• +48 502 21 31 22

Walka z plastikiem

Poziom recyklingu w Polsce wynosi 34,7 procent, gonimy Europę.

 Walka z plastikiem

Anglia wzorem

Ścieżkę godną naśladowania wytycza Wielka Brytania, która w wyniku wprowadzenia obowiązkowej opłaty za torebki foliowe zredukowała liczbę wyłanianych z mórz jednorazówek o ponad połowę. Według statystyk zmiana prawa przyczyniła się do redukcji liczby używanych torebek o ponad 6 mld sztuk, co daje blisko 80 procent. Sytuacja dobrze obrazuje, że rozwiązań w walce ze śmieciami należy szukać na poziomie legislacyjnym. 

Sytuacja w Polsce

Jak szacują specjaliści, na Polski rynek co roku trafia 220 tysięcy ton opakowań PET. Plastik to jednak nie tylko butelki. Dużym wyzwaniem są tak zwane SUP (Single Use Plastic), czyli plastikowe produkty jednorazowego użytku, takie jak styropianowe kubeczki, patyczki higieniczne, plastikowe widelce, noże, łyżki, talerze czy słomki. Rozwiązań w walce ze śmieciami szuka się w systemie kaucyjnym, który dla świata biznesu jest jednocześnie kosztem, ale i wielką szansą na rozwój. 

Redukcja plastiku

Od 2021 roku wejdzie w życie zakaz obrotu 10 produktami plastikowymi jednorazowego użytku, są to talerzyki i sztućce, patyczki kosmetyczne, kijki do balonów, styropianowe pudełka i kubki (EPS), produkty wykonane z oxo-degradowalnych tworzyw.  To nie jedyne zmiany. Według pakietu odpadowego Unii Europejskiej do  2025  roku państwa członkowskie  powinny odzyskiwać 50 procent tworzyw sztucznych, do roku 2030 – 55 procent. W kwestii plastikowych butelek odsetek odzysku ma wynosić aż 90 procent. System kaucyjny działa już w wielu miejscach Europy; Dania, Niemcy, Estonia czy Litwa. Flagowym przykładem dobrej gospodarki odpadami jest Norwegia, w której recyklingowi poddaje się 97 procent butelek. Producenci czerpią korzyści w postaci niższych podatków i możliwości ponownego użycia opakowań, konsumenci natomiast cieszą się czystym środowiskiem. 

System depozytowy

Aby spełnić normy narzucone przez UE Polska potrzebuje stworzenia systemu kaucyjnego (depozytowego). System to szansa dla Polski na wzrost poziomu recyklingu PET o ponad 11 proc. Ministerstwo Środowiska po analizie wielu rozwiązań wskazało dwa scenariusze wdrożenia. W pierwszym system kaucyjny oparty byłby o całkowicie automatyczną zbiórkę poprzez sieć  punktów rozmieszczonych w sklepach. W drugim przypadku mowa o systemie mieszanym, w którym opakowania są częściowo zbierane automatycznie, a częściowo manualnie segregowana w mniejszych sklepach. Jak oszacowano koszt funkcjonowania systemu kaucyjnego na bazie sieci automatów przez pięć lat to około 24 mld zł. Drugi typ systemu wiąże się z kosztem 19 mld zł. Jak zaznaczają specjaliści liczby są mocna szacunkowe, składają się na nie koszty inwestycyjne w infrastrukturę, personel czy eksploatację. 

Koszty i zyski 

Kosztami zostaną obciążeni głównie producenci, dlatego wzrośnie cena opakowań. Pieniądze odzyskamy jednak na zasadzie depozytu, zwracając opakowanie. Kaucja, jak zaproponowano, ma wynieść 10 groszy. 
Dwa lata, w perspektywie zmiany przepisów, to krótki czas dla polskich firm. Sytuacja może więc wpłynąć na ich wyniki finansowe oraz konkurencyjność. Szansą jednak będzie możliwość obniżenia kosztów produkcji, poprzez wykorzystanie surowca z recyklingu. - Rynek opakowań plastikowych w Polsce jest obecnie wyceniany w przedziale od 130 do 200 mln zł. Wprowadzenie systemu mogłoby wpłynąć na zwiększenie jego wartości aż czterokrotnie – podaje portal biznes.interia.pl. Tym, co dodatkowo powinno zachęcić producentów są ulgi podatkowe, które sprawdzają się już w innych krajach Europy. 

Stworzenie systemu kaucyjnego przynosi wymierne efekty, co widać na przykładzie licznych państw europejskich, takich jak Dania, Niemcy, Estonia czy Litwa. Jednym z najlepiej skonstruowanych jest system w Norwegii, gdzie recyklingowi poddaje się 97 proc. butelek. Korzyściami dla producentów są niższe podatki i możliwość ponownego użycia opakowania. 

Z jednej strony system kaucyjny to duży koszt dla producentów, na ktorych przenosi sie obowiązek inwestycji w linie produkcyjne, które muszą wykorzytywać surowce wtórne. Z drugiej, depozyt musi być na tyle wysoki aby był zachętą dla konsumentów, którym "musi się opłacać" poczynić wysiłek i zwrócić opakowanie. Przetwórcy tworzyw sztucznych wskazują, że kaucja na poziomie 25 groszy byłaby motywująca – mówi Wojciech Kochański, ekspert rynku wytwórczego i spożywczego DNB Bank Polska.

Warto podkreślić, że systemem kaucyjnym da się objąć jedynie jedną trzecią wszystkich opakowań, jakie można poddać recyklingowi. Aby system realnie wpływał na ochronę środowiska, kluczowe jest wprowadzenie rozwiązań dla wszystkich typów odpadów. Butelki PET są największym problemem, te bowiem stanowią ok 14 proc. produkcji. Jak wynika z danych statystycznych, najwięcej plastiku zużywamy w produkcji toreb wielokrotnego użytku, folii oraz tacek do żywności – pisze dlahandlu.pl. Wyzwaniem jest również ogromnej skali nadprodukcja tak zwanych SUP (Single Use Plastic), czyli plastikowych produktów jednorazowego użytku. To przede wszystkim pojemniki do żywności i styropianowe kubeczki, patyczki higieniczne, plastikowe widelce, noże, łyżki, talerze, słomki, mieszadełka do napojów. Te jednak od 2021 roku mają zostać całkowicie wycofane na terenie UE. Greenpeace postuluje, aby do 2030 ograniczyć w Polsce użycia wszystkich przedmiotów plastikowych jednorazowego użytku o 80 proc. Dla Polski, zwłaszcza w kontekście gospodarczym, nowe przepisy unijne będą ogromnym wyzwaniem. Producenci produktów z plastikiem, np. chusteczek nawilżanych, papierosów, itp. będą ponosić m.in. koszty sprzątania terenów publicznych. Te wszystkie zmiany powodują, że dla firm koszty wdrożenia dyrektywy będą wysokie. Polska na ich wdrożenie ma tylko dwa lata. 

Czytaj także: Program Integracji w Subregionie Zachodnim
Czytaj także: Kamienie milowe w integracji Subregionu Zachodniego i Kraju Morawsko-Śląskiego

/c/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka