• +48 502 21 31 22

Rośnie problem z alkoholem wśród pracowników

Absencja związana z nadużywaniem alkoholu może prowadzić do strat finansowych dla gospodarki z powodu utraconych dni pracy czy spowolnienia produkcji.

Rośnie problem z alkoholem wśród pracowników

Od stycznia do października wystawiono ponad 8 tys. zaświadczeń lekarskich w związku z niezdolnością do pracy spowodowaną nadużyciem alkoholu (kod „C”). To więcej niż w całym 2023 r., kiedy takich przypadków było 6,6 tys. Najwięcej zwolnień lekarskich oznaczonych kodem „C” wystawiono ich w woj. mazowieckim – 1,1 tys., wielkopolskim – 916 i śląskim – 899.

Patrycja Załuska, ekspertka ds. rynku pracy z Uniwersytetu SWPS w Warszawie, ocenia, że wzrost liczby takich zaświadczeń lekarskich jest niepokojący, a i tak nie daje pełnego obrazu problemu. – Omawiane dane dotyczą tylko osób zatrudnionych, a nie obejmują m.in. bezrobotnych, pracujących na czarno lub tych, które nadużywają alkoholu, ale nie korzystają z tego typu zwolnień lekarskich. Zatem można przypuszczać, że skala problemu jest większa, niż wskazują na to dane ZUS-u. Dodatkowo według Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom koszty wynikające ze spożywania alkoholu w Polsce w 2024 r. wynoszą ponad 93 mld zł rocznie, a samego leczenia chorób związanych z nadużywaniem alkoholu – przeszło 0,5 mld zł – wskazuje ekspertka.

W ciągu pierwszych dziesięciu miesięcy 2024 r. liczba dni absencji chorobowej z tytułu nadużywania alkoholu wyniosła 83,2 tys. W całym 2023 r. było ich 66,3 tys. Jak zwraca uwagę dr n. społ. Marta Zin-Sędek, główny specjalista w Dziale Badań, Monitorowania i Współpracy Międzynarodowej w Krajowym Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, same dane ZUS-u dotyczące absencji chorobowych z powodu nadużywania alkoholu wskazują wprawdzie niewielką tendencję wzrostową, ale w dłuższej perspektywie widać spadek liczby zaświadczeń z kodem „C” oraz skrócenie absencji chorobowej. – Według raportu ZUS-u w 2020 r. wydanych zostało dwukrotnie mniej niż w 2019 r. (5,1 tys. vs 12,3 tys.) zaświadczeń lekarskich z kodem „C”. Liczba dni niezdolności do pracy, na które wystawiono takie dokumenty, była niemal trzykrotnie mniejsza (57,9 tys. vs. 158,7 tys. dni). Porównując więc obecne dane ZUS-owskie do tych sprzed pandemii, możemy powiedzieć o znacznym zmniejszeniu się problemu absencji w pracy z powodu alkoholu – wyjaśnia dr Zin-Sędek.

Najwięcej tego rodzaju zaświadczeń lekarskich – 1,5 tys. – wystawiono osobom w wieku 40-44 lat, 35-39 lat (1,3 tys.) i 45-49 lat (1,2 tys.), a najmniej – 41 – w wieku 19 lat i mniej. Jak tłumaczy dr Marta Zin-Sędek, takie rozłożenie związane jest z typową trajektorią konsumpcji alkoholu – rośnie ona wraz z wiekiem, by spaść po 50. roku życia. 6,2 tys. zwolnień wystawiono mężczyznom, a 1,8 tys. – kobietom. Natomiast biorąc pod uwagę długość chorobowego, najwięcej – 2,6 tys. – dotyczyło absencji wynoszącej 1-5 dni, 11-20 dni (2,4 tys.) i 6-10 dni (2,2 tys.).

Jak alarmuje Michał Pajdak z ePsycholodzy.pl, długotrwałe absencje pracowników to poważny problem dla rynku pracy i gospodarki. Powodują one spadek wydajności, konieczność organizowania zastępstw i zwiększone obciążenie pozostałych pracowników, które z kolei wpływają na jakość usług i terminowość realizacji zadań oraz prowadzą do strat finansowych i obniżenia morale zespołów. – Pracownikowi, który otrzymał zwolnienie lekarskie z kodem „C”, nie przysługuje prawo do wynagrodzenia ani zasiłku przez pierwszych 5 dni od daty jego rozpoczęcia. Jednak dłuższe nieobecności generują obciążenie dla systemu opieki społecznej, ponieważ wypłaty zasiłków chorobowych stanowią dodatkowe koszty dla ZUS-u. W skali makroekonomicznej zwiększona absencja związana z nadużywaniem alkoholu może prowadzić do strat finansowych dla gospodarki z powodu utraconych dni pracy, spowolnienia produkcji oraz obniżenia konkurencyjności firm – wyjaśnia ekspert. Wskazuje on, że same zwolnienia kosztują podatników lub pracodawców ok. 50 mln zł rocznie. – Do tego trzeba doliczyć koszty zastępstwa, utraconych korzyści przez przedsiębiorców, niedotrzymanych terminów, w tym także potencjalnych kar. Należy jeszcze doszacować straty wynikające rekrutacji nowych pracowników i ich szkoleń, jeśli długość absencji będzie tego wymagała – wylicza Michał Pajdak.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka