
Trzy lata po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę Polska nadal odczuwa jej gospodarcze i społeczne skutki. Napływ uchodźców, zmiany na rynku pracy i ewolucja postaw społecznych to kluczowe czynniki kształtujące obecną sytuację. Zauważalna jest malejąca dostępność ukraińskich pracowników i rosnąca rezerwa Polaków wobec imigracji.
Straż Graniczna w 2024 r. zarejestrowała 8,7 mln przekroczeń granicy z Ukrainy do Polski, o 3% mniej niż rok wcześniej. Całkowity ruch graniczny wyniósł 17,2 mln, co oznacza spadek o 885 tys. w porównaniu z 2023 r. Widać także wzrost liczby odmów wjazdu dla obywateli Ukrainy – w 2024 r. odnotowano 15,8 tys. takich przypadków, co stanowi wzrost o 21% w stosunku do 13 tys. rok wcześniej. Według danych MSWiA w Polsce przebywa aktualnie 1,5 mln obywateli Ukrainy, z czego ok. 980 tys. objętych jest ochroną czasową. Liczby te obejmują zarówno osoby, które przebywały w Polsce przed wybuchem wojny, jak i uchodźców. – Obecna liczba Ukraińców w Polsce odbiega od stanu sprzed wybuchu wojny, nie wspominając o wynikach notowanych przed pandemią w 2019 r. – zwracają uwagę eksperci Personnel Service, którzy podsumowuj trzy lata od wybuchu wojny.
– Obecnie w Polsce według różnych szacunków przebywa ok. 1,5-2 mln obywateli Ukrainy, ale te liczby mogą się zmienić po zakończeniu wojny. Szacujemy, że nawet ponad milion Ukraińców może wtedy przyjechać do naszego kraju, szukając stabilizacji i nowych możliwości zawodowych. Wiele zależy od sytuacji gospodarczej zarówno w Polsce, jak i w Ukrainie. Zostajemy jednym z kluczowych kierunków migracji zarobkowej, jednak przyszłość tego trendu będzie kształtować zarówno odbudowa Ukrainy, jak i konkurencyjność polskiego rynku pracy – komentuje Krzysztof Inglot, ekspert rynku pracy i założyciel Personnel Service. Z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” wynika, że 11% Ukraińców przebywających w swoim kraju planowało w 2024 r. przenieść się do Polski na stałe w ciągu najbliższych kilku lat. To więcej o 5,5 p.p. niż rok wcześniej.
Jeśli chodzi o rynek pracy, to urzędy pracy do końca 2024 r. otrzymały 2,87 mln powiadomień o powierzeniu wykonywania pracy obywatelowi Ukrainy. Dane MRPiPS wskazują, że powiadomienia te dotyczyły ok. 1,2 mln osób i tylko 453 tys. z nich kontynuowało ubezpieczenie w systemie ZUS. „Barometr Polskiego Rynku Pracy” wykazał z kolei, że w ubiegłym roku Ukraińców zatrudniało 43% polskich przedsiębiorców, czyli o 6 p.p. mniej niż w 2023 r. Największy odsetek pracuje w dużych przedsiębiorstwach (55%). 57% firm wskazuje, że obywatele Ukrainy najczęściej zajmują stanowiska niższego szczebla.
70,3% Ukraińców ma pozytywne opinie o Polsce i Polakach, choć odnotowano spadek o 13 p.p. w porównaniu z poprzednim badaniem. Kobiety są bardziej pozytywnie nastawione niż mężczyźni (77% vs. 62%). Jednocześnie rośnie negatywne nastawienie Polaków do Ukraińców, które wyraża 18% respondentów, czyli o 4 p.p. więcej niż rok wcześniej. Większość Polaków (68%) nie obawia się utraty pracy na rzecz Ukraińców. Taki lęk pojawia się u 21% ankietowanych, a obawy te są silniejsze wśród młodych (32% w grupie wiekowej 18-24 lata).
Krzysztof Inglot podkreśla, że Polska w najbliższych latach może stanąć przed wyzwaniem związanym z napływem Ukraińców, którzy po wojnie będą szukać nowego początku. – Część z nich to będą ludzie po traumatycznych doświadczeniach, wymagający wsparcia nie tylko na rynku pracy, ale także w zakresie integracji społecznej i psychologicznej. Mam jednak przekonanie, że samo wejście przez nich na rynek pracy, zapewnienie im zatrudnienia będzie miało ten wymiar pomocy, którego potrzebują. Jeśli do tego dorzucimy przemyślane działania – od programów wsparcia psychologicznego, przez efektywną politykę integracyjną, aż po rozwiązania ułatwiające imigrantom podjęcie pracy – zapewnimy im pomoc tak ważną, jak ta na początku wojny – podsumowuje ekspert.
fot. freepik.com
oprac. /kp/