Rząd Australii wyraził zgodę na budowę największej na świecie elektrowni słonecznej, która powstanie na Terytorium Północnym. Pojawi się też 4,3 tys. km podmorskiego kabla, którym część wytwarzanego prądu ma być eksportowana do Singapuru.
Ministra środowiska Tanya Plibersek określiła inwestycję jako "największą na świecie strefę" produkcji energii słonecznej, która "pomoże zmienić Australię w supermocarstwo w dziedzinie energii odnawialnych" i stworzy ponad 14 tys. miejsc pracy. Koszt szacowany jest na 20 mld dolarów australijskich, czyli ok. 51,8 mld zł. Ostateczna decyzja inwestycyjna zapadnie w 2027 r., a elektrownia może zacząć wytwarzać prąd w 2030 r. Właścicielem projektu jest firma SunCable. Elektrownia, która będzie zajmowała 12 tys. ha, będzie dostarczać 6 GW energii słonecznej odbiorcom przemysłowym w mieście Darwin – stolicy Terytorium Północnego, a także do Singapuru.
Projekt dostał już zielone światło od władz Terytorium Północnego i tamtejszego urzędu ds. środowiska. Ministerstwo środowiska uzależniło swoją zgodę od spełnienia surowych warunków dotyczących ochrony przyrody i zastrzegło, że projekt musi ominąć siedliska wielkouchów króliczych.
W Polsce największą farmą fotowoltaiczną jest farma w Zwartowie w woj. pomorskim, która została uruchomiona w 2022 r. i charakteryzuje się mocą 204 MWp. Instalacja zajmuje 300 ha i pozwala zasilać energią elektryczną nawet 153 tys. gospodarstw domowych. Proces budowy wymagał użycia ponad 370 tys. modułów fotowoltaicznych o mocy ok. 540 W i 32 falowników centralnych, a całość połączona jest przewodami elektrycznymi o łącznej długości 1,5 tys. km. Inwestorem jest spółka celowa SPV Stigma.
Przez jakiś czas największą w kraju była farma fotowoltaiczna w Jaworznie, która powstała w 2020 r. w miejscu dawnego bloku węglowego. Łączna moc instalacji to ok. 150 MW. Składa się z ok. 12 tys. modułów fotowoltaicznych, a rocznie produkuje 5 tys. MWh, co pozwala na zasilenie 2 tys. gospodarstw domowych. Właścicielem jest Tauron.
fot. pexels.com
oprac. /kp/