• +48 502 21 31 22

Czy smog w Rybniku zabija? Rozstrzygnie o tym sąd

– Smog to codzienność, która niszczy zdrowie nas wszystkich, a obecne działania są niewystarczające – podkreśla poszkodowany, który od 20 lat cierpi na astmę.

Czy smog w Rybniku zabija? Rozstrzygnie o tym sąd

55-letni pan Andrzej z Rybnika i 5-letni chłopiec spod Torunia reprezentowany przez swoją mamę, obaj cierpiący na na astmę i inne choroby układu oddechowego, wystąpili na drogę sądową przeciwko Skarbowi Państwa za wieloletnie zaniechania w walce ze smogiem, których efektem jest pogarszający się stan ich zdrowia. Domagają się zadośćuczynienia za utratę zdrowia i odszkodowania za koszty leczenia – w wysokości odpowiednio 200 tys. zł i 100 tys. zł.

Jak podkreśla Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, która reprezentuje obu chorych pro bono, po raz pierwszy polski sąd będzie musiał zbadać, czy istnieje bezpośredni związek między zanieczyszczeniem powietrza a poważnymi schorzeniami. – Powietrze w Polsce jest nadal złej jakości. Nie spełnia nie tylko zaostrzonych kilka lat temu standardów rekomendowanych przez WHO, ale na znacznej części terytorium kraju również norm określonych przez krajowe przepisy, co narusza nasze prawa podstawowe – w tym prawo do życia i zdrowia. Te prawa, chronione zarówno przez przepisy kodeksu cywilnego w zakresie dóbr osobistych, jak i przez Europejską Konwencję Praw Człowieka, w szczególności jej artykuły 2 i 8, są w Polsce notorycznie łamane z powodu braku skutecznych działań państwa na rzecz walki ze smogiem – tłumaczy Agnieszka Warso-Buchanan, radczyni prawna i członkini zarządu Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi.

Rybnik był do niedawna jednym z najbardziej zanieczyszczonych w Polsce. Jego mieszkaniec, 55-letni pan Andrzej, od ponad 20 lat cierpi na astmę i inne choroby układu oddechowego. Musi regularnie przyjmować leki i jest pod stałą opieką medyczną. – Każda zimna pora roku oznacza zaostrzenie choroby – bez inhalatora i leków nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Zdarzało się, że nie mogłem wyjść z domu, bo powietrze, którym oddychałem, przypominało truciznę. Smog to codzienność, która niszczy zdrowie nas wszystkich, a obecne działania są niewystarczające. Najbiedniejsi nie otrzymują wystarczającego wsparcia finansowego i organizacyjnego na wymianę źródeł ogrzewania, a ci, którzy inwestują w ekologiczne rozwiązania, nadal zmuszeni są oddychać zanieczyszczonym powietrzem – wskazuje pan Andrzej. Drugi pokrzywdzony, 5-letni chłopiec spod Torunia, również zmaga się z astmą. W sprawie reprezentuje go mama. Smog, szczególnie w sezonie grzewczym, zaostrza jego problemy z oddychaniem, a rodzina ponosi wysokie koszty leczenia.

Zgodnie z danymi amerykańskiego ośrodka badawczego na Uniwersytecie w Chicago zanieczyszczenie powietrza w Rybniku skraca średnią długość życia mieszkańców o prawie dwa lata, z kolei mieszkańcy Torunia mogliby zyskać dodatkowe 10 miesięcy, gdyby jakość powietrza poprawiła się do poziomu zalecanego przez WHO.

Zanieczyszczenie powietrza, w tym szkodliwe pyły jak PM2.5 oraz dwutlenek azotu, stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia, szczególnie dla osób cierpiących na astmę, a jedna trzecia przypadków astmy dziecięcej wiąże się ze smogiem – wynika z danych WHO o i Europejskiego Towarzystwa Oddechowego. Nawet krótkotrwałe narażenie na zanieczyszczenia może prowadzić do konieczności hospitalizacji. – Smog to nie tylko kwestia chorób płuc – może prowadzić do uszkodzenia praktycznie wszystkich narządów. Toksyczne cząsteczki przedostają się do krwiobiegu, wpływając na serce, mózg, wątrobę, a także układ nerwowy i hormonalny. U dzieci może zahamować rozwój płuc, a u dorosłych powodować zawały, udary, a nawet nowotwory. Nie możemy dłużej ignorować tego, jak niszczący wpływ ma smog na nasze organizmy – musimy działać – alarmuje dr hab. n. med. Tadeusz M. Zielonka, profesor WUM.

Z raportu Deloitte z 2019 r. wynika, że smog kosztuje Polskę 111 mld zł rocznie. – Krajowe programy takie jak „Czyste Powietrze” finansujące wymianę źródeł ciepła czy termomodernizację budynków to podstawowy instrument walki z toksycznym powietrzem. Jak wskazał jednak NIK w 2022 r., realizacja programu postępowała zbyt wolno. W 2024 r., gdy liczba wniosków o finansowanie znacząco wzrosła, co dawało szanse na przyśpieszenie tempa poprawy jakości powietrza, istnieje ryzyko, że program straci finansowanie. Brak zapewnienia stałego i stabilnego finansowania dla kluczowego instrumentu, którego celem jest jak najszybsza i efektywna poprawa jakości powietrza, obrazuje, gdzie na liście priorytetów władz znajduje się skuteczna ochrona zdrowia Polek i Polaków – komentuje Agnieszka Warso-Buchanan.

Czytaj także: Nowe normy jakości powietrza w UE. Polska pod presją

fot. unsplash.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka