Zespół archeologów zgłębia dzieje Grodziska i jego mieszkańców

Wzgórze Grodzisko w Wodzisławiu Śląskim to miejsce, które fascynuje nie tylko archeologów, ale i turystów szukających śladów najstarszych dziejów regionu. Tegoroczne badania wykopaliskowe prowadzone przez Muzeum w Wodzisławiu Śląskim potwierdziły, że człowiek pojawił się w tym miejscu już ok. 10 tys. lat temu. Od lipca do września teren ten ponownie staje się centrum naukowych odkryć i historycznych opowieści.

Dla odwiedzających miasto Grodzisko to idealne miejsce na letnią wycieczkę. Leśny kompleks, w którym znajdują się Baszta Rycerska pełniąca obecnie funkcję wieży widokowej, oferuje nie tylko ciekawe ścieżki spacerowe, ale także możliwość poznania historii sięgającej czasów przedlokacyjnych. To tu, według legend, mieszkańcy obronili się przed najazdem Tatarów w 1241 r., a według XIX-wiecznych kronikarzy miał stać zamek książąt piastowskich.

Prace badawcze, koordynowane przez Muzeum w Wodzisławiu Śląskim pod kierunkiem Adriana Podgórskiego, dążą do odkrycia tajemnic grodu, który istniał na Grodzisku. Zespół, w skład którego wchodzą specjaliści z różnych dziedzin archeologii, m.in. Katarzyna Brzoza, dr Mirosław Furmanek, Sławomir Kulpa, Jana Gryc (specjalista od wczesnego średniowiecza) i archeobotanik Agata Sady, intensywnie pracuje nad ustaleniem daty powstania i funkcjonowania dawnej osady. Analizy radiowęglowe próbek wykonywane są przez dr hab. inż. Natalię Piotrowską z Politechniki Śląskiej, a poszukiwania z użyciem detektorów metali wspiera Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne – Śląska Grupa Eksploracyjna.

– Dziś wiemy, że gród istniał tu w IX w., co potwierdzają badania radiowęglowe, ale obecność człowieka stwierdzono tu już o wiele wcześniej, w okresie schyłkowego paleolitu i mezolitu. Specyficzne ukształtowanie terenu sprawiło, że człowiek mógł stąd kontrolować okolicę, uprawiać rolę, hodować zwierzęta czy prowadzić polowania. Nie wiemy, jak długo gród był zamieszkiwany. Na dzień dzisiejszy wydaje się, że nie był to zbyt długi okres – tłumaczy Sławomir Kulpa, dyrektor Muzeum w Wodzisławiu Śląskim.

Archeolog Adrian Podgórski wyjaśnia, że prace rozpoczęły się od analizy danych z lotniczego skanowania całego terenu. – To pozwoliło nam uzyskać pełniejszy obraz mało czytelnej w terenie topografii. Niezwykle ważna była także kwerenda źródeł historycznych, w tym kartograficznych. Teraz widzimy, że teren dzisiejszego Grodziska był różnie wykorzystywany gospodarczo. Wiemy, że oprócz istniejącego co najmniej od końca XVI w. młyna czy folwarku na dość dużym terenie funkcjonowały stawy rybne (w charakterystycznym układzie łańcuszkowym), po których ślady są widoczne w postaci licznych grobli. Dodatkowe badania nieinwazyjne wykonane przed dra Mirosława Furmanka z Instytutu Archeologii Uniwersytetu Wrocławskiego wskazały, że na majdanie dawnego grodu znajdują się starsze struktury ziemne. Dlatego właśnie w tym miejscu prowadzone są wykopaliska – podkreśla Adrian Podgórski.

Dzisiejszy Wodzisław Śląski powstał około trzysta lat po istnieniu grodu na Grodzisku, półtora kilometra na północny-zachód. Była to inna grupa społeczna niż autochtoniczna ludność słowiańska żyjąca wcześniej na Grodzisku – koloniści z Europy Zachodniej lub Czech i Moraw, którzy wprowadzili odmienny model osadniczy związany z prawem niemieckim.

Historia Grodziska fascynowała badaczy już w XIX w. Franz Henke, rektor miejscowej szkoły i autor pierwszej miejskiej kroniki, sugerował powstanie Wodzisławia za czasów Władysława Hermana na przełomie XI i XII w. Legenda głosiła nawet, że gród został zaatakowany przez Tatarów zmierzających na Racibórz w 1241 r., a broniący się mieszkańcy użyli fortelu, który sprawił, że Tatarzy utonęli w bagnach u podnóża grodu. W 1879 r. Rudolf Hirsch i Rudolf Stöckel, archeolodzy-amatorzy, zidentyfikowali grodzisko, tworząc pierwszy plan obiektu. Obecne badania, choć częściowo obalają wcześniejsze hipotezy, piszą historię Grodziska na nowo. – Za nami wiele ciekawych odkryć, ale już mamy zbadany mały wycinek historii tego miejsca. Aby rozpoznać lepiej jego przeszłość, konieczne jest założenie większej liczby wykopów, które pozwoliłyby nam poznać tajemnicę żyjących tu przodków – wskazuje Sławomir Kulpa.

fot. Muzeum w Wodzisławiu Śląskim
oprac. /kp/