W Australii znajduje się miasto zasilane w 100% fotowoltaiką. To Jabiru, które niegdyś było miastem górniczym. Zakończono w nim budowę zintegrowanej hybrydowej elektrowni słonecznej off-grid, czyli niezależnej od sieci. - 8 lutego 2022 r. miasto, któremu energię dostarczały wcześniej generatory diesla wykorzystywane przy niedziałającej już kopalni uranu, pierwszy raz w 100% zasiliła energia słoneczna – poinformował James Harman, Dyrektor generalny firmy EDL odpowiedzialnej za budowę elektrowni. Koszt całego projektu to 54,8 mln $.
W ciągu dnia elektrownia hybrydowa czerpie energię z farmy słonecznej o mocy 3,9 MW, a wieczorem uruchamia się bateria 3 MW/5 MWh. W razie niesprzyjającej pogody system wesprze 4,5 MW mocy z silników diesla zasilanych olejem napędowym. Diesel nie jest już jednak głównym źródłem prądu. Cała elektrownia o mocy 11,4 MW zastąpiła poprzednie źródło energii elektrycznej oparte w całości na oleju napędowym.
– Hybrydowa elektrownia odnawialna Jabiru zapewnia teraz miastu stabilną, niezawodną energię, która jest co najmniej w 50% odnawialna w perspektywie długoterminowej, umożliwiając społeczności realizację ich wizji bycia ekologicznie zrównoważonym centrum turystycznym i kulturalnym dla regionu – tłumaczy James Harman.
Osiągnięcie wpisuje się w zamierzenia Terytorium Północnego, którego rzad postawił sobie za cel osiągnięcie 50% energii odnawialnej w mixie energetycznym do 2030 r. Miasto w 100% zasilane fotowoltaiką to już drugie tego typu na kontynencie po Onslow w Australii Zachodniej.
fot. pv magazine
oprac. /kp/