia zawodowego, a dla seniorów taki etat to nie tylko zarobek, ale też szansa na wyjście z domu i kontakt z ludzi, którego potrzebują. Obecny czas jest dobry na szukanie pracy tymczasowej, bo potrzeby firm są duże i każdy ma szansę na zatrudnienie i podreperowanie budżetu. Co jest szczególnie ważne w grudniu, gdy wydatki związane z przygotowaniem Świąt wielu Polaków wyraźnie odczuwa w swoich portfelach – wskazuje ekspert.
58% wszystkich zainteresowanych pracą w sezonie okołoświątecznym stanowią kobiety. W ocenie Cezarego Maciołka może to wynikać m.in. z niższych zarobków. – Podobnie jest w przypadku pań pobierających świadczenia z ZUS – kobiety otrzymują mniejsze emerytury niż mężczyźni. Dlatego gdy zbliżają się Boże Narodzenie, szukają okazji do zgromadzenia środków na wydatki związane z organizacją Wigilii i kolejnych dni tych świąt. Ten trend nie tylko obrazuje dynamicznie zmieniający się rynek pracy, ale również podkreśla, jak istotna dla wielu osób jest możliwość zarobienia dodatkowych pieniędzy w kluczowych momentach roku – tłumaczy ekspert.
Jak wskazują eksperci Grupy Progres, zatrudnienia dodatkowych pracowników wymaga m.in. zwiększony ruch klientów w centrach handlowych. Sprzedawcy sezonowi zajmują się obsługą klientów, doradztwem w wyborze prezentów czy uzupełnianiem półek, promotorzy natomiast aktywnie zachęcają do zakupu produktów na specjalnych stoiskach. Praca może odbywać się na pełen lub część etatu, a także w weekendy. Wynagrodzenie zależy od sklepu i rodzaju wykonywanych zadań, ale zazwyczaj wynosi co najmniej 30 zł brutto za godzinę, a w przypadku pracy w weekendy lub Wigilię może być jeszcze wyższe.
Jednocześnie rośnie popularność zakupów przez internet. Sezonowe zatrudnienie obejmuje kompletowanie zamówień, pakowanie produktów i przygotowywanie ich do wysyłki. Ciekawą alternatywą jest praca przy pakowaniu prezentów, gdzie można dać upust swojej kreatywności. Zatrudnienie zazwyczaj trwa kilka tygodni przed świętami, a wynagrodzenie wynosi od 29 do 35 zł brutto za godzinę, w zależności od stanowiska. Dodatkowo część pracodawców oferuje premie za wydajność. Zwiększona liczba przesyłek oznacza również większe zapotrzebowanie na kurierów. Wynagrodzenie zależy od liczby dostarczonych paczek i odległości – średnio można zarobić od 30 do 40 zł brutto za godzinę lub więcej, jeśli pracuje się w weekendy i wieczory.
Dodatkowych pracowników potrzebują też kawiarnie, restauracje i stoiska na jarmarkach bożonarodzeniowych. Kelnerzy, bariści i obsługa stoisk są odpowiedzialni za przyjmowanie zamówień, serwowanie posiłków i napojów oraz utrzymanie czystości. Praca często wymaga dyspozycyjności w weekendy i wieczorami, a wynagrodzenie wraz z napiwkami może być atrakcyjne. Stawki zaczynają się od 28,50 zł do 30 zł brutto za godzinę.
Wiele galerii handlowych poszukuje osób do animacji jako Święty Mikołaj, elfy czy renifery. Praca polega na pozowaniu do zdjęć, rozdawaniu prezentów i zabawie z dziećmi. Zatrudnienie jest zazwyczaj w weekendy i wieczorami, a stawki zaczynają się od 30 zł do 50 zł brutto za godzinę.
Cezary Maciołek podkreśla, że dla spóźnialskich pracodawców, którzy jeszcze nie rekrutują kandydatów do pracy przed Świętami, to już ostatni dzwonek na jakiekolwiek działanie. – Dla kandydatów szukających takich etatów również, jeśli chcą zarobić jak najwięcej. Jednak oni są w o wiele lepszej sytuacji, bo nawet szukając ofert w grudniu, znajdą coś dla siebie i to od ręki. Gorzej z pracodawcami, bo rywalizacja o kandydatów jest duża i ci, którzy ich nie znajdą, w wielu przypadkach – żeby zrealizować zamówienia czy obsłużyć klientów – sami będą musieli zakasać rękawy i podjąć etat świąteczny w swojej firmie, mimo że wcale go nie szukali – podsumowuje Cezary Maciołek.
fot. freepik.com
oprac. /kp/