Od 1 listopada 2024 r. mikroprzedsiębiorcy wpisani do rejestru Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej oraz komornicy sądowi mogą ubiegać się o zwolnienie z opłacania składek na własne ubezpieczenia społeczne w jednym wybranym miesiącu kalendarzowym. Do tej pory złożono ponad 1,6 mln wniosków i przyznano ponad 1,4 mln ulg, a łączna kwota podlegająca zwolnieniu przekroczyła 1,8 mld zł. 1,3 mln pism dotyczyło grudnia z terminem płatności do 20 stycznia. Natomiast za styczeń złożono 322,9 tys. wniosków, a za luty – 8,8 tys.
O tym, że otrzymało ulgę, wie już 1,2 mln przedsiębiorców, którzy złożyli wniosek odnośnie grudnia i prawie 200 tys. za styczeń. Chodzi o płatników opłacających składki na zasadach ogólnych – to największa grupa płatników składek. – W niektórych przypadkach niezbędne jest usunięcie braków formalnych, co może wydłużyć rozpatrywanie sprawy. Warto przy tym pamiętać, że im szybciej klient uzupełni braki formalne, tym szybciej zakończy się obsługa wniosku o wakacje składkowe – przekazał Wojciech Dąbrówka, rzecznik ZUS. Bardziej skomplikowane kwestie, które w nie pozwalają na podjęcie rozstrzygnięcia, ZUS wyjaśnia z płatnikami.
Tzw. wakacje składkowe pozwalają przedsiębiorcom na jednorazowe zwolnienie z opłacania składek na ubezpieczenia społeczne w ciągu roku. Aby skorzystać z tej możliwości, należy złożyć wniosek elektronicznie za pośrednictwem PUE ZUS/eZUS. ZUS rozpatruje wnioski automatycznie, a informacja o decyzji przesyłana jest na profil płatnika w PUE ZUS/eZUS. ZUS wysyła dodatkowo informację na e-mail lub numer telefonu, które podał przedsiębiorca.
W przypadku rozstrzygnięcia o częściowym zwolnieniu lub nieprzyznaniu ulgi przedsiębiorcy przedsiębiorca ma prawo odwołać się do sądu za pośrednictwem ZUS. Ponadto płatnicy, którzy otrzymali odmowną decyzję lub których wnioski wymagają dodatkowych wyjaśnień, mogą złożyć wniosek o odroczenie terminu płatności składek lub rozłożenie należności na raty. Sładki za grudzień trzeba będzie uregulować w standardowym terminie – do 20 stycznia.
fot. freepik.com
oprac. /kp/