Produkt Krajowy Brutto Polski w czwartym kwartale minionego wzrósł o 1% rok do roku – wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. W ujęciu kwartał do kwartału PKB pozostało bez zmian. W tym samym okresie 2022 r. odnotowano PKB na poziomie 2,5%.
Jak zwraca uwagę Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, po "mizernych" danych o PKB za cały 2023 r. oczekiwania wobec czwartego kwartału były niewielkie, tymczasem szybki szacunek pokazał, że w czwartym kwartale odnotowano stagnację w relacji do trzeciego kwartału. – Brak wzrostu przy oczekiwaniach na poziomie -1% można uznać za swego rodzaju pozytywną niespodziankę. Innymi słowy jest słabo, ale nie tak źle, jak się spodziewał rynek – komentuje ekspert. Jego zdaniem jest wielce prawdopodobne, że to mimo wszystko pozytywne zaskoczenie było wynikiem niewielkiego wzrostu konsumpcji i zapewne większego wzrostu inwestycji. – W relacji rok do roku PKB urósł o 1%. To z kolei nie jest wielka niespodzianka. Końcówka 2022 r. to przecież zbliżanie się do szczytów inflacyjnych, a tym samym dość poważne wyhamowanie popytu krajowego. Firmy wtedy przestały gromadzić zapasy rozpoczynając wyraźną redukcję stanów magazynowych – tłumaczy Mariusz Zielonka. Eksperci Lewiatana przewidują wzrost PKB w całym 2024 r. na poziomie 2,4%.
Zdaniem analityków Polskiego Instytutu Ekonomicznego głównymi motorami wzrostu w zeszłym roku były inwestycje oraz nadwyżka w handlu międzynarodowym. – Na wynikach ciążył natomiast spadek konsumpcji. W 2024 r. będziemy obserwować odwrócenie tych tendencji – prognozują specjaliści.
Natomiast z danych Eurostatu wynika, że wzrost PKB w Polsce wyniósł 1,5%. Powodem różnicy jest sposób liczenia inflacji. W Unii Europejskiej wyższy wzrost zanotowały jedynie Rumunia (2,9%) i Hiszpania (2,1%). Cała UE według danych wyrównanych sezonowo i kalendarzowo rosła w tempie 0,3%, a w samej strefie euro było to 0,1%. Tutaj na pierwszym miejscu znalazła się Słowacja (2,6%), kolejna była Polska (1,7%).
fot. freepik.com
oprac. /kp/