• +48 502 21 31 22

Zadłużenie rolników wciąż dużym problemem

W czerwcu ponad połowa rolników wskazała, że ich ogólna sytuacja pogorszyła się w ciągu minionego półrocza.

Zadłużenie rolników wciąż dużym problemem

Na koniec trzeciego kwartału 2023 r. w Krajowym Rejestrze Długów było 3,7 tys. rolników – przedsiębiorców zajmujących się uprawą roli i hodowlą zwierząt. To o 3,8% mniej niż rok wcześniej. Natomiast w przypadku Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy informacji kredytowych BIK o 2,1% spadła rok do roku liczba dłużników z kategorii uprawy rolne, chów i hodowla zwierząt, łowiectwo, włączając działalność usługową. Na koniec września było ich 1,6 tys.

– Dane te mogą wskazywać, że problemy dotyczą tylko wybranych kierunków produkcji, a nie całego rolnictwa. Wiele gospodarstw otrzymało bezpośrednie lub pośrednie wsparcie w związku z COVID-19 czy wojną, co zmniejszyło presję na zaciąganie kredytów. Dodatkowo zadłużonych rolników może ubywać z powodu procesów koncentracji zachodzących w rolnictwie i spadku liczby gospodarstw rolnych w Polsce. Nie bez znaczenia jest tu niechęć do zadłużania się przy tak wysokich stopach procentowych – komentuje dr hab. Mariusz Hamulczuk z Katedry Ekonomii Międzynarodowej i Agrobiznesu w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Z kolei zdaniem Adriana Parola, radcy prawnego i doradcy restrukturyzacyjnego specjalizującego się w sektorze rolnym, prezentowane dane z rejestrów nie oddają rzeczywistych problemów finansowych, ponieważ sytuacja rolników jest dużo gorsza. – Wielu z nich ma długi, ponieważ produkcja jest nieopłacalna i związana z licznymi ryzykami, na które oni nie mają wpływu. Mowa tu choćby o cenach skupu. W efekcie wytwórcy nie uzyskują nawet pokrycia wyłożonych środków finansowych na uruchomienie produkcji. Ponadto w KRD umieszczani są dłużnicy, którzy zaciągnęli zobowiązania w firmach mających podpisane umowy z Biurami Informacji Gospodarczej – tłumaczy ekspert.

Na koniec III kwartału zadłużenie rolników – przedsiębiorców wyniosło blisko 274 mln zł, czyli o 5,8% więcej niż w analogicznym okresie 2022 r. Natomiast z danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i BIK wynika, że kwota zaległości wzrosła o 0,2%. Wyniosła ona prawie 516 mln zł. – Te dane potwierdzają pogorszenie koniunktury, co wynikało m.in. z badania opinii rolników przeprowadzonego przez GUS. W czerwcu ponad 50% tych respondentów wskazało, że ich ogólna sytuacja pogorszyła się w ciągu minionego półrocza. Natomiast w mojej opinii nie jest to bardzo silne nominalne pogorszenie sytuacji, biorąc pod uwagę ujęcie realne i panujące w Polsce trendy inflacyjne, tzn. wzrost cen nawozów, energii czy sprzętu używanego do produkcji – wskazuje dr hab. Hamulczuk.

Średnie zadłużenie rolnika wyniosło 73,4 tys. zł. To o 10% więcej niż rok wcześniej. Drugie źródło mówi o 329,9 tys. zł, co daje wzrost o 2,4% w ciągu roku. Adrian Parol podkreśla, że na wyniki wpływ ma znaczący wzrost kosztów produkcji w ostatnich miesiącach, co jest związane z wysoką inflacją. Ceny skupu poszły w górę, ale rolnicy i tak nie otrzymują za swoją pracę ekwiwalentnego wynagrodzenia.

– Sytuacja w rolnictwie może ulec drobnej poprawie. Perspektywy zmian koniunktury ogólnie wydają się być nieco lepsze. A z reguły to powoduje wzrosty inwestycji i zadłużenia. Główną determinantą zwyżek zadłużenia są jednak spadki stóp procentowych, a za tym idzie wzrost dostępności kredytów i skłonności gospodarstw rolnych do ich zaciągania. Zatem może zwiększyć się zarówno liczba zadłużonych rolników, jak i średnia kwota zadłużenia – prognozuje dr hab. Mariusz Hamulczuk. Adrian Parol dodaje, że dalsza sytuacja rolników będzie zależała w dużej mierze od decyzji nowego rządu. – Mam nadzieję, że zostanie wdrożony program, który ochroni ich przed znaczącymi wahaniami cen skupu produktów rolnych. I ewentualnie pojawi się też rozwiązanie umożliwiające pozyskiwanie finansowania gwarantowanego przez państwo. Ono wreszcie powinno zainteresować się rolnikami – podsumowuje.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka