Luty był kolejnym miesiącem ze stopniowo hamującym tempem wzrostu cen najczęściej kupowanych produktów spożywczych i chemicznych. Codzienne zakupy zdrożały w porównaniu z lutym 2023 r. średnio o 3,9%. W styczniu było to 4,9%, a w grudniu – 5,6%. Na siedemnaście monitorowanych kategorii dziesięć wykazało jednocyfrowe wzrosty cen w ujęciu rocznym. Tylko dwie grupy towarów zaliczyły dwucyfrowe skoki cen, ponadto pięć kategorii było tańszych niż rok temu. Wynika tak z cyklicznego raportu pt. "Indeks cen w sklepach detalicznych" UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito. Badanie obejmuje 17 kategorii i 100 towarów. Tym razem zestawiono ze sobą blisko 60 tys. cen z prawie 28 tys. sklepów należących do 55 sieci handlowych.
– To, że większość kategorii wykazała jednocyfrowy wzrost cen, ma bezpośredni związek ze spadkowym trendem inflacji i ustabilizowaniem się części czynników powodujących duże podwyżki. Trzeba brać pod uwagę fakt, iż część kategorii w dalszym ciągu będzie utrzymywać stosunkowo wysoki poziom zwyżek cen, ale czas dwucyfrowych wzrostów procentowych większości kategorii mamy już raczej za sobą – ocenia dr Artur Fiks z Uniwersytetu WSB Merito Warszawa.
Nowym liderem drożyzny została kategoria dodatków spożywczych obejmująca ketchupy, majonezy, musztardy i przyprawy. W jej przypadku wzrost cen wyniósł 12,1% rok do roku. – To dość specyficzna kategoria. Jej popyt ma częściowo charakter sezonowy, a dodatkowo okresy świąteczne wpływają na zwiększone zainteresowanie nią. Utrzymujący się wysoki poziom wzrostu cen w okresie zimowym rok do roku może świadczyć o tym, iż producenci nie odczuwają presji rynkowej na zmniejszenie tempa podwyżek, a popyt jest dla nich satysfakcjonujący – tłumaczy ekspert.
Na drugim miejscu znalazły się słodycze i desery ze wzrostem cen o 10,5%. Powodem jest głównie znacząco drożejące kakao. Trzecie miejsce zajęła chemia gospodarcza ze średnim wzrostem cen o 9,4%. Kolejne w rankingu są napoje bezalkoholowe z podwyżką o 8,7% oraz środki higieny osobistej z podwyżką o 8,4%. Następnie w zestawieniu widać: artykuły dla dzieci (6,5%), warzywa (4,4%), karmy dla zwierząt (2,9%), ryby, mięso i wędliny (odpowiednio 2,7%, 2,5% i 1,7%).
Są też jednak produkty, które potaniały w relacji rocznej. To owoce – o 0,1%, nabiał – o 0,4% i używki – o 1,4%. Największy spadek zaliczyły artykuły tłuszczowe – o 16,7%.
fot. freepik.com
oprac. /kp/