Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, szefowa Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, poinformowała, że zleciła Centralnemu Instytutowi Ochrony pracy analizę efektywności pracy w relacji do liczby godzin przepracowanych przez pracownika w tygodniu. – Ja, tak jak całe moje środowisko lewicowe, ale nie tylko, bo przecież premier Donald Tusk postulował pilotaż czterodniowego tygodnia pracy, jestem za tym, żeby rozmawiać o skróceniu tygodnia pracy – podkreśliła. Dodała, że z pierwszych wyników badania wynika, że najsensowniejszym rozwiązaniem byłoby skrócenie tygodnia pracy do 4 dni, a nie do 35 godzin tygodniowo.
Ministra wyjaśniła, że od wprowadzenia ośmiogodzinnego dnia pracy minęło ponad 100 lat. – Technologia poszła do przodu, a efektywność pracy nie równa się jej długości – podkreśliła. Dodatkowo Polacy są jednym z narodów pracujących najwięcej w UE. – Brakuje nam czasu na życie, na przyjaźń, na miłość, na spędzanie czasu z rodziną, co przekłada się na sytuację demograficzną, na choroby zawodowe. Więc skrócenie tygodnia pracy to byłaby inwestycja społeczna – wskazała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Co na ten temat sądzą sami Polacy? Z przeprowadzonego przez ClickMeeting w marcu badania wynika, że polscy pracownicy wykazują dużą otwartość na innowacje w zakresie organizacji czasu wykonywania obowiązków służbowych. Za wprowadzeniem czterodniowego tygodnia pracy opowiedziało się 66% respondentów, 19% było przeciw, a 15% nie miało zdania. 65% ankietowanych uważa, że czterodniowy tydzień wpłynąłby pozytywnie na ich poziom zadowolenia z pracy, a tylko 7% twierdzi, że byłby on mniejszy niż obecnie. 16% wskazało, że nie zmieniłby się, a 11% nie miało zdania na ten temat.
Natomiast eksperci podchodzą do tej zmiany sceptycznie. – Uważamy, że skrócenie czasu pracy to kolejny element istotnie podnoszący koszty pracy w Polsce, po tym jak przez ostatnie lata pensja minimalna podwoiła się. Dzisiaj nasze modele pokazują, że głównym powodem uporczywości inflacji bazowej są właśnie podwyższone koszty pracy. Nawet w warunkach silnej dezinflacji towarów wzrost płac powoduje utrzymanie wysokiej inflacji usług i całej inflacji bazowej na podwyższonym poziomie – zwracają uwagę ekonomiści ING. – Przyznajemy rację minister pracy, że czas pracy Polaków jest istotnie dłuższy niż w wielu innych gospodarkach zachodniej Europy, a nawet regionu. Co więcej, porównanie PKB na głowę oraz PKB na godzinę pokazuje, że wysoki wzrost polskiego PKB w ostatnich dekadach był możliwy właśnie dzięki dużemu nakładowi pracy Polaków, podczas gdy wydajność na godzinę rośnie zbyt wolno. Wolelibyśmy jednak, aby problem niskiej wydajności pracy na godzinę rozwiązywać poprzez stymulowanie inwestycji firm, a nie skracanie tygodnia pracy – wskazują.
Czytaj także: Konsekwencje skrócenia czasu pracy będą negatywne dla gospodarki?
fot. freepik.com
oprac. /kp/