• +48 502 21 31 22

Polacy zniechęceni do zakładania nowych firm

Na przełomie 2022 i 2023 r. zdaniem ekspertów raczej nie nastąpi wzrost liczby nowych JDG, natomiast względna stabilizacja powinna się pojawić się w okolicach II lub III kwartału – przy założeniu, że nic negatywnego nie wydarzy się w tym czasie.

Polacy zniechęceni do zakładania nowych firm

Od stycznia do października tego roku do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej wpłynęło prawie 263,7 tys. wniosków dotyczących założenia jednoosobowej działalności gospodarczej – to o 6% więcej niż w tym samym czasie w 2021 r. Eksperci tłumaczą, że Polacy niezbyt chętnie garną się do zakładania nowych firm, ponieważ są zniechęceni przez inflację, składki na ZUS i Polski Ład.

– W ubiegłym roku pandemia nie sprzyjała otwieraniu firm. W tym roku warunki też są niekorzystne, głównie ze względu na inflację, a także wzrost kosztów surowców energetycznych i energii elektrycznej. Przedstawiony wzrost rok do roku nie jest duży. Na rynku działa przecież ponad 2 mln firm. Tego typu wahania nie wyznaczają jeszcze żadnych konkretnych trendów – komentuje Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan.

Jak ocenia Adrian Parol, radca prawny i doradca restrukturyzacyjny, wzrost liczby zakładanych JDG jest dość symboliczny i wynika raczej z tego, że przedsiębiorcy wciąż żyją w dużym zawieszeniu i niepewności. – Obecna sytuacja w gospodarce jest dla nich mocno niekorzystna. I jak na razie nie widać jakichkolwiek symptomów poprawy. Proszę też zwrócić uwagę  na to, że mamy kolejne zapowiedzi o podnoszeniu składek na ZUS i przez to sprawa dodatkowo się komplikuje. Całość zamyka tzw. Polski Ład, który jest oceniany przez większość przedsiębiorców, szczególnie tych najmniejszych, jako niekorzystne i szkodliwe dla nich rozwiązanie – tłumaczy.

W tym roku najwięcej JDG powstało w woj. w mazowieckim – 26 261, kolejne są małopolskie – 15 947 i śląskie - 15 453. Natomiast w ponad 104 tys. przypadków nie wskazano miejsca wykonywania działalności. – Mazowieckie to jest duży obszar. W samej Warszawie mieszka ok. 2 mln osób. Jednak chcąc wyciągnąć wnioski dotyczące tego zestawienia, musielibyśmy porównać liczbę zakładanych JDG z liczbą mieszkańców danego województwa. Natomiast wpływ na pozostawianie pustego pola ma zapewne kilka czynników. Niektórzy przedsiębiorcy wychodzą z założenia, że skoro nie muszą podawać tej informacji, to jej nie wpisują. Ale mamy też osoby świadczące usługi informatyczne, co często oznacza pracę na odległość. Do tego dochodzą np. budowlańcy, którzy jeżdżą po całym kraju. Swoje obowiązki wykonują tam, gdzie są potrzebni – wyjaśnia Jeremi Mordasewicz.

Dodatkowo w pierwszych dziesięciu miesiącach wpłynęły 132 tys. wnioski dotyczące wznowienia jednoosobowej działalności gospodarczej – to o 8,1% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. – Jest wiele zmiennych, które w nadchodzących miesiącach mogą wpłynąć na liczbę zakładanych czy wznawianych JDG. Obawiam się jednak, że wzrośnie bezrobocie, ale nie za dużo, ponieważ mamy taki trend demograficzny. Zwalniane osoby będą rejestrować się w urzędach pracy jako bezrobotne, aby pobierać zasiłek przez pewien czas. Część z tych ludzi zacznie nieoficjalnie pracować. Dopiero kiedy skończą pobieranie świadczenia, to przystąpią do pracy lub założą JDG – komentuje ekspert Konfederacji Lewiatan.

Jak stwierdza Adrian Parol, pod koniec 2022 r. i na początku 2023 r. raczej nie nastąpi wzrost liczby zakładanych nowych JDG. Ekspert ostrożnie szacuje, że bilans będzie na zero lub na lekkim minusie. Natomiast względna stabilizacja powinna się pojawić się dopiero w okolicach II lub nawet III kwartału przyszłego roku – przy założeniu, że nic negatywnego nie wydarzy się w tym czasie. Wówczas ten stan może się przedłużyć. Z kolei według radcy prawnego i doradcy restrukturyzacyjnego Łukasza Goszczyńskiego obecnie szalejąca inflacja, wysokie ceny nośników energii i niepewna sytuacja polityczna mają bezpośredni wpływ na decyzje przedsiębiorców o otwieraniu lub odwieszaniu działalności gospodarczej. Wszystkie czynniki wskazują na to, że trend ten utrzyma się na wysokim poziomie również w przyszłym roku, a sytuacja przynajmniej do czerwca nie ulegnie poprawie.

fot. freepik.com
oprac. /kp/

Podobne artykuły

Wyszukiwarka