• +48 502 21 31 22

Mimo wojny Ukraińcy nie zawieszają działania biznesu

Ponad 1,4 tys. firm złożyło wnioski o relokację z terenów objętych wojną w miejsca, gdzie jest bezpiecznie.

Mimo wojny Ukraińcy nie zawieszają działania biznesu

W Ukrainie uruchomiono specjalny program rządowy relokacji firm i zakładów produkcyjnych z terenów bezpośrednio objętych wojną w miejsca, gdzie jest bezpiecznie. Z danych Ministerstwa Ekonomii Ukrainy wynika, że do 4 kwietnia wpłynęło ponad 1,4 tys. wniosków o relokację, z czego 178 firm już przeniosło swoją działalność. W większości są to przedsiębiorstwa produkcyjne. Część firm może zdecydować o wznowieniu działań w innym kraju, w tym Polsce.

Jak podają eksperci eksperci Personnel Service, powołując się na słowa prezesa Narodowego Banku Ukrainy Kyryła Szewczenki, obecnie na Ukrainie bez żadnych zmian działa ok. 20% firm. Te regiony, w których skoncentrowano ponad 30% przedsiębiorstw w kraju, a przed wojną tworzyły 50% PKB, dziś są objęte wojną. Mimo to starają się przynajmniej częściowo kontynuować produkcję. Ponadto rolnicy pomyślnie weszli w nowy sezon. W tym roku w 21 regionach trwają aktywne prace terenowe. W 2021 r. o tej porze zasiewy rozpoczęło 15 regionów. Także sektor usług w miarę możliwości działa normalnie.

Ukraińskie sektory rolnictwa, hutnictwa i logistyki mierzą się jednak z niedoborami kadrowymi, w związku z tym, że duża część mężczyzn została powołana do wojska lub zgłosiła się na ochotników. W marcu na czele listy wakatów na Ukrainie byli kierowcy, kolejna była branża budowlana. Również handel żywnością ponosi straty z powodu braku pracowników. Sieci handlowe wznowiły pracę, ale wiele kobiet porzuciło pracę m.in. jako kasjerki.

– Trzeba mieć świadomość, że mężczyźni po wojnie niechętnie będą opuszczali ojczyznę. Zostaną raczej na miejscu odbudowywać to, co zostało zniszczone. A to oznacza, że nie przyjadą oni do Polski, co może oznaczać problem dla naszego rynku pracy, w tym głównie w takich branżach jak transport czy budowlanka – ocenia Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.

Od 24 lutego do Polski wjechało z Ukrainy prawie 2,7 mln osób. 20-30% z nich pojechało dalej, co oznacza, że w Polsce przebywa ok. 2,1 mln osób. Osoby w wieku produkcyjnym to ok. 850 tys. z nich, głównie kobiety. – Wydaje się, że w tej grupie nawet 600 tys. osób może wejść na rynek pracy w naszym kraju. Co prawda doświadczenia m.in. Niemiec mówią o tym, że aktywność zawodowa uchodźców jest niższa, ale mamy tutaj specyficzną sytuację osób zmotywowanych do tego, żeby szybko stanąć na nogi i zacząć zarabiać na utrzymanie. I to w kraju, który jest im przychylny, a język zbliżony. Wskaźnik partycypacji zawodowej może być zatem wysoki – komentuje Krzysztof Inglot.

fot. pexels.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka