W 2021 r. w organizacjach rzemiosła zrzeszonych było ok. 300 tys. przedsiębiorstw. Jednak liczba chętnych do tego typu pracy jest coraz mniejsza, a więcej osób chce podnosić swoje kompetencje. W 2021 r. do egzaminów czeladniczych przystąpiło 20 080 osób, z których 18 483 uzyskało świadectwa czeladnicze – to o 590 mniej niż w 2020 r. Z kolei w 2019 r. do egzaminów czeladniczych przystąpiło ponad 27 tys. osób, z których 25 505 uzyskało świadectwa czeladnicze – to o 1165 mniej niż w 2018 r.
Do egzaminów mistrzowskich natomiast przystąpiły w 2021 r. 2064 osoby, z czego 1989 uzyskało dyplomy mistrzowskie. W tym przypadku liczba kandydatów wzrosła o 357 w porównaniu z poprzednim rokiem. W 2019 r. egzamin mistrzowski zdawało ponad 2,4 tys. osób, z czego 2369 uzyskało dyplomy mistrzowskie – odnotowano wzrost o 181 osób w porównaniu z 2018 r.
Jak wynika z raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości i Uniwersytetu SWPS „Rzeczy i ludzie. Tożsamości polskiego rzemiosła”, rzemieślnicy uważają, że w obecnych czasach rzemiosłu bliżej do wytwarzania dóbr luksusowych niż do produkcji masowej, dostępnej w każdym sklepie. – Rzemieślnik swoim ręcznym wykonaniem oferuje nie tylko lepszą jakość, ale też unikatowość, co jest postrzegane jako prestiżowe i ekskluzywne. Pozwala to rzemieślnikom kierować swoją ofertę do zamożniejszej grupy odbiorców, oferując wyższą cenę. Należy podkreślić też, że wyższa cena jest w wielu wypadkach warunkiem opłacalności tych zawodów ze względu na wyższą pracochłonność i lepszą jakość surowców niż w przypadku produkcji masowej. Przykładem takich usług czy produktów mogą być ręcznie szyte buty czy naprawa ekskluzywnych, nowoczesnych zegarków – wskazują autorzy raportu.
Rzemieślnicy dostosowują też swoje umiejętności do zmieniającego się otoczenia. Przykładem może być temat tzw. gospodarki o obiegu zamkniętym i np. coraz popularniejsze stosowanie materiałów z recyclingu lub powtórne wykorzystanie odpadów. Ponadto rzemieślnicy tradycyjnie opierając swoje wytwórstwo na pracy rąk i prostych narzędzi, łączą je obecnie z zastosowaniem zaawansowanych technologii. Rewolucyjna w tym zakresie staje się m.in. technologia druku 3D. – Warsztaty rzemieślnicze w niektórych przypadkach bardziej przypominają laboratoria niż starodawne atelier – podkreśla raport.
Wyzwania w dużym stopniu są zbieżne z prowadzeniem "zwykłej" firmy, a więc są wspólne dla grupy małych i średnich przedsiębiorstw. – Jedną ze strategii, którą mogą przyjmować przedsiębiorcy, jest znalezienie niszy na rynku. W przypadku niektórych zawodów rzemieślniczych sprzyjającą okolicznością może być naturalny wymóg połączenia bardzo specyficznych umiejętności na styku sztuki i biznesu, co z kolei gwarantuje niską konkurencję – zaznaczają autorzy. Przykładem może być rzeźbiarz szachów.
Rzemieślnicy coraz częściej otrzymują wsparcie ze strony miast, na terenie których działają. Tychy stworzyły specjalną bazę rzemieślników, dzięki której mieszkańcy będą mogli odnaleźć rzemieślników, którzy np. wykonają czy naprawią obuwie albo zrobią poprawki krawieckie. Także Częstochowa stworzyła narzędzie, które ułatwi częstochowianom dostęp do przedstawicieli zawodów rzemieślniczych na terenie miasta – "Mapę rzemiosła częstochowskiego".
fot. freepik.com
oprac. /kp/