78% Ukraińców przebywających w Polsce pracuje. Polski rynek pracy dobrze sobie poradził z przyjęciem dużej fali nowych pracowników, a nawet potrzebuje ich jeszcze więcej, szczególnie w okresie prac sezonowych. Ukraińcy wskazują jednak na kilka trudności.
Ukraińcy w Polsce to nie tylko uchodźcy wojenni, ale także migranci zarobkowi, którzy przyjechali jeszcze przed wojną po to, by poprawić swoją sytuację materialną. Odsetek zatrudnionych w obu grupach różni się nieznacznie. – W przypadku emigrantów zarobkowych aktywność zawodowa wynosi 83%, w przypadku uchodźców – 71%. To nieduża różnica. Tym, co odróżnia dwie grupy, jest fakt, że wśród uchodźców dominują kobiety, które przyjechały z dziećmi. W grupie badawczej, którą obserwowaliśmy, zauważyliśmy pięciokrotny wzrost liczby osób, które przyjechały do Polski z dziećmi – wskazuje Andrzej Korkus, prezes zarządu Platformy Migracyjnej EWL.
Polski rynek cierpi aktualnie na niedobór kandydatów do pracy, a zaczyna też brakować pracowników sezonowych. – Niestety nie widać, żeby w najbliższym czasie wojna się skończyła. Co roku do polskich rolników i firm budowlanych przyjeżdżało bardzo dużo mężczyzn z Ukrainy. W tym roku nie przyjadą, co jest gigantycznym wyzwaniem dla polskiego rynku pracy – ocenia ekspert.
Jak wynika z IV edycji badania „Obywatele Ukrainy w Polsce i na polskim rynku pracy. Nowe wyzwania i perspektywy” przeprowadzonego przez Platformę Migracyjną EWL, Fundację EWL i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, obniżył się odsetek ukraińskich obywateli wykonujących pracę w Polsce zgodną z ich kwalifikacjami – obecnie wynosi on 35% wobec 68% w 2021 r. Ponad połowa pracujących uchodźców deklaruje, że podjęta przez nich praca nie odpowiada zdobytym przez nich kwalifikacjom. – Gdybyśmy z jednej strony pomogli im w nauce języka, a z drugiej w nostryfikacji dyplomów czy zrobili jakąś szybką ścieżkę do tego, żeby te dyplomy były akceptowane szybciej, zyskalibyśmy niesamowite możliwości w aktywizacji uchodźców – podkreśla Andrzej Korkus. Ma to także znaczenie w kontekście zachęcenia Ukraińców do pozostania w Polsce zamiast migracji dalej na Zachód.
Podczas poszukiwania pracy w Polsce napotykają oni także inne trudności. 37% wymienia wysokie oczekiwania polskich pracodawców, a 28% ograniczoną mobilność. Wyzwaniem jest także znajomość języka polskiego – tylko 35% respondentów deklaruje ją na poziomie dobrym lub bardzo dobrym. Odsetek ten w ciągu dwóch lat zmalał o jedną czwartą. Wśród grupy migrantów znajomość polskiego jest bardziej powszechna – deklaruje ją blisko połowa respondentów, natomiast wśród grupy uchodźców jest to 14%. Jak wynika z badania EWL, ułatwienie dostępu do kursów językowych jest jedną z najczęściej wskazywanych przez Ukraińców kwestii, która sprzyja ich integracji w Polsce. – To świetna wiadomość, bo to znaczy, że Ukraińcy nie oczekują od nas socjalnego wsparcia czy pieniędzy, tylko wsparcia w tym, żeby lepiej zintegrować się ze społeczeństwem. To, co się zmieniło w sytuacji uchodźców przez ten rok, to przede wszystkim stanęli na własne nogi. Widzimy, że zdecydowana większość z nich pracuje, szereg z nich wysłało swoje dzieci do polskich szkół, połowa korzysta z polskiej służby zdrowia, więc stali się częścią naszego społeczeństwa – mówi Andrzej Korkus.
Mimo że Ukraińcy zadomowili się na polskim rynku pracy, tylko 40% chce się zatrzymać w Polsce na dłużej – to spadek z 62% w 2021 r., w tym czterokrotnie zmalał udział tych, którzy chcą pozostać na stałe. Niekoniecznie z powrotem do kraju będą czekać na koniec wojny, ale wrócą wtedy, gdy sytuacja będzie na to pozwalała. Spośród ukraińskich migrantów przedwojennych odsetek osób chcących wrócić do ojczyzny w najbliższym czasie jest ponad dwukrotnie niższy (22%) niż wśród uchodźców (47%).
fot. freepik.com
oprac. /kp/