Znaczenie energetyki wiatrowej w Polsce rośnie z roku na rok. Najwięcej znaczących farm jest w północnej Polsce, sporo również w środkowej. W sumie w ciągu roku cała polska energetyka wiatrowa dostarcza do sieci o wiele więcej prądu niż np. elektrownia w Turowie.
Poniedziałkowe wichury napędziły wytwarzanie prądu przez wiatraki. Przez większość godzin produkcja polskiej energetyki wiatrowej przekraczała 6 GWh, czyli wyjątkowo wysoki poziom, nieosiągalny jeszcze kilka miesięcy temu. Z danych Polskich Sieci Energetycznych wynika, że już w niedzielę wieczorem produkcja prądu z wiatraków skoczyła do poziomu dwa razy wyższego od średniej, a w poniedziałek przez cały dzień była trzy razy większa od średniej. Nad ranem przekroczyła 6,2 GWh, zbliżywszy się do rekordu sprzed dwóch miesięcy. Ponownie podobny poziom osiągnęła w poniedziałkowe popołudnie.
Wszystkie wiatraki w Polsce mogą produkować podobną ilość prądu co te w Danii albo Holandii, jednak polska energetyka wiatrowa to 1% światowej. Chiny mają u siebie prawie 40% światowej mocy wiatrowej, USA niecałe 20%, a Niemcy 10%.
fot. pixabay.com
oprac. /kp/