• +48 502 21 31 22

Polska marnuje setki tysięcy ton szkła

W 2023 r. polskie firmy wprowadziły na rynek ponad 1,3 mln ton szklanych opakowań. Recyklingowo poddano jednak tylko 600 tys. ton.

Polska marnuje setki tysięcy ton szkła

Polska marnuje ogromne ilości szkła. Rocznie zbierane jest ok. 750 tys. ton tego surowca, co stanowi zaledwie nieco ponad połowę opakowań szklanych wprowadzonych na rynek. Dodatkowo część jest zanieczyszczona innymi materiałami, takimi jak ceramika czy porcelana, które uniemożliwiają recykling. W rezultacie tracimy ok. 400 tys. ton szkła, które mogłoby zostać przetworzone i ponownie wykorzystane. Główną przyczyną tej straty jest nieprawidłowa segregacja odpadów i niska świadomość konsumentów. W tym roku, zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, Polska powinna osiągnąć poziom 70% zebranego szkła, z kolei do 2030 r. odsetek ten ma wynosić 75%.

Jakub Tyczkowski, prezes zarządu Rekopol Organizacji Odzysku Opakowań, podkreśla, że w Polsce, tak jak w każdym innym kraju Unii Europejskiej, poziomy recyklingu w szkle i innych grupach odpadów opakowaniowych rosną. – W 2002 r. te poziomy były w okolicach kilkunastu procent, natomiast w tym roku dla szkła musimy zrealizować poziom 70%. To z jednej strony jest dużo, z drugiej strony można powiedzieć, że niedużo, bo ciągle 30% szkła nie będzie wykorzystane przemysłowo. Ciągle 30% szkła będzie wędrować na składowiska, ciągle huty szkła nie przetworzą tych 30%, które byłyby w stanie przetworzyć. Natomiast powinniśmy patrzeć jednak na te wymogi formalne, które zakładają, że w tym roku 70% stłuczki wprowadzonej na rynek albo opakowań wprowadzonych na rynek powinno być poddane recyklingowi – podkreśla ekspert.

W 2023 r. polskie firmy wprowadziły na rynek ponad 1,3 mln ton szklanych opakowań. Dane z samorządów pokazują natomiast, że zebrano niecałe 700 tys. ton stłuczki szklanej. Co więcej, z powodu zanieczyszczeń ok. 20% zebranego szkła nie nadaje się do recyklingu. – Czyli realnie poddaliśmy recyklingowi ok. 600 tys. ton, w stosunku do 1,3 mln ton to jest niecałe 50%. W tym roku sądzimy, że powtórzy się sytuacja z 2023 r., czyli tyle mniej więcej zbierzemy i tyle poddamy recyklingowi – przewiduje Jakub Tyczkowski. Średnia unijna wynosi 70%, ale są też kraje, w których do ponownego przetworzenia trafia 90% opakowań szklanych.

Powodem niższego odsetka w Polsce jest głównie nieprawidłowa segregacja odpadów. – W wielu gospodarstwach domowych szkło trafia do odpadów zmieszanych, to szkło jest tłuczone albo trafia do innych frakcji surowcowych. Zresztą to nie jest kwestia tylko szkła, ale też ogromne ilości tworzyw sztucznych, makulatury znajdujemy we frakcji zmieszanej, w której nie powinno być surowców wtórnych. Statystyki pokazują, że w tej frakcji zmieszanej, resztkowej ok. 50% to są odpady surowcowe, opakowaniowe, czyli to jest ogrom surowców, które tracimy – zwraca uwagę ekspert. Z ubiegłorocznego badania Kantar Polska dla Rekopolu wynika, że zdaniem połowy Polaków szklane opakowanie musi być umyte przed wyrzuceniem, a 23% – że segregowanie nie ma sensu, bo wszystkie odpady i tak trafiają do jednej śmieciarki.

Tymczasem szkło jest surowcem permanentnym, czyli – jak tłumaczy Jakub Tyczkowski – "możemy go w zasadzie do nieskończoności zwracać". – To jest opakowanie, które się świetnie wpisuje w ideę gospodarki w obiegu zamkniętym, pod warunkiem że jako mieszkańcy potrafimy tym szkłem w sposób właściwy gospodarować. Szkło jest produkowane ze specjalnego piasku szklarskiego. Do tego musimy dodać sodę, jeszcze parę innych substancji chemicznych i w tzw. wannach szklarskich, czyli w piecach hutniczych, szkło jest wytapiane, a później formowane w słoiki albo butelki. Każda wykorzystana tona stłuczki to jest mniej piasku, sody i pozostałych materiałów, tak że jest to oszczędność dla huty i środowiska. Topienie stłuczki w wannach szklarskich emituje dużo mniej dwutlenku węgla z tego względu, że jest potrzebna niższa temperatura, czyli mniejsza ilość gazu, żeby taką stłuczkę przetopić niż w przypadku przetapiania piasku – wyjaśnia ekspert. Ponowne wykorzystanie szklanej butelki wiąże się z oszczędnością 1,1 kWh – to tyle, ile potrzeba do 22 godz. pracy przy komputerze, 110 godz. ładowania smartfona czy 157 godz. pracy żarówki LED.

fot. pexels.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka