• +48 502 21 31 22

Sztuczna inteligencja zmienia rynek pracy. Pracownicy gotowi, firmy jeszcze nie

16% firm korzysta z AI, a 77% spośród tych, które z nich nie korzystają, deklaruje, że nie zamierza ich wprowadzać, jeśli nie będzie to konieczne.

Sztuczna inteligencja zmienia rynek pracy. Pracownicy gotowi, firmy jeszcze nie

Choć 79% pracowników deklaruje korzystanie ze sztucznej inteligencji, to tylko 25% z nich używa jej w celach zawodowych. Może świadczyć to o braku wiedzy na temat możliwych zastosowań w pracy i o obawach związanych z tym, że technologia mogłaby ich zastąpić. Taka niepewność dotyka również młodych ludzi wkraczających na rynek pracy.

Szybki rozwój sztucznej inteligencji jest wskazywany jako jeden z kluczowych czynników zmieniających rynek pracy i wymagane kompetencje. Dane z raportu World Economic Forum „Future of Jobs Report 2025” sugerują, że do 2030 r. prawie 40% umiejętności pracowników stanie się nieaktualne lub będzie wymagało znaczących zmian, a technologia, w tym AI, odgrywa w tym kluczową rolę. Aż 86% pracodawców na świecie jest zdania, że w ciągu najbliższych pięciu lat sztuczna inteligencja stanie się kluczowa w działalności biznesowej.

Dr Joanna Beck z Uczelni Łazarskiego podkreśla, że kompetencje przyszłości będą naturalnie powiązane z AI. – Ona bardzo mocno i szybko się rozwija. Faktycznie musimy być przygotowani na to, że część zawodów może już nie być nam potrzebna, ponieważ sztuczna inteligencja będzie mogła je zamienić. Oprócz tego, co jest związane ze sztuczną inteligencją, bardzo ważne jest to, abyśmy zaczęli też sprawdzać, jakie są kompetencje miękkie, jaka jest nasza inteligencja emocjonalna, jak potrafimy współpracować z ludźmi i porozumiewać się ze sztuczną inteligencją, jaka jest nasza odpowiedź na to i odporność psychiczna – przekonuje ekspertka. Raport Minds & Roses dla Uczelni Łazarskiego wskazuje, że choć trudno jest precyzyjnie określić kluczowe kompetencje, na znaczeniu zyskują umiejętności łączące kompetencje cyfrowe z miękkimi, takie jak kreatywność, elastyczność, empatia, krytyczne myślenie i gotowość do uczenia się przez całe życie.

Według dr Joanny Beck profesje przyszłości związane są również z rozwojem rynku coachingu dotyczącego wykorzystania AI i utrzymania równowagi między technologią a rzeczywistością. – To na pewno będą zawody, które pozwolą się nam odnajdywać w zmieniającym się świecie, czyli na pewno wsparcie psychologiczne. Na pewno będą to też wszystkie umiejętności i konsulting, który pozwoli nam wiedzieć, z jakich zasobów sztucznej inteligencji możemy korzystać i w jakich dziedzinach nauki – wskazuje.

Raport NASK i ILO „Generatywna sztuczna inteligencja a polski rynek pracy” informuje, że w Polsce niecała 1/3 wszystkich miejsc pracy, czyli ok. 5 mln, jest podatna na wpływ GenAI, z czego 4,9% to stanowiska o bardzo wysokiej podatności, gdzie zadania mogą zostać szybko zautomatyzowane lub przekształcone. Ekspertka zauważa, że firmy coraz częściej rezygnują z pracowników wykonujących powtarzalne czynności, takie jak odpisywanie na maile, które mogą być zarządzane przez boty, co może prowadzić do mniejszego zapotrzebowania na ich pracę. Dodaje, że AI dobrze radzi sobie również z zadaniami copywriterów i najprawdopodobniej zastąpi informatyków na poziomie juniorskim. – Zawody najniższego szczebla są więc dużo łatwiej zastępowalne przez sztuczną inteligencję, ale to od nas zależy, na ile będziemy chcieli faktycznie to zrobić – zaznacza.

Anna Siwińska, partner w Minds & Roses, wskazuje, że AI często budzi obawy wśród młodych osób wchodzących na rynek pracy, ponieważ może łatwo zastąpić pozycje juniorskie, co skłania część studentów do poczucia, że wchodzą na rynek jako przegrani. Jednocześnie firmy mają niewielką chęć do ich wdrażania, ponieważ łatwiej jest zadać zadanie sztucznej inteligencji niż nowemu pracownikowi. – Na pewno jest więc wyzwanie, żeby widzieć wartość we wdrażaniu młodych i w ośmielaniu ich do tego, że oni naprawdę są tu potrzebni i jako ludzie wnoszą wartość, która jest niezastępowalna – ocenia.

Mimo to młodsze pokolenie czuje się pewnie w świecie technologii – z narzędzi AI korzysta w życiu prywatnym 75% pracowników i 89% studentów, choć tylko 25% zatrudnionych sięga po nie w pracy zawodowej. Konrad Siwiński, senior partner w Minds & Roses, sugeruje, że ten niski wskaźnik zawodowego wykorzystania sztucznej inteligencji może wynikać z braku gotowych procesów w organizacjach, które nie wiedzą jeszcze, jak realnie włączyć tę technologię do swoich działań. – Widzimy, że po stronie pracowników gotowość do wykorzystywania AI już jest, więc podejrzewamy, że to się zmieni. Rynek pracy będzie musiał się zastanowić, w jaki sposób tę technologię realnie wpleść do obecnych procesów biznesowych. Pracownicy nie wiedzą jeszcze, w jakim stopniu mogą wykorzystać technologię w swojej pracy. A z drugiej strony zastanawiają się, czy jak użyją tej technologii, to czy przypadkiem nie pokażą, że ona może ich zastąpić, co jest zawsze jakimś ryzykiem dla pracownika – tłumaczy ekspert.

Dodatkowo przedsiębiorstwa nie dostrzegają jeszcze korzyści z inwestycji w sztuczną inteligencję – według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego „AI w polskich przedsiębiorstwach” tylko 16% firm korzysta z takich narzędzi, a 77% spośród tych, które z nich nie korzystają, deklaruje, że nie zamierza ich wprowadzać, jeśli nie będzie to konieczne. Anna Siwińska zwraca uwagę, że kluczowe jest otwarcie organizacji, wdrożenie nowych technologii, a także dostosowanie szkoleń i procesów, aby pracownicy wiedzieli, jak z nich korzystać, a także ustalenie etycznych ram stosowania AI. Dodatkowo wyzwaniem jest zarządzanie zmianami pokoleniowymi na rynku pracy i współdziałanie wielu pokoleń o różnych potrzebach i postawach. Konrad Siwiński zachęca do budowania zespołów wielogeneracyjnych, ponieważ generacja Z – mimo wyzwań – wchodzi na rynek z gotowością technologiczną i umiejętnością korzystania z rozwiązań sztucznej inteligencji.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka