• +48 502 21 31 22

W wakacje najwięcej ofert pracy na wschodzie i południowym zachodzie Polski

Pracodawcy jedynie w dwóch z sześciu badanych regionów kraju zamierzają od lipca do września rekrutować nowych pracowników. Dodatnia prognoza w regionie wschodnim wynika przede wszystkim z prężnie rozwijającej się tam branży przetwórstwa spożywczego. Południowo-zachodnia część kraju to z kolei region, który jest bardzo dobrze rozwinięty gospodarczo i zawsze notował większe potrzeby personalne.

W wakacje najwięcej ofert pracy na wschodzie i południowym zachodzie Polski

W tym roku sytuacja na wakacyjnym rynku pracy jest inna niż zazwyczaj. Będzie dużo mniej ofert pracy w całej Polsce niż w ostatnich latach. Według badań ManpowerGroup pracodawcy jedynie w dwóch z sześciu regionów kraju zamierzają od lipca do września tego roku rekrutować nowych pracowników. Najwyższy odsetek firm planujących zatrudniać nowe osoby stanowią przedsiębiorstwa z regionu wschodniego - prognoza netto zatrudnienia wynosi tam +6%. Na dobre perspektywy znalezienia nowego zatrudnienia mogą liczyć również kandydaci z Polski południowo-zachodniej - +5%.

– Dodatnia prognoza w regionie wschodnim wynika przede wszystkim z prężnie rozwijającej się tam branży przetwórstwa spożywczego, która mimo pandemii notuje duże zapotrzebowanie na ręce do pracy. Obserwujemy, że producenci ze wschodnich województw borykają się z brakiem kadr i często sięgają po nasze wsparcie w rywalizacji o kandydatów. Polska wschodnia to również obszar rolniczy, gdzie w sezonie letnim właściciele gospodarstw poszukują pracowników do pomocy przy zbiorach – wyjaśnia Dominik Malec, dyrektor regionalny w agencji rekrutacyjnej Manpower.

– Południowo-zachodnia część kraju to z kolei region, który jest bardzo dobrze rozwinięty gospodarczo i biorąc pod uwagę dane archiwalne, zawsze notował większe potrzeby personalne. Wpływ na to ma między innymi bliska odległość do granicy zachodniej i inwestycje przedsiębiorstw zagranicznych, które tam ulokowały swój kapitał. Ponadto południowy-zachód charakteryzuje się dużą różnorodnością biznesu i nasyceniem również firm z tych branż, które nie odczuły skutków kryzysu. Z tego względu w miesiącach wakacyjnych przedsiębiorstwa z Dolnego Śląska i województwa opolskiego będą poszukiwać nowych pracowników, jednak nie w takiej skali, jak to miało miejsce przed rozwojem koronawirusa – dodaje ekspert.

Jak mówi ekspert Manpower, największe braki kadrowe odczuwają obecnie właściciele magazynów, firm produkcyjnych, kurierskich i logistycznych, potrzebni są również niewykwalifikowani i wykwalifikowani pracownicy fizyczni, osoby do obsługi wózków widłowych z uprawnieniami. – Pracodawcy poszukują również specjalistów IT i osób o specjalnościach technicznych. Mimo pandemii nie maleje zapotrzebowanie na pracowników ze znajomością języków obcych. W cenie jest szczególnie niemiecki, francuski, hiszpański, włoski. Kandydaci, którzy biegle posługują się jednym z nich, a także językiem angielskim, w dalszym ciągu mogą liczyć na atrakcyjne oferty pracy. To zasługa dobrze rozwiniętego i dalej rozwijającego się sektora usług wspólnych w Polsce – tłumaczy Dominik Malec.

W pozostałych czterech regionach plany rekrutacyjne są najniższe od momentu rozpoczęcia badania w 2008 r. Planowane są redukcje etatów. Najmniej optymistyczni są pracodawcy z południa (-11%) oraz centrum Polski (-11%). Niekorzystne warunki do zmiany zawodowej będą również na północy kraju (-10%) oraz w regionie północno-zachodnim (-8%).

– Najbliższy kwartał będzie trudnym okresem na rynku pracy. Sytuacja na rynku jest nieprzewidywalna i nie wiemy, jaka będzie finalna skala wpływu pandemii na polską gospodarkę. Już teraz obserwujemy, że nie wszystkie regiony prognozują wzrost liczby pracowników. Cięcia etatów zapowiadane na południu wynikają z umiejscowionych tam firm produkcyjnych, szczególnie tych z branży motoryzacyjnej, które najbardziej odczuły skutki kryzysu. Brak ciągłości w utrzymaniu łańcucha dostaw, opóźnienia w transporcie komponentów spowodowały zatrzymanie produkcji, a co za tym idzie spadek obrotów i redukcję miejsc pracy. Oprócz tego producenci aut walczą ze zmniejszonym popytem na ich produkty – mówi Dominik Malec.

– Każdy region odczuwa skutki pandemii indywidualnie i pracodawcy patrzą na prognozy zatrudnienia z różnych perspektyw. Z jednej strony lock down spowodował spadki obrotów w wielu organizacjach, ale z drugiej strony wciąż brakuje specjalistów o umiejętnościach, które mogą utrzymać ciągłość biznesową, również w trybie zdalnym – podsumowuje ekspert.

W ujęciu kwartalnym plany rekrutacyjne firm pogorszyły się w pięciu z sześciu badanych regionów. Największy spadek (o 13 pp.) wskazali pracodawcy z Polski centralnej i południowej. Mniej ofert pracy niż w minionym kwartale będzie również na północy (8 pp.) i północnym-zachodzie kraju (7 pp.). W ujęciu rocznym spadek optymizmu wśród ankietowanych firm zadeklarowali pracodawcy we wszystkich badanych regionach. Najbardziej prognoza obniżyła się na południu Polski (o 23 pp.), najmniej w regionie wschodnim – o 2 pp.

fot. pexels.com

 

 

Podobne artykuły

Wyszukiwarka