
Od 7 września obowiązują przepisy zakazujące spalania pełnowartościowego drewna w energetyce zawodowej. Surowiec ten będzie wykorzystywany przede wszystkim w przemyśle – m.in. w produkcji mebli, stolarce i wyrobach przemysłowych. Do spalania w dużych zakładach energetycznych będą mogły trafiać jedynie mniejsze odpady i produkty uboczne przerobu drewna.
Nowe regulacje to odpowiedź na postulaty branży drzewnej i organizacji proekologicznych. Wprowadzają one zasadę kaskadowego wykorzystania drewna – w pierwszej kolejności do celów produkcyjnych, a dopiero później do energetycznych. Jak podkreślają eksperci, ma to przynieść korzyści zarówno gospodarce, jak i środowisku.
Zmiany nie obejmują gospodarstw domowych. Oznacza to, że indywidualni odbiorcy nadal będą mogli korzystać z drewna opałowego w kominkach tak jak dotychczas.
W praktyce nowe przepisy uniemożliwiają prowadzenie wyrębów lasów wyłącznie z myślą o dostarczaniu surowca dla energetyki. Dzięki temu zwiększy się podaż drewna pełnowartościowego dla przemysłu drzewnego, co ma przełożyć się na rozwój branży i poprawę jej konkurencyjności. Większa ilość dostępnego surowca oznacza również potencjalny wzrost zatrudnienia w sektorze.
Regulacje mają także wymiar środowiskowy – ograniczenie spalania drewna pełnowartościowego w energetyce zawodowej pozwoli na bardziej racjonalne gospodarowanie zasobami leśnymi i zmniejszy presję na wycinkę. To krok w stronę bardziej zrównoważonej gospodarki, który ma przynieść korzyści zarówno przedsiębiorcom, jak i konsumentom.
fot. arch. red.
oprac. /kp/