16 września obchodzono Europejski Dzień Maszynisty. Jednym z pierwszych maszynistów w Polsce był Leon Miastowski, który w 1844 r. poprowadził parowóz z Warszawy do Wiednia. Natomiast pierwsze obchody Dnia Maszynisty w Polsce odbyły się w 1996 r. w Czerwieńsku. Pomysłodawcą święta jest organizacja Autonomiczne Europejskie Związki Zawodowe Maszynistów ALE zrzeszająca kolejarzy z Europy. W Polsce ich sprawy reprezentuje Związek Zawodowy Maszynistów Kolejowych.
W 2023 r. na stanowisku maszynisty pracowało w Polsce 12,7 tys. osób. W ruchu pasażerskim zatrudnionych było 5373 maszynistów, towarowym – 6741, a przy zarządzaniu infrastrukturą kolejową – 676. Z roku na rok maszynistów ubywa. Rok wcześniej zawód ten wykonywało 13 017 osób. Ok. 1/3 wszystkich zatrudnionych stanowią maszyniści powyżej 50. roku życia, jednak zaczyna przybywać ludzi młodych, a pracę na tym stanowisku zaczynają już 20-letni stażyści.
Najwięcej maszynistów w ruchu pasażerskich pracuje w PKP Intercity – ponad 1400, a ok. 400 osób przygotowuje się do tego zawodu, pełniąc obowiązki stażysty. Średni wiek maszynistów w IC wynosi 41 lat, a najmłodszy maszynista prowadzący pociągi tej spółki ma 21 lat.
W zawodzie tym pojawia się coraz więcej kobiet. Pierwsza z nich zaczęła prowadzić pociągi dalekobieżne w 2017 r. To Aleksandra Płusa, która zawód przejęła po ojcu. – Od kiedy pamiętam, z zaciekawieniem obserwowałam pracę taty i podpytywałam o wszystko. Fascynowały mnie lokomotywy, a także wyzwania i odpowiedzialność, jakie wiążą się z tą pracą – tłumaczy. Pomimo zainteresowań nie wiązała swojej przyszłości z koleją i pracowała w innej branży, gdy jednak pojawiło się ogłoszenie o rekrutacji kandydatów na maszynistów, bez wahania złożyła aplikację. – W ośrodku szkoleniowym zobaczyłam dwie oczekujące kobiety. Odetchnęłam z ulgą, że nie jestem sama. Po chwili okazało się, że to osoby towarzyszące. Byłam jedyną kobietą, która zgłosiła się w rekrutacji. Myślałam, że nie mam żadnych szans – opowiada Aleksandra Płusa. Została jednak przyjęta na kurs. – W pierwszych dniach szkolenia widziałam zdziwienie kolegów. Jednak dzięki fachowej wiedzy zdobytej w technikum budowlanym i na studiach technicznych szybko zdobyłam zaufanie i akceptację grupy. Myślę, że mój udział w szkoleniu przetarł szlak przyszłym kandydatkom – podkreśla. Obecnie na stanowisku maszynisty w PKP Intercity pracuje 13 pań, a kolejnych 27 jest w trakcie zdobywania uprawnień do tego zawodu. Ogółem w Polsce na koniec 2023 r. licencję i świadectwo maszynisty posiadało 61 kobiet, które stanowiły 0,45% wszystkich maszynistów. Najwięcej – 26 kobiet – pracuje w Polregio.
Aby zostać maszynistą, trzeba zdobyć licencję i świadectwo maszynisty. Kurs na licencję trwa około dwóch miesięcy, a na świadectwo – ok. 14 miesięcy. Najpierw przechodzi się przez szkolenia praktyczne i teoretyczne, następnie prowadzeni się pociągi pod nadzorem instruktora. Ostatni etap to szkolenia na symulatorze. Całość zakończona jest egzaminem państwowym w Centrum Egzaminowania oraz Monitorowania Maszynistów prowadzonym przez Prezesa Urzędu Transportu Kolejowego. Zwieńczeniem procesu jest uzyskanie uprawnień do samodzielnego prowadzenia pojazdów trakcyjnych.
Kandydaci muszą spełnić szereg wymogów dotyczących m.in. stanu zdrowia, jednak w związku z brakami kadrowymi zostały one obniżone. Od 1 stycznia 2023 r. osoby chcące wykonywać zawód maszynisty muszą spełniać następujące wymagania: ostrość wzroku z korekcją lub bez – 1,0, nie mniej niż 0,5 dla oka gorzej widzącego, a dopuszczalna maksymalna korekcja soczewkami kontaktowymi lub szkłami – nadwzroczność +5, krótkowzroczność -8. Ponadto powinny słyszeć szept każdym uchem oddzielnie z odległości 2 m.
oprac. /kp/