Na początku 2025 r. przedsiębiorstwa patrzyły w przyszłość z większym optymizmem, niż pozwoliły na to rzeczywiste wyniki osiągnięte pod koniec roku – wynika z badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego prowadzonych w ramach Miesięcznego Indeksu Koniunktury. Jak zwraca uwagę Katarzyna Zybertowicz, starsza analityczka w Zespole Wsparcia Badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego, firmy przede wszystkim liczyły na wzrost przychodów, jednak te oczekiwania w dużej mierze nie zostały spełnione. – O ile w styczniu 2025 r. aż 38% firm przewidywało wzrost swoich przychodów, to w grudniu już tylko 24% przyznało, że taki wzrost nastąpił. Natomiast 35% przedsiębiorstw w grudniu wskazało, że ich przychody spadły, a na początku roku takiego spadku spodziewało się tylko 15% – wskazuje ekspertka. Choć pogorszenie wyników dotknęło organizacji niezależnie od ich wielkości i branży, to jedynie wśród dużych firm na koniec roku utrzymała się przewaga podmiotów notujących wzrost przychodów nad tymi, które zanotowały spadki – w tej grupie 32% firm odnotowało wzrost, a 20% spadek przychodów.
Rzeczywistość okazała się również trudniejsza w obszarze rentowności. W styczniu spadku rentowności obawiało się 28% przedsiębiorstw, natomiast w grudniu 43% potwierdziło, że taki spadek rzeczywiście nastąpił. Jednocześnie liczba firm, którym udało się poprawić rentowność, była znacznie niższa od wcześniejszych prognoz – ich odsetek wynosił odpowiednio 9% i 19%.
Katarzyna Zybertowicz tłumaczy, że na pogorszenie wyników finansowych istotny wpływ miał wyraźny wzrost kosztów prowadzenia działalności. – Jeszcze na początku roku 78% firm liczyło się ze wzrostem kosztów prowadzenia biznesu, ale już w grudniu taki wzrost odczuło 83%. Ponad połowa przedsiębiorstw w styczniu zakładała, że podniesie wynagrodzenia, a w grudniu aż 65% zadeklarowało, że faktycznie to zrobiło. Wraz z wyraźnym spadkiem rentowności w dłuższej perspektywie może to prowadzić do większej presji na marże, ponieważ firmy częściej podnosiły płace pomimo trudniejszych warunków rynkowych – wyjaśnia.
W ocenie ekspertki rynek pracy pozostał względnie stabilny, choć dynamika zmian była słabsza od oczekiwań. Na początku roku co piąte przedsiębiorstwo zapowiadało wzrost zatrudnienia, jednak w grudniu faktyczne zwiększenie liczby pracowników potwierdziło już tylko 13% firm, podczas gdy 18% wskazało na spadek zatrudnienia. Mimo to na koniec roku 67% przedsiębiorstw deklarowało brak zmian kadrowych, co było zgodne z prognozami formułowanymi na początku roku.
Podobna ostrożność widoczna była w obszarze inwestycji. W styczniu 28% firm spodziewało się wzrostu wydatków inwestycyjnych, jednak w grudniu okazało się, że inwestycje zwiększyło 23% przedsiębiorstw. – W efekcie, zamiast prognozowanej ekspansji, rok upłynął pod znakiem dużej ostrożności i koncentracji przedsiębiorstw na utrzymaniu dotychczasowej skali działalności – podsumowuje ekspertka.
Choć grudniowy odczyt MIK już trzeci miesiąc z rzędu pokazał przewagę nastrojów pozytywnych nad negatywnymi, przedsiębiorstwa coraz częściej sygnalizowały problemy z zatorami płatniczymi. Wskazało na nie 43% podmiotów, co oznacza wzrost miesiąc do miesiąca o 4 p.p. Jednocześnie wskaźnik PMI utrzymywał się na stosunkowo stabilnym poziomie, choć nadal poniżej 50 pkt., a firmy produkcyjne coraz częściej raportowały ograniczony popyt, rosnące koszty i spadki zatrudnienia.
fot. freepik.com
oprac. /kp/







