• +48 502 21 31 22

Szara strefa wynagrodzeń w Polsce

Polski Instytut Ekonomiczny podaje, że 6% wynagrodzeń w Polsce jest wypłacanych „pod stołem”.

Szara strefa wynagrodzeń w Polsce

Polski Instytut Ekonomiczny stworzył opracowanie, którego celem jest oszacowanie skali płacenia pod stołem w Polsce. PIE przywołuje liczby, które świadczą o ogromnej skali tego zjawiska w Polsce.

Najważniejsze liczby

1,4 mln pracowników w kraju otrzymuje część wynagrodzenia pod stołem – to 12 proc. osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Zjawisko dotyczy głównie małych firm: 31% pracowników w mikrofirmach (do 9 osób) otrzymuje część wynagrodzenia pod stołem, jak podaje PIE skala zjawiska jest tu wyraźnie większa niż w podmiotach zatrudniających 10 i więcej osób. 6% wynagrodzeń w polskiej gospodarce wypłacanych jest pod stołem, w 2018 r. suma tego typu wypłat wyniosła 34 mld PLN - to równowartość 1,6 proc. PKB. Zjawisko ma poważne konsekwencje gospodarcze. Z powodu pomijania w oficjalnych statystykach zjawiska płacenia pod stołem, średnie wynagrodzenie w 2018 r. było zaniżone o 240 zł. Sektor finansów publicznych w 2018 r. z powodu zjawiska płacenia pod stołem stracił 17 mld zł dochodów, w tym 7 mld zł to nieodprowadzane składki emerytalne. 57% przedsiębiorców działających w drobnych usługach (m.in. gastronomia, zakwaterowanie, uroda) ocenia, że zjawisko płacenia pod stołem jest obecne w ich branży, wysokie odsetki takich odpowiedzi występują także w handlu i budownictwie.

Kluczowe wnioski 

Instytut podaje, że wypłacanie części wynagrodzeń pod stołem w polskiej gospodarce jest zjawiskiem rozpowszechnionym na dużą skalę. - Dotyczy co ósmego pracownika zatrudnionego na podstawie umowy o pracę. Poza oficjalną ewidencją wypłacane jest około 6 proc. sumy wynagrodzeń ze stosunku pracy w gospodarce, co w 2018 r. stanowiło równowartość 1,6 proc. PKB - czytamy w opracowaniu.

Kolejnym wnioskiem jest fakt, że wypłaty części wynagrodzenia pod stołem dotyczą przede wszystkim pracowników, którzy formalnie uzyskują niskie dochody. - Zjawisko to silnie koncentruje się wokół tej części rozkładu oficjalnych wynagrodzeń, w której znajduje się płaca minimalna. Relatywnie często płacenia
pod stołem doświadczają osoby słabo wykształcone oraz młode. Nie ma natomiast znaczących różnic w skali zjawiska między kobietami a mężczyznami - podaje instytut.

Konsekwencje płacenia pod stołem

Z opracowania wynika, że płacenie pod stołem ma także negatywny wpływ na konkurencję na rynku, bezpieczeństwo socjalne pracowników oraz wysokość przyszłych emerytur. - Zjawisko to zaburza konkurencję na rynku sprawiając, że uczciwe przedsiębiorstwa są w gorszej pozycji niż przedsiębiorstwa stosujące nieuczciwe praktyki. Płacenie pod stołem zmniejsza także wysokość świadczeń społecznych pracowników, np. zasiłków chorobowych i macierzyńskich.

Konsekwencją może być mniejsza skłonność do korzystania z praw socjalnych, np. zwolnienia z pracy w trakcie choroby. Wreszcie płacenie pod stołem obniża przyszłe świadczenia emerytalne pracowników oraz zwiększa liczbę osób, które w przyszłości otrzymają emeryturę minimalną, i skalę dopłat państwa do tych świadczeń - podaje instytut.

Zatrudnienie socjalne z wyższym świadczeniem 

Mówiąc o wynagrodzeniach warto wspomnieć o projekcie nowelizacji o zatrudnieniu socjalnym oraz ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Jej celem jest motywacja osób wykluczonych społecznie do podjęcia reintegracji zawodowej i społecznej

W wyniku zmiany ustawy osoby których sytuacja życiowa powoduje wykluczenie społeczne i zawodowe ale ich dochód jednak przekracza kryterium dochodowe nadal będą mogły zostać skierowane do CIS.

Co więcej w planach jest również podwyższenie wysokości świadczenia integracyjnego przysługującego uczestnikowi zajęć w Centrum Integracji Społecznej z 100 proc. do 120 proc. zasiłku dla bezrobotnych.

Wzrost legalnie pracujących cudzoziemców 

W opozycji do nielegalnej praktyki wypłacania należności pod stołem coraz lepsza jest sytuacja w zatrudnianiu cudzoziemców.

Zgodnie z danymi ZUSu wzrosła liczba legalnie pracujących cudzoziemców w województwie śląskim. Na koniec marca bieżącego roku cudzoziemców objętych ubezpieczeniem społecznym było ponad 66 tys. i jest to o 3 tysiące więcej niż w grudniu ubiegłego roku i o prawie 10 tys. więcej niż z końcem 2019 roku.

Najwięcej cudzoziemców, którzy podjęli zatrudnienie w województwie śląskim jest obywatelstwa ukraińskiego- ponad 53 tys. (o prawie 2 tys. więcej niż pod koniec ubiegłego roku). Drugą narodowością, która często pracuje w województwie śląskim są obywatele Białorusi- 2,2 tys. osób, następnie kolejno obywatele Gruzji- 1,7 tys. osób, Mołdawii- 909 osób, Rosji- 674 osoby, Rumunii, Włoch i Czech- powyżej 340 osób.

/oprac. c, d/

fot. freepik.com

 

Podobne artykuły

Wyszukiwarka