W ciągu ostatnich pięciu lat liczba pozwów klimatycznych na świecie wzrosła dwuipółkrotnie. – Takich spraw bez wątpienia będzie więcej, co wynika ze złego stanu środowiska, jego destrukcyjnego wpływu na nasze zdrowie oraz wciąż pogłębiającego się kryzysu klimatycznego – ocenia Marcin Nowak, radca prawny Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. – W kontekście zmian klimatu mamy bardzo wiele możliwości – możemy pozwać władze publiczne, także korporacje. Istotne jest to, że możemy pozywać z powodu bezczynności albo działań szkodliwych dla ochrony klimatu – tłumaczy.
Z raportu „Global Climate Litigation Report: 2023 Status Review” opracowanego przez Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych i Sabin Center for Climate Change Law na Uniwersytecie Columbia wynika, że w 2022 r. liczba spraw sądowych związanych ze zmianą klimatu wyniosła 2180. Pięć lat wcześniej było ich mniej niż 900, a w 2020 r. – ok. 1,5 tys. Część postępowań zakończyła się już sukcesem. – To np. sprawa Fundacji Urgenda przed Sądem Najwyższym Królestwa Niderlandów, który nakazał Niderlandom redukcję emisji gazów cieplarnianych o przynajmniej 25% do 2020 roku w stosunku do 1990 r. Inny przykład to sprawa Neubauer przed Federalnym Sądem Konstytucyjnym Republiki Federalnej Niemiec. Sąd stwierdził w niej częściową niekonstytucyjność federalnej ustawy o ochronie klimatu – wskazuje Marcin Nowak.
Większość postępowań toczy się w Stanach Zjednoczonych – w ubiegłym roku było to 70% wszystkich. Ponad 60 spraw złożono w Unii Europejskiej, a dziewięć w Polsce. – Mogę wskazać szereg powództw, które koordynuje fundacja. Razem z kancelarią GESSEL reprezentujemy pięcioro obywatelek i obywateli przeciwko Skarbowi Państwa. W powództwach tych zarzucamy Skarbowi Państwa bezczynność w kontekście kryzysu klimatycznego. Sprawy te są w toku – wskazuje radca prawny. Obecnie pozwy sądowe dotyczą najczęściej praw człowieka wynikających z prawa międzynarodowego i konstytucji krajowych, braku lub niedostatecznej mitygacji i adaptacji do zmian klimatu i jej skutków, niezaniechania wykorzystywania paliw kopalnych. W przyszłości może ich być coraz więcej. – Wynika to jednak nie z takich czy innych zmian w prawie, ale raczej z bardzo złego stanu środowiska oraz wciąż pogłębiającego się kryzysu klimatycznego. Powinniśmy mieć do czynienia z sytuacją, w której najpierw ustalamy reguły gry, a dopiero później egzekwujemy je przed sądem. W rzeczywistości jednak reguły gry często po prostu nie istnieją – tłumaczy Marcin Nowak. – Prawo polskie zdecydowanie nie sprzyja klimatowi. Polska jako jedno z ostatnich państw w Unii nie uchwaliło jeszcze ramowej ustawy o ochronie klimatu. Tego rodzaju ustawy przewidują prawnie wiążące cele redukcji emisji gazów cieplarnianych, również środki adaptacji do negatywnych zmian klimatu, wreszcie przewidują one zabezpieczenie środków finansowych, które umożliwiają osiągnięcie tych celów – tłumaczy ekspert.
Projekt ustawy o ochronie klimatu przygotowała Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. Jednym z kluczowych założeń jest przyznanie każdemu prawa do życia w warunkach bezpiecznego klimatu. Prawo to obejmuje prawo do ochrony przed skutkami negatywnych zmian klimatycznych, a także prawo do domagania się od władz publicznych, osób fizycznych oraz prawnych wykonania ciążących na nich z mocy prawa obowiązków związanych z ochroną klimatu. Projekt ustawy zakłada, że Polska przyjmie prawnie wiążący cel osiągnięcia neutralności klimatycznej najpóźniej w 2050 r. Aby go osiągnąć, projekt przewiduje wprowadzenie tzw. budżetów emisyjnych, które określą limity emisji gazów cieplarnianych dla całego kraju oraz poszczególnych sektorów gospodarki. Dodatkowo miałaby zostać wprowadzona obowiązkowa weryfikacja klimatyczna dla inwestycji, które mogłyby negatywnie wpływać na klimat. Recenzować sposób wykonania polityki klimatycznej miałaby zaś Rada Ochrony Klimatu. Jak przekonuje fundacja, założenia projektu ustawy mają poparcie społeczeństwa. Przeznaczenie 1% PKB na działania proklimatyczne popiera 76% społeczeństwa, a 70% popiera wprowadzenie przepisów gwarantujących osiągnięcie przez Polskę neutralności klimatycznej w ciągu 20 lat. Wprowadzenie prawa klimatycznego jest niezbędne nie tylko ze względu na rosnące zagrożenia dla środowiska naturalnego, ale również pod względem prawnym.
Podobne przepisy wprowadzają inne państwa, w tym m.in. 16 państw członkowskich UE, Zjednoczone Królestwo, Nowa Zelandia czy USA. Pracują nad nimi Estonia i Łotwa, a słowackie Ministerstwo Środowiska przedstawiło swój projekt na początku 2023 r.
Czytaj także: Tegoroczne lato najcieplejsze w historii
fot. freepik.com
oprac. /kp/